[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Całe swoje życieoddałam UBS.- Próba podkreślenia mojego oddania za pomocą liczby godzin byłabezużyteczna, ponieważ Aaron wyprzedzał mnie o co najmniej piętnaście tygodniowo, ale takwyglądała prawda: kiedy nie robiłam zakupów w sieci, nie rozmawiałam z Willem przeztelefon albo nie wykradałam się z Penelope na lunch, cholernie ciężko pracowałam.- Bette, nie bądz taka przewrażliwiona.Jeżeli okażesz nieco większą chęć uczenia się imoże poświęcisz swoim klientom trochę więcej uwagi, sadzę, że masz potencjał, byawansować.Po prostu ogranicz te pogaduszki do minimum i naprawdę oddaj się pracy całymsercem, a wyniki będą doskonałe.Obserwowałam, jak na jego wąskich wargach zbiera się ślina, gdy wygłaszał swojąulubioną frazę, i coś we mnie pękło.Nie było żadnego anioła, który usiadłby na moimramieniu, i diabła na drugim, żadnej sporządzonej w duchu listy wszystkich za i przeciw anibłyskawicznego rozważenia potencjalnych konsekwencji czy skutków, żadnych planówawaryjnych.%7ładnych wyraznie sformułowanych myśli - tylko wszechogarniające wrażeniespokoju i determinacji, połączone z głębokim zrozumieniem, że po prostu nie zniosę tejsytuacji ani jednej sekundy dłużej.- W porządku, Aaronie.%7ładnych więcej pogaduszek.Nigdy.Zwalniam się.Przez minutę przyglądał mi się skonsternowany, zanim zdał sobie sprawę, że mówięzupełnie poważnie.- Co takiego?- Proszę, uznaj to za moje dwutygodniowe wypowiedzenie - powiedziałam zprzekonaniem, które zaczynało się chwiać, ale leciutko. Wyglądało na to, że przez kolejną minutę się zastanawiał, otarł spotniałe czoło iparokrotnie poruszył brwiami.- To nie będzie konieczne - powiedział cicho.Teraz przyszła moja kolej nazmieszanie.- Doceniam to, Aaronie, ale naprawdę muszę odejść.- Miałem na myśli dwutygodniowy okres wypowiedzenia.Nie będzie konieczny.Niepowinniśmy mieć specjalnych kłopotów ze znalezieniem kogoś, Bette.Są całe tłumywykwalifikowanych ludzi, którzy chcą tu pracować, nawet jeśli trudno ci to sobie wyobrazić.Proszę, omów szczegóły swojego odejścia z działem personalnym i spakuj swoje rzeczy dokońca dnia.I powodzenia w tym, co będziesz robiła potem.- Uśmiechnął się z przymusem iwyszedł, sprawiając wrażenie pewnego siebie pierwszy raz od pięciu lat, podczas których dlaniego pracowałam.Myśli kłębiły mi się w głowie, napływały za szybko i ze zbyt wielu stron, żeby jeprzetrawić.Aaron ma jaja, kto by pomyślał! Właśnie rzuciłam pracę.Rzuciłam.Bezprzemyślenia czy planowania.Muszę powiedzieć Penelope.Penelope się zaręczyła.Jakzabiorę wszystkie swoje rzeczy do domu? Czy mogę jeszcze zamówić samochód na kosztfirmy? Czy dostanę zasiłek? Czy będę nadal przyjeżdżała do centrum specjalnie na kebab?Czy powinnam spalić wszystkie swoje garsonki w rytualnym ognisku na środku salonu?Millington będzie uszczęśliwiona, wychodząc na wybieg dla psów w środku dnia! Zrodekdnia.Mogłabym cały czas oglądać teleturniej Dobra cena, gdybym chciała.Czemu wcześniejo tym nie pomyślałam?Wpatrywałam się w monitor, dopóki nie dotarła do mnie powaga tego, co właśnie sięstało, po czym udałam się do łazienki, żeby tam przeżyć załamanie w relatywnej intymnościkabiny.Istniały zachowania luzackie i takie, które były po prostu cholernie głupie, a mojeszybko zaczynało kwalifikować się jako to drugie.Odetchnęłam parę razy i spróbowałamwypowiedzieć - spokojnie i bez nacisku - nową mantrę, ale gdy zastanawiałam się, co, docholery, zrobiłam, moje  wszystko jedno zabrzmiało jak zduszony płacz. 