[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiesz, naprawdępolubiłam tego chłopaka.Jest zupełnie inny, niż się spodziewałam& 219/507Nie przestaje paplać mi do ucha, kiedy wracamy do dużego pokoju,ale nie słyszę ani jednego słowa.Jestem za bardzo zajęty radzeniemsobie z bombą prawdy, którą właśnie zrzuciła mi na głowę.Tak, Hannah i ja jesteśmy przyjaciółmi.Tak naprawdę jest jedynymdziewczyńskim przyjacielem, jakiego miałem w życiu.I tak, chcę nadalbyć przyjacielem Hannah.Ale&Chcę też się z nią przespać. Rozdział 18HannahOdkąd zaczęłam dawać korepetycje Garrettowi, zaniedbuję swoichprzyjaciół, ale teraz, kiedy napisał już poprawkę, mój wolny czas znównależy do mnie.Kolejnego wieczoru po imprezie u Beau Maxwellaspotykam się z paczką przyjaciół w kawiarni na terenie kampusu,podekscytowana, że znów jesteśmy razem.I to oczywiste, że oni tęskniliza mną równie mocno. Han-Han!  Dexter zrywa się z krzesła i przyciąga mnie do siebiew niedzwiedzim uścisku.I kiedy mówię  niedzwiedzi uścisk , todokładnie to mam na myśli, ponieważ Dex jest wielkoludem.Zawszeżartuję sobie z niego, że wygląda dokładnie jak ten dzieciak z filmuWielki Mike i dlatego mógłby grać jako wspomagający w drużyniefutbolowej, gdyby nie to, że Dex nie ma w sobie ducha sportowca.Jegogłówny przedmiot to muzyka i, uwierzcie mi, koleś naprawdę potrafiśpiewać.Następnie wita mnie Megan i jak zwykle mądralińska uwagawyskakuje z jej mądralińskiej buzi. Zostałaś uprowadzona przez kosmitów?  pyta, przytulając mnietak mocno, że z ledwością łapię oddech. Mam nadzieję, żeodpowiedz na to pytanie jest twierdząca i że sondowali cię analnie przezdziesięć godzin bez przerwy, ponieważ zasłużyłaś sobie na to zaignorowanie mnie przez ponad tydzień. 221/507Zmieję się, widząc oczyma wyobrazni ten sugestywnie odmalowanyprzez nią obraz. Wiem, jestem totalną świnią.Ale trafiła mi się korepetytorskafucha w zeszłym tygodniu i nie miałam czasu. Och tak, wszyscy wiemy, kto zajął ci tyle czasu  szczebioczeStella siedząca obok Dexa. Han, czy to naprawdę Garrett Graham?Tłumię westchnienie. Kto wam powiedział? Allie?Stella wywraca oczami w najbardziej teatralny sposób.Myślę, że totypowe dla studentów wydziału aktorskiego  nie potrafią powiedziećjednego słowa albo wykonać pojedynczego gestu bez zagrania tegow przesadny sposób. Oczywiście, że tak.W przeciwieństwie do ciebie Allie nie maprzed nami sekretów. Och, odwalcie się.Byłam zajęta korepetycjami i próbami.I cokolwiek nagadała wam Allie na temat Garretta, to nie jest prawda. Rozpinam zimowy płaszcz i przewieszam go przez wolne krzesłoobok Meg. Pomagałam mu zaliczyć etykę, to wszystko.Jeremy, chłopak Meg, porusza brwiami, zerkając na mnie znad kubkaz kawą. Wiesz, że stałaś się teraz naszym wrogiem, prawda? Och, daj spokój  protestuję. To wredne. Mówi zdrajca  drażni się Meg. Jak śmiesz bratać sięz mięśniakiem? Jak.Zmiesz.Widzę po ich rozbawionych minach, że to wszystko jest swawolnązabawą.Przynajmniej do momentu, w którym Garrett przysyła miesemesa. 222/507Mój telefon miauczy, a ja uśmiecham się szeroko, jak tylkowyciągam go z torebki.Garrett: Powinnaś przyjść na dzisiejszą imprę po meczu.Jakaś laskawłaśnie wylała kufel piwa na głowę Deana.Parskam głośno śmiechem i prędko odpisuję, bo przecież muszędowiedzieć się więcej.Ja: O kurde.Dlaczego? (Jestem pewna, że sobie zasłużył).On: Chyba zapomniał jej powiedzieć, że nie mają siebie nawyłączność.Ja: I wszystko jasne.Faceci&On: Faceci& Dokończ zdanie& Faceci są super? Dzięks, kochanie.Przyjmuję tę nagrodę w imieniu nas wszystkich.Ja: Nagroda dla największego dupka? Taa, jesteś idealnymrzecznikiem.On: Oooj.To boli.Nie jestem dupkiem:(Na myśl, że mogłam zranić jego uczucia, ogarnia mnie poczuciewiny.Ja: Masz rację.Nie jesteś.Przepraszam:(On: Jesteś największym mięczakiem na świecie.To wcale mnie niezabolało.Ja: To dobrze, bo przeprosiny były na pokaz. Hannah Wells, proszę zgłosić się do gabinetu dyrektora!Podnoszę głowę i stwierdzam, że wszyscy przyjaciele znów się domnie szczerzą.Dex, autor grzmiącego ogłoszenia, przemawia teraz do grupy. Och, zobaczcie tylko, znów zwraca na nas uwagę. 223/507 Sorry  mówię z poczuciem winy. Oficjalnie odłożę telefongdzieś daleko na czas naszego spotkania. Hej, nigdy nie zgadniesz, kogo widzieliśmy wczoraj wieczoremw Ferro s  odzywa się Meg, mając na myśli włoską restauracjęw mieście. Znowu, zaczyna się  wzdycha jej chłopak. Czywytrzymałabyś pięć sekund bez plotkowania, kochanie? Nie. Uśmiecha się do niego wesoło, zanim zwraca się do mnie: Cassa i Mary Jane  ogłasza. Byli na randce. Wiedziałaś, że są razem?  dopytuje się Stella. Wiem, że ją zaprosił  przyznaję. Ale miałam nadzieję, że MJwykaże się rozumem i powie  nie.Co prawda, wcale mnie nie dziwi, że MJ postąpiła dokładnieodwrotnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •