[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Położył obie dłonie po obu stronach nowo utworzonejprzestrzeni.Elfowy mag wpatrywał się uważnie w płaszczyznę, a potem odetchnął z sykiem.Poruszył palcami i wytrysnęły z nich błękitne iskry, które pełzały po powierzchnibiurka.Niektórzy ludzie niespokojnie przestąpili z nogi na nogę, a Alarze zdawało się,że pewien młodzieniec na końcu ma ogromną ochotę uciec.Iskry tańczyły i pełzałyjeszcze przez kilka chwil, nim wreszcie zgromadziły się w obszarze prostokąta, aż pustaprzestrzeń między przyłożonymi na płask dłońmi Rathekrela ożyła, tworząc świecącyprostokąt.Rozległ się czyjś głos, pozornie znikąd.Ludzie drgnęli, a jeden z nich ukradkiem ro-zejrzał się w poszukiwaniu rozmówcy. Lord Rathekrel?35 Władca przesunął się, by spojrzeć w dół na swe dzieło.Alara nie mogła dostrzec sa-mego prostokąta, tylko światło padające z niego i dziwnie oświetlające od spodu twarzpana elfów.Nadszedł czas, by zapuścić małą sondę.Rathekrel, z tego, co Alarze udało się wyczytać z jego myśli, spodziewał się natych-miastowego rozpoznania; w końcu Yssandra została przysłana jako cicha propozycjaprzymierza, na które, wedle wszelkich praw, powinien był odpowiedzieć.Lecz, ku jego zaskoczeniu, podwładny był zdumiony widząc go w telesonie. Panie,co nasz dom może dla ciebie uczynić? Chcę rozmawiać z waszym panem  warknął Rathekrel, a jego myśli zdradziłyAlarze, iż podejrzewał obrazę w tym, że odpowiedział mu podwładny. Natychmiast!Czekał z nie ukrywanym zniecierpliwieniem, a jeden z ludzi stojących obok Alaryzadrżał i widać było, jak ze zdenerwowania pot spływa mu po twarzy.Wreszcie rodzajświatła dochodzącego spomiędzy dłoni Rathekrela zmienił się i Alara wiedziała, że ktośinny zajął miejsce podwładnego na ekranie.Po sztywnym skinieniu głową Rathekrelapoznała, że był to V Heven Myen lord Lainner. Witam cię, panie  odezwał się zmęczonym głosem. Błagam o wybaczenie, żemusiałeś czekać, lecz mam problem w. W twoim domu jest więcej, niż jeden problem, mój panie  warknął Rathekrel. Wydaje się, iż twoja córka znikła ze swych komnat.Powinienem dodać, że po przyję-ciu mojej propozycji małżeństwa.Miałem lepsze mniemanie o twoim wychowaniu.Odpowiedzią rozmówcy był pełen zaskoczenia skowyt.Nie był to dzwięk, jaki za-zwyczaj słyszy się z ust potężnego pana elfów. Moim co?Rathekrel wykrzywił twarz, a człowiek obok Alary skulił się. Twoim wychowaniu,panie! %7ładna moja córka nie ośmieliłaby się odejść po zaakceptowaniu oświadczyn! Cosię dzieje w twoim domu, skoro byle kobieta.Głos Rathekrela nabierał siły w miarę, jak wpadał w coraz większą złość i widać było,że wprowadza się w stan, w którym wkrótce wystąpi mu na usta wściekła piana.Jednakim bardziej się wściekał, tym bardziej rozluzniali się ludzie wokół Alary, a kilku z nichwestchnęło z ulgi.Wiedziała, o czym myślą, choć nie mogła odczytać ich rzeczywistychmyśli.Pan znalazł sposób, by zrzucić winę za swe upokorzenie na kogoś innego.Och,bez wątpienia, zginą ludzie, lecz będą to wojownicy i gladiatorzy w czasie pojedynków,nie domowi niewolnicy.Oni są bezpieczni. Gdzie ona jest!  zagrzmiał Rathekrel, nagle wstając i waląc pięścią w biur-ko. Gdzieście ją schowali! Nie mogła wydostać się z posiadłości bez magicznej po-mocy i obaj dobrze o tym wiemy!  Stał wciąż nad magicznie stworzonym sprzętemi spoglądał na niego z zarozumiałym oburzeniem.Nie spodziewał się odpowiedzi, jakąotrzymał.36  Panie  rozległa się sztywna odpowiedz  nie posiadam córki w wieku, jaki nor-malny mężczyzna uważałby za odpowiedni do małżeństwa.Mam troje dzieci: dwóchchłopców, w wieku trzynaście i sześć lat, i dziesięcioletnią dziewczynkę.Są to Kevan,Shandar i Yssandra.Rathekrel zamarł z pięścią nad blatem biurka [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •