[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.(Dz 452)453.ZJEDNOCZENIE Z PANEM JEZUSEM UWALNIA DUSZĘ OD LĘKUW pewnej chwili powiedział mi Pan: - Czemuż się lękasz i drżysz, kiedy jesteś zeMną złączona? Nie podoba mi się dusza, kiedy się poddaje próżnym strachom, kto sięśmie dotknąć ciebie, kiedy jesteś ze Mną? Najmilszą Mi jest dusza ta, która wierzymocno w dobroć Moją i zaufała Mi zupełnie; obdarzam ją Swoim zaufaniem i daję jejwszystko, o co prosi.– (Dz 453)454.PAN JEZUS KAŻE ŚW.FAUSTYNIE PRZYJMOWAĆ ŁASKI ODRZUCONEPRZEZ INNYCHW pewnej chwili Pan mi powiedział: - Córko Moja, bierz łaski, którymi ludziegardzą, bierz ile udźwignąć zdołasz.– W tej chwili dusza moja zalana została miłościąBożą.Czuję, że jestem złączona z Panem tak ściśle, że nie umiem znaleźć wyrazu, którymbym mogła dobrze określić tę łączność; a w tym czuję, że wszystko co Bóg ma, wszystkiedobra i skarby moimi są, chociaż niewiele się nimi zajmuję, bo mi wystarcza On Jeden, Sam.– W Nim widzę wszystko, poza Nim – nic.(Dz 454)454a.SZCZĘŚCIEM ŚW.FAUSTYNY JEST OBECNY W NIEJ BÓGNie szukam szczęścia poza wnętrzem, w którym przebywa Bóg.Cieszę się Bogiem wewłasnym wnętrzu, tu z Nim ustawicznie przebywam, tu jest największa moja z Nim zażyłość,tu z Nim przebywam bezpiecznie, tu nie dosięga wzrok ludzki.Najświętsza Panna zachęcamnie do takiego przestawania z Bogiem.(Dz 454)455.W CIERPIENIU I W POCIECHACH DUSZY ŚW.FAUSTYNA ZACHOWUJEPOKÓJ SERCAKiedy mnie dotyka, jakieś cierpienie, to ono już mi teraz nie sprawia goryczy, aniwielkie pociechy nie unoszą mnie; owładnięta jestem pokojem i równością ducha, którapłynie z poznania prawdy.(Dz 455)455a.SERCA NIECHĘTNYCH BLIŹNICH NIE MOGĄ ZASZKODZIĆ ŚW.FAUSTYNIECóż to szkodzi mi żyć otoczona sercami niechętnymi, gdy mam pełnię szczęścia wduszy własnej.Albo, co mi pomoże życzliwość serc innych, jeżeli nie posiadam we własnymwnętrzu Boga? Kiedy mam Boga we własnym wnętrzu, cóż mi, kto szkodzić może? (Dz 455)145+ J.M.J.Wilno 12.VIII.1935 roku.Rekolekcje trzydniowe.456.PAN JEZUS WYJAŚNIA ŚW.FAUSTYNIE CEL TYCH REKOLEKCJIWieczorem w dniu wstępnym do rekolekcji na punktach wieczornych usłyszałam tesłowa: - W tych rekolekcjach będę mówił do ciebie przez usta tego kapłana, aby cięupewnić i ugruntować o prawdziwości słów Moich, które przemawiam w głębi duszytwojej.Chociaż te rekolekcje odprawiają wszystkie siostry, jednak mam na względzieciebie, aby cię umocnić i uczynić cię nieustraszoną na wszystkie przeciwności, które cięczekają, dlatego z pilnością wsłuchuj się w słowa jego i rozważaj w głębi duszy swojej.(Dz 456)457.REKOLEKCJONISTA POTWIERDZA PRZEŻYCIA DUCHOWE ŚW.FAUSTYNYO, jakie mnie zdziwienie ogarnęło, skoro wszystko, co ojciec mówił o zjednoczeniusię z Bogiem i o przeszkodach do tego ścisłego zjednoczenia, przeżywałam dosłownie wduszy i słyszałam o tym od Jezusa, Który przemawia do mnie w głębi duszy.Doskonałośćpolega na tym ścisłym zjednoczeniu się z Bogiem.(Dz 457)458.REKOLEKCJONISTA PRZYPOMINA O OBECNOŚCI MIŁOSIERDZIA BOŻEGOW DZIEJACH ŚWIATAW medytacji o godzinie dziesiątej Ojciec mówił o miłosierdziu Bożym i o dobrociBoga względem nas.Mówił, że kiedy przechodzimy historię ludzkości.Widzimy na każdymkroku tę wielka dobroć Bożą.Wszystkie przymioty Boga tak jak: wszechmoc, mądrość,starają się nam odsłonić ten jeden największy przymiot, to jest dobroć Boga.Dobroć Bogajest największym przymiotem Boga.Wiele dusz dążących do doskonałości jednak nie zna tejdobroci Boga.To wszystko.Co Ojciec w tej medytacji mówił o Boskiej dobroci, jestwszystko to, co mówił do mnie Jezus, co się ściśle odnosi do święta Miłosierdzia.Teraznaprawdę jasno to [zrozumiałam], co mi Pan obiecał i nie mam w niczym wątpliwości, mowaBoża jasna i wyraźna jest.(Dz 458)459.ŚW.FAUSTYNA WIDZI PANA JEZUSA PRZEGLĄDAJĄCEGO JEJ DZIENNIKPodczas całej tej medytacji widziałam Pana Jezusa na ołtarzu w szacie białej, w rękutrzymał ten mój zeszyt, w którym to piszę.Podczas całej tej medytacji Jezus przekładał kartyzeszytu i milczał, jednak serce moje znieść nie mogło żaru, który się w duszy mojej zapalił.Pomimo wysiłku woli, aby się opanować i nie dać poznać otoczeniu, co się w duszy dzieje,jednak przy końcu medytacji, czułam, że jestem w zupełnej niezależności od siebie.Wtemrzekł do mnie Jezus: - Nie wszystko napisałaś w tym zeszycie o dobroci Mojej ku ludziom;pragnę, ażebyś nic nie pominęła, pragnę niech się ugruntuje serce twoje w zupełnymspokoju.(Dz 459)146460.PODZIW ŚW.FAUSTYNY Z POWODU BLISKOŚCI PANA JEZUSAO Jezu, serce mi ustaje, kiedy rozważam to wszystko, co czynisz dla mnie.PodziwiamCię, Panie, że się tak zniżasz do nędznej duszy mojej.Jakich niepojętych sposobów używasz,aby mnie przekonać.(Dz 460)461.ŚW
[ Pobierz całość w formacie PDF ]