[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.15 Klaskają nad tobą rękoma wszyscy, którzy idą drogą, świstają, a chwieją głową swoją nad córką Jeruzalemską, mówiąc: A onoż to miasto, o którem powiadano, że jest doskonałej piękności, i weselem wszystkiej ziemi?16 Otworzyli na cię usta swe wszyscy nieprzyjaciele twoi, świstają i zgrzytają zębami, mówiąc: Pożryjmy je; tenci jest zaiste on dzień, któregośmy czekali, znaleźliśmy i oglądaliśmy go.17 Uczynił Pan, co był umyślił, wypełnił słowo swoje, które był przykazał ode dni dawnych; zburzył bez litości, a rozweselił nad tobą nieprzyjaciela, wywyższył róg przeciwników twoich.18 Wołało serce ich do Pana.O murze córki Syońskiej! wylewaj łzy we dnie i w nocy jako strumień, nie dawaj sobie odpocznienia, a niech się nie uspokaja źrenica oka twego.19 Wstań, wołaj w nocy na początku straży, wylewaj serce twoje przed obliczem Pańskiem jako wodę; podnoś do niego ręce swoje za duszę dziatek swych, które omdlewają od głodu na rogu wszystkich ulic, a rzecz: Wejrzyj Panie! a obacz, komuś tak kiedy u czynił?20 Izali mają niewiasty jeść płód swój, niemowlątka ucieszne? Izali zamordowany być ma w świątnicy Pańskiej kapłan i prorok?21 Leży na ziemi po ulicach dziecię, i starzec; panny moje, i młodzieńcy moi polegli od miecza; pobiłeś ich w dzień zapalczywości twojej, pomordowałeś ich, a nie sfolgowałeś.22 Zwołałeś strachów moich zewsząd, jako w dzień uroczystego święta, a nie był w dzień zapalczywości Pańskiej, ktoby uszedł a żyw został; którychem na ręku piastowała i wychowywała, tych nieprzyjaciel mój wyniszczył.Księga Trenów rozdział 31 Jam jest ten mąż, którym widział utrapienie od rózgi rozgniewania Bożego.2 Zaprowadził mię, i zawiódł do ciemności, a nie do światłości;3 Tylko się na mię obórzył, a obrócił rękę swoję przez cały dzień.4 Do starości przywiódł ciało moje i skórę moję, a połamał kości moje.5 Obudował mię a ogarnął żółcią i pracą;6 W ciemnych miejscach posadził mię, jako tych, którzy dawno pomarli.7 Ogrodził mię, abym nie wyszedł, obciążył okowy moje;8 A choć wołam i krzyczę, zatula uszy na modlitwę moję.9 Ogrodził drogę moję ciosanym kamieniem, ścieszki moje wywrócił.10 Jest jako niedźwiedziem czyhającym na mię, jako lwem w skrytościach.11 Drogi moje odwrócił, owszem, rozszarpał mię, i uczynił mię spustoszoną.12 Naciągnął łuk swój, a postawił mię jako cel strzałom swym.13 Przestrzelił nerki moje strzałami z sajdaka swego.14 Jestem pośmiewiskiem ze wszystkim ludem moim, pieśnią ich przez cały dzień.15 Nasyca mię gorzkościami; upija mię piołunem.16 Nadto pokruszył o kamyczki zęby moje, i pogrążył mię w popiele.17 Takeś oddalił, o Boże! od pokoju duszę moję, aż na wczasy zapominam.18 I mówię: Zginęła siła moja, i nadzieja moja, którąm miał w Panu.19 Wszakże wspominając na utrapienie moje, i na płacz mój, na piołun, i na żółć.20 Wspominając ustawicznie, uniża się we mnie dusza moja.21 Przywodząc to sobie do serca swego, mam nadzieję.22 Wielkie jest miłosierdzie Pańskie, żeśmy do szczętu nie zginęli; nie ustawają zaiste litości jego.23 Ale się na każdy poranek odnawiają; wielka jest prawda twoja.24 Pan jest działem moim, mówi dusza moja, dlatego mam w nim nadzieję.25 Dobry jest Pan tym, którzy nań oczekują, duszy takowej, która go szuka.26 Dobrze jest, cierpliwie oczekiwać na zbawienie Pańskie.27 Dobrze jest mężowi nosić jarzmo od dzieciństwa swego;28 Który będąc opuszczony, cierpliwym jest w tem, co nań włożono;29 Kładzie w prochu usta swe, ażby się okazała nadzieja;30 Nadstawia bijącemu policzka, a nasycony bywa obelżeniem.31 Bo Pan na wieki nie odrzuca;32 Owszem, jeźli zasmuca, zasię się zmiłuje według mnóstwa miłosierdzia swego.33 Zaiste nie z serca trapi i zasmuca synów ludzkich.34 Aby kto starł nogami swemi wszystkich więźniów w ziemi;35 Aby kto niesprawiedliwie sądził męża przed obliczem Najwyższego;36 Aby kto wywrócił człowieka w sprawie jego, Pan się w tem nie kocha.37 Któż jest, coby rzekł: Stało się, a Pan nie przykazał?38 Izali z ust Najwyższego nie pochodzi złe i dobre?39 Przeczżeby tedy sobie utyskiwać miał człowiek żyjący, a mąż nad kaźnią za grzechy swoje.40 Dowiadujmy się raczej, a badajmy się dróg naszych, nawróćmy się do Pana;41 Podnieśmy serca i ręce nasze w niebo do Boga.42 Myśmy wstąpili i staliśmy się odpornymi; przetoż ty nie odpuszczasz.43 Okryłeś się zapalczywością, i gonisz nas, mordujesz, a nie szanujesz.44 Okryłeś się obłokiem, aby cię nie dochodziła modlitwa.45 Za śmieci i za pomiotło położyłeś nas w pośrodku tych narodów.46 Otworzyli na nas usta swoje wszyscy nieprzyjaciele nasi.47 Strach i dół przyszedł na nas, spustoszenie i skruszenie.48 Strumienie wód płyną z oczów moich, dla skruszenia córki ludu mojego.49 Oczy moje płyną bez przestanku, przeto, że niemasz żadnej ulgi,50 Ażby wejrzał i obaczył Pan z nieba.51 Oczy moje trapią duszę moję dla wszystkich córek miasta mojego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •