X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. To nie może być bardzo głęboko.Przynajmniej tak sądzę. Swoje obliczenia już zrobiłaś, prawda? W miarę moich możliwości. Widzę, że jesteś dość pewna swego.Coy uśmiechnął się.Był to tylko słaby uśmiech, ale i tak jej się nie spodobał. Gdybym była taka pewna, nie potrzebowałabym ciebie.Gwałtownie opadł na oparcie krzesła.Ruch ten spowodował, że Zas podniósł sięi kilka razy czule polizał go po ręce. Jeśli tak uważasz  szacował  być może dałoby się do niego zejść.Choć usta-lenie pozycji zawsze jest względne, nawet jeśli się używa nowoczesnych map i GPS-u.Nie tak łatwo jest odnalezć statek, czy to, co z niego zostało.A tym bardziej, jeśli statekten zatonął dwa i pół wieku temu.Zależy od rodzaju dna, od wielu rzeczy.Drewnomogli już diabli wziąć, a muł pewnie pokrył wrak.Poza tym jeszcze trzeba wziąć poduwagę prądy morskie, słabą widoczność.169 T�nger podniosła paczkę papierosów, ale ograniczyła się do obracania jej w palcach.Patrzyła na twarz Bohatera. Masz duże doświadczenie jako nurek? Pewne, owszem.Zrobiłem kurs w ośrodku dla nurków Marynarki Wojenneji przez kilka lat w czasie wakacji pracowałem przy oczyszczaniu kadłubów statków,z żelazną szczotką w ręce, widząc nie dalej niż koniec własnego nosa.Podczas wakacjiwyławiałem też rzymskie amfory z Pilotem Pedro. Kto to jest Pilot Pedro? Właściciel  Carpanty.Mój przyjaciel. Teraz to jest zabronione. Mieć przyjaciół? Wyławiać amfory!Odłożyła papierosy i patrzyła na Coya.Wydało mu się, że dostrzegł iskrę zaintere-sowania w jej oczach. Wtedy też było to zabronione  przyznał. Ale fakt, że to nielegalne, doda-wał przygodzie dreszczyku.Poza tym, kiedy wracasz po nurkowaniu do portu, gdzie170 wszyscy cię znają, żadnemu strażnikowi nie wpadnie do głowy przeglądać twoje rze-czy.Mówisz cześć, on odpowiada cześć, to wszystko.W tamtych czasach morze nawprost Cartageny było jak ogromne pole pełne archeologicznych szczątków.Ja szuka-łem przede wszystkim szyj amfor, bo są bardzo piękne, i naczyń.Używałem rakietki doping-ponga, żeby usunąć piasek, który je pokrywał.Udało mi się wydobyć dziesiątkisztuk. I co z nimi robiłeś? Rozdawałem moim dziewczynom.To nie była prawda, a przynajmniej nie cała.Kiedy amfory już znalazły się na lądzie,dyskretnie przemycone przed karabinierami, Pilot Pedro i Coy sprzedawali je turystomi antykwariuszom, dzieląc się zyskiem po połowie.Co do dziewczyn, T�nger nie za-pytała, czy było ich wiele.Coy wspominał ze szczególną sympatią tylko jedną; miałana imię Eva i była Amerykanką, córką technika z rafinerii w Escombreras.Dziewczynazdrowa, jasnowłosa, opalona, o białych zębach i plecach windsurfera, z którą spędziłjedno lato, kiedy był studentem Szkoły Morskiej.Zmiała się głośno z byle czego, miałaładne biodra i była delikatna, i pasywna, kiedy kochali się na plażach między urwiskami171 ciemnych skał, podczas czerwonych zachodów słońca, gdy morze lizało im stopy, a onitarzali się w piasku i soli.Przez jakiś czas Coy zachował w pamięci swoich palców i ustsmak jej skóry i jej seksu  zapach soli, jodu, wody schnącej na gorącej skórze w pro-mieniach słońca.Przez kilka lat zachował też jej zdjęcie, jak stoi na brzegu morza nagie piersi, mokre włosy i głowa odchylona do tyłu, i pije z bukłaka wino, ściekającejak krew między jej drobnymi, zuchwałymi piersiami młodziutkiej dziewczyny.Jakoprawdziwej Amerykance, której pamięć historyczna jest zredukowana do dwóch, trzechwieków, trudno było jej pojąć i uwierzyć, że kawałek gliny z uszami, który jej podarowałCoy  elegancka szyja amfory na olej z I wieku, pochodząca z wraku  Capitana od dwóch tysiącleci leżała na dnie morza, niedaleko miejsca, gdzie kochali się częstotamtego lata. Zatem dobrze znasz te wody  powiedziała T�nger.To nie było pytanie, ale refleksja wypowiedziana na głos.Wydawała się zadowolona.Coy zrobił nieokreślony ruch dłonią nad mapą.172  W niektórych okolicach  tak.Zwłaszcza między przylądkami Ti�oso i Palos.Nawet byłem tam na kilku zatopionych statkach.Ale nigdy nie słyszałem o  Dei Glo-ria. Ani ty, ani nikt inny.I wiele jest tego powodów [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.