[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Już prędzej lubieżnymi wizjami, jak to było z ojcami na pustyni.A poza tym, skoro nie-godziwie jest tykać niektórych ksiąg, czemuż to diabeł miałby odwodzić mnicha od po-pełnienia złego czynu?74 Sądzę, że to dobry entymemat zgodził się mój mistrz. A nadto, kiedy oprawiałem szyby w szpitalu, przerzucałem dla zabawy niektóreksięgi Seweryna.Była tam księga tajemnic napisana, zdaje się, przez Alberta Wielkiego;mój wzrok przykuły osobliwe miniatury, i przeczytałem stronice, mówiące o tym,w jaki sposób można namaścić knot kaganka, aby dym wywołał wizje.Spostrzegłeś,a właściwie jeszcze nie zdążyłeś, boś nie spędził nocy w opactwie, że kiedy robi sięciemno, górne piętro Gmachu jest oświetlone.Przez niektóre okna przenika mdłe świa-tło.Niejeden zastanawiał się, co to jest, i mówiło się o błędnych ogniach albo o duszachzmarłych bibliotekarzy, które odwiedzają swoje włości.Wielu w to wierzy.Ja myślę, żesą to kaganki przygotowane, by wywołać wizje.Wiesz, że jeśli wezmiesz maz z ucha psai namaścisz nią knot, kto będzie oddychał dymem z tego kaganka, pomyśli, iż ma głowępsa, i jeśli ktoś będzie przy nim, ujrzy go z głową psa.I jest inna jeszcze maść, którasprawia, że ten, kto krąży wokół kaganka, czuje się wielki jak słoń.A z oczu nietoperzai dwóch ryb, ale ich nazwy już nie pomnę, i z żółci wilka zrobisz taki knot, że kiedy bę-dzie płonął, ujrzysz zwierzęta, od których wziąłeś tłuszcz.A ogon jaszczurki sprawi, żewszystkie rzeczy dokoła będzie się widzieć tak, jakby były ze srebra, a tłuszcz czarnegowęża i strzęp całunu, że izba wyda się pełna wężów.Wiem.Ktoś w bibliotece jest naderprzebiegły. Ale czy to nie dusze zmarłych bibliotekarzy czynią te czary?Mikołaj był zakłopotany i niespokojny. O tym nie pomyślałem.Może być.Oby Bóg miał nas w swej pieczy.Pózno, nie-szpór już się zaczął.Z Bogiem. I ruszył w stronę kościoła.Szliśmy dalej wzdłuż południowego muru.Po prawej austeria dla pielgrzymów i salakapitulna z ogrodem, po lewej wytłaczarnie, młyn, spichrze, piwnice, dom nowicjuszy.I wszyscy zdążali do kościoła. Co myślisz o tym, co rzekł Mikołaj? spytałem. Nie wiem.W bibliotece coś się dzieje, a nie wierzę, by to dusze zmarłych biblio-tekarzy. Czemu? Myślę bowiem, że byli tak cnotliwi, iż dzisiaj przebywają w królestwie niebie-skim i kontemplują oblicze Boskie, jeśli ta odpowiedz może cię zadowolić.Co się tyczykaganków, zobaczymy, czy tam są.Jeśli zaś chodzi o maści, o których opowiadał naszszkłodziej, są łatwiejsze sposoby wywoływania wizji, i Seweryn zna je bardzo dobrze,miałeś dzisiaj sposobność to stwierdzić.%7łe jednak w opactwie chce się, by nikt nocą niezapuszczał się do biblioteki, i że wielu jednak próbowało i próbuje nadal, to pewna. A co nasza zbrodnia ma wspólnego z tą historią? Zbrodnia? Im więcej o tym myślę, tym bardziej jestem przekonany, że Adelmussam się zabił.75 Ale dlaczego? Pamiętasz, jak rano zauważyłem wysypisko nieczystości? Kiedy pokonywaliśmyzakręt, nad którym panuje baszta wschodnia, dostrzegłem w tym miejscu ślady osunię-cia się ziemi; część terenu, mniej więcej stamtąd, gdzie gromadzą się nieczystości, osu-nęła się aż pod basztę.I właśnie dlatego dzisiejszego wieczoru, kiedy patrzyliśmy z gó-ry, zdawało się mi, że nieczystości są mało okryte śniegiem albo że jest to śnieg ledwiewczorajszy, a nie z poprzednich dni.Jeśli chodzi o zwłoki Adelmusa, opat powiedziałnam, że były poszarpane przez skały, a przecież pod basztą wschodnią, w miejscu gdzieschodzi stromo mur, rosną sosny.Skały są natomiast tam właśnie, gdzie lico muru koń-czy się, tworząc coś w rodzaju stopnia; dalej zaczyna się spadzistość z nieczystościami. Co z tego? To, że sam pomyśl, czy nie bardziej.jak by rzec
[ Pobierz całość w formacie PDF ]