[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Byli tam ludzie o niewyobrażalnie wspanialej postawie, a tak potężni i wyniośli, że podobnych im nigdy już nie spotkałem, nawet w służbie Muła.To, co stworzyłem, to tylko nieudolne naśladownictwo, ale ubóstwo mojego umysłu nie pozwala na więcej.Nazwałem to "Wspomnieniem Nieba".Podczas tej paplaniny Mis doszedł wreszcie do siebie.- Słuchaj, Magnifico - rzekł - nie chciałbyś tego zagrać dla innych?Błazen odskoczył do tyłu.- Dla innych? - spytał trzęsąc się.- Dla tysięcy ludzi! - krzyknął Mis.- W wielkich salach Fundacji! Nie chciałbyś stać się panem samego siebie, niezależnym, poważanym przez wszystkich, bogatym i.i.- zawiodła go wyobraźnia.- No i tak dalej? Co? Co na to powiesz?- Ależ jak to możliwe, wielmożny panie, skoro jestem tylko biednym błaznem, nie nadającym się do splendorów i zaszczytów?Psycholog wydął usta i potarł czoło wierzchem dłoni.- Ale twoja gra, człowieku! - powiedział.- Jeśli zagrasz dla burmistrza i jego trustów handlowych, to świat legnie u twych stóp.Nie chciałbyś tego?Błazen zerknął na Baytę.- A czy ona zostałaby ze mną? Bayta roześmiała się.- Oczywiście, głuptasie.Czy teraz, kiedy jesteś0 krok od sławy i pieniędzy, mogłabym cię opuścić?- To wszystko będzie twoje, pani - odpowiedział z przekonaniem - i gdybym mógł, dałbym ci wszystkie bogactwa Galaktyki, żeby się odwdzięczyć za twą dobroć.- Ale - rzekł Mis niedbałym tonem - gdybyś zechciał mi najpierw pomóc.- Co to jest?Psycholog uśmiechnął się i rzekł:- To mała sonda powierzchniowa.Zupełnie bezbolesna.Nic nie ucierpisz.Zbadam tylko korę twego, mózgu.W oczach Magnifica pojawił się wyraz śmiertelnego przerażenia.- Tylko nie sonda! Widziałem, jak ją stosowano.Muł stosował ją wobec tych, co go zdradzili.Potem puszczał ich wolno, ale nie potrafili już myśleć1 obijali się jak bezrozumne zwierzęta po ulicach, dopóki ktoś ich z litości nie zabił - wyciągnął rękę, chcąc odepchnąć Misa.173- To była sonda psychiczna - wyjaśniał cierpliwie Mis - a poza tym nawet ona jest groźna tylko wtedy, kiedy się ją niewłaściwie stosuje.To tutaj, to sonda powierzchniowa, która nie wyrządziłaby krzywdy nawet dziecku.- To prawda, Magnifico - nalegała Bayta.- To pomoże nam pobić Muła.Będzie się od nas trzymał z daleka.Raz, dwa i będzie po wszystkim, a potem ty i ja będziemy sławni i bogaci do końca życia.Magnifico wyciągnął drżącą dłoń.- Możesz przynajmniej trzymać mnie za rękę, pani?Bayta ujęła jego dłoń w obie ręce.Błazen wpatrywał się rozszerzonymi oczyma w zbliżające się do jego skroni błyszczące metalowe płytki.Ebling Mis rozsiadł się niedbale na przesadnie ozdobnym fotelu w prywatnych apartamentach burmistrza Indbura, okazując wprost nieprzyzwoity brak wdzięczności za łaskę, której dostąpił i nieżyczliwym wzrokiem śledził nerwowe ruchy burmistrza.Odrzucił niedopałek cygara i wypluł okruch tytoniu.- Przy okazji, Indbur, jeśli chcesz coś na następny koncert w Sali Mallowa - powiedział - to wywal tych elektronicznych chałturszczyków na zbity pysk i postaraj się, żeby ten dziwak zagrał dla ciebie na wizjofonie.Indbur - to jest muzyka nie z tego świata.Indbur odparł poirytowanym głosem:- Nie wezwałem tu pana po to, żeby słuchać wykładów o muzyce.Czego dowiedział się pan o Mule? To mi proszę powiedzieć.Czego dowiedział się pan o Mule?- O Mule? No cóż, powiem ci.zastosowałem sondę powierzchniową i niewiele uzyskałem.Nie mogę użyć sondy psychicznej, bo ten dziwak tak się jej boi, że jego opór prawdopodobnie spaliłby jego [niecenzuralne] bezpieczniki mózgowe, jak tylko uzyskalibyśmy połączenie.Ale udało mi się ustalić, że.- może przestaniesz bębnić palcami po stole.- Po pierwsze, nie wierz w niezwykłą siłę fizyczną Muła.Prawdopodobnie jest silny, ale większość z tych niesamowitych historii, które opowiada o nim nasz dziwak, to prawdopodobnie wytwór jego wyobraźni i strachu.Nosi dziwne okulary i jego wzrok zabija, więc najwidoczniej posiada niezwykłe zdolności psychiczne.- Tyle wiedzieliśmy już na początku - zauważył zgryźliwie burmistrz.- A zatem sonda potwierdza to.Poddaję teraz wyniki analizie matematycznej.- Tak? A jak długo to potrwa? Mam już dość tego pustego gadania.- Myślę, że za miesiąc mogę już coś mieć.Oczywiście, mogę nie mieć nic
[ Pobierz całość w formacie PDF ]