4- Chryste, Bette, przecież nikomu nie zrobiłaś krzywdy.Rzuciłaś pracę.Gratulacje!Witamy w cudownym świecie nieodpowiedzialności dorosłych.Sprawy nie zawsze układająsię zgodnie z planem, wiesz? - Simon starał się jak mógł, chcąc mnie uspokoić, ponieważ niewyczuł, że już jestem całkowicie zrelaksowana.Czekaliśmy, aż Will wróci do domu.Ostatnim razem czułam się tak bardzo zen, pomyślałam, chyba podczas pobytu waśramie.- Po prostu brak pomysłów na to, co robić dalej, jest trochę niepokojący.- Był to tensam odruchowy spokojny paraliż jak po orgazmie.Chociaż wiedziałam, że powinnam się przejmować, ostatni miesiąc był właściwie,cóż, wspaniały.Miałam zamiar powiedzieć wszystkim, że rzuciłam pracę, ale kiedy nadszedłmoment, gdy rzeczywiście powinnam wykonać kilka telefonów, pochłonęła mniewszechogarniająca kombinacja nudy, lenistwa oraz inercji.Nie chodziło o to, że nie mogłampowiedzieć ludziom o rezygnacji z pracy - tu wystarczyło wykręcić numery i obwieścićnowinę - ale wysiłek związany z wyjaśnieniem przyczyn odejścia (żadne) i omawianiemojego planu gry (nieistniejącego) wydawał się całkowicie przekraczać moje siły, ilekroćpodniosłam słuchawkę.Więc zamiast tego, z pewnością znajdując się w stanie jakiegośpsychicznego stresu/uniku/wyparcia, spałam codziennie do pierwszej, większość popołudniaspędzałam, oglądając telewizję i wyprowadzając Millington, w oczywistym wysiłkuzapełnienia pustki mojego życia kupowałam rzeczy, których nie potrzebowałam, i podjęłamświadomą decyzję, że na poważnie wracam do palenia, by mieć co robić, kiedy skończy sięnocny program Conana O'Briena.Brzmi to całkowicie depresyjnie, ale był to najlepszymiesiąc, jaki zdołałam sobie przypomnieć, i mógłby trwać w nieskończoność, gdyby Will niezadzwonił do mnie do pracy i nie porozmawiał z moją następczynią.Co ciekawe, bez wysiłku straciłam dziesięć funtów.W ogóle nie ćwiczyłam, nie liczącwypraw w celu upolowania i przyniesienia jedzenia, ale czułam się lepiej niż kiedykolwiek, az pewnością lepiej, niż kiedy pracowałam po szesnaście godzin dziennie.Przez cały czascollege'u byłam szczupła, ale dość skutecznie przybrałam na wadze, kiedy tylko zaczęłampracę.Nie miałam czasu na ćwiczenia i wybrałam szczególnie ohydną codzienną dietę,składającą się z kebabów, pączków, kupowanych w automatach batoników i kawy tak gęstejod cukru, że moje zęby zdawały się być permanentnie pokryte lukrem.Rodzice i przyjacieleuprzejmie zignorowali ten przybór wagi, ale wiedziałam, że wyglądam okropnie.Tradycyjnie podejmowałam noworoczne postanowienie o częstszych odwiedzinach sali gimnastycznej;zwykle udawało mi się wytrwać cztery solidne dni, zanim nie wyłączałam budzika i niewybierałam dodatkowej godziny snu.Tylko Will stale mi przypominał, że wyglądam fatalnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •