[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wolność! I proszę, już siedzisz po uszy w poli-tyce.Jeśli chodzi o mnie, włączyłem się w politykę, żeby pogłosować trochę zazasadą  ciągłej podróży , żeby nie płacić dwa razy cła przy potrójnej wymianie.I, oczywiście, trafiłem do pana B.Jedna sprawa prowadziła do drugiej, i oto tujestem, od sześciu lat jako szyper jego jachtu i reprezentant moich braci z gildiiod czasu ostatnich wyborów powszechnych  westchnął. Sam nie wiem, jakto się naprawdę stało. I pewnie bardzo ci się spieszy, żeby się stąd uwolnić.Wezmiesz udziałw powtórnych wyborach?Wytrzeszczył oczy. Hę? Bracie, nie znasz życia, jeśli nie byłeś politykiem! Ale mówiłeś.? Wiem, co mówiłem.Polityka jest brutalna, nieraz brudna, prawie za-wsze oznacza ciężką robotę i nudne szczegóły, ale to jedyny sport dla dorosłych.Wszystkie inne sporty nadają się tylko dla dzieci.Dokładnie wszystkie  wstał. No, muszę spadać. Zostań chwilę. Nie da rady.Jutro zbiera się Wielkie Zgromadzenie, muszę trochę pomócRogowi.W ogóle nie powinno mnie tu być. Tak? Nie wiedziałem. Miałem pewne pojęcie, że Wielkie Zgromadzenie,to znaczy odchodzące Wielkie Zgromadzenie, musi spotkać się jeszcze raz, abyprzyjąć gabinet tymczasowy.Nie myślałem o tym, uważałem to za coś zupełnienaturalnego, jak przedstawienie listy gabinetu Imperatorowi. Czy ON będziew stanie w nim uczestniczyć? Nie.Ale się nie przejmuj.Rog przeprosi wszystkich za twoją.to zna-czy jego nieobecność i poprosi o pełnomocnictwo na zasadzie pełnego poparcia.A potem odczyta mowę desygnowanego na premiera.Bill właśnie nad nią pra-cuje.Pózniej już we własnej osobie złoży wniosek o przyjęcie nowego składurządu.Bez debaty.Przyjęto.Następnie rozwiąże zgromadzenie sine die i wszyscypopędzą do domu, żeby obiecywać wyborcom po dwie kobiety w łóżku i setkę im-periałów do codziennej porannej kawy.Rutyna.Aha  dodał. Jakiś członekPartii Ludzkości wysunie wniosek o złożenie wyrazów współczucia i przesłanie110 kosza kwiatów, co zostanie przyjęte w glorii hipokryzji.Najchętniej przesłalibykwiaty, ale na pogrzeb Bonforte a  skrzywił się. Czy to naprawdę takie proste? A co będzie, jeśli prośba o pełnomocnictwozostanie odrzucona? Zgromadzenie chyba nie uznaje prokurentów? We wszystkich zwykłych procedurach nie uznaje.Albo cię nie ma, albojesteś i głosujesz.Tu jednak zadziała zapewne zasada lenistwa.Jeśli nie pozwoląna wystąpienie twojego zastępcy, będą musieli czekać, aż wyzdrowiejesz.Zanimzgromadzenie zostanie rozwiązane, pozostanie im jedynie kokietowanie wybor-ców.Szczerze mówiąc, od czasu rezygnacji Quirogi codziennie zbiera się parodiaquorum i codziennie się rozchodzą.To zgromadzenie jest martwe jak duch Ceza-ra, ale trzeba je pogrzebać w świetle konstytucji. No dobrze.ale jeśli jakiś idiota wniesie sprzeciw? Nikt nie wniesie sprzeciwu.Oczywiście, mogą ogłosić kryzys konstytucyj-ny, ale tak się nie stanie.Przez dłuższą chwilę żaden z nas się nie odzywał.Dak nawet się nie poruszył,żeby wstać. Dak, czy wszystko nie poszłoby łatwiej, gdybym sam wygłosił to przemó-wienie? Co? Do licha, myślałem, że już to ustaliliśmy.Sam powiedziałeś, że nie za-ryzykujesz kolejnego wystąpienia, jeśli nie będzie to absolutnie konieczne.W za-sadzie zgadzam się z tobą, ale jest takie stare powiedzenie o uchu od dzbanka. Wiem.Tym razem jednak chyba wszystko wydaje się prostsze? Kwestieniezmienne jak w sztuce.Raczej nie ma szansy, że ktoś zafunduje mi niespo-dziankę, z którą sobie nie poradzę? No cóż, nie sądzę.W zasadzie będą oczekiwać, że po spotkaniu poroz-mawiasz z prasą, ale możesz się wymówić niedawną chorobą.Możemy cię prze-prowadzić przez tunel dla ochrony i w ogóle ich wyminiemy. Uśmiechnął sięponuro. Jednak zawsze istnieje możliwość, że jakiś wariat na galerii widzówprzemyci rewolwer i.Pan B.zawsze nazywał ich  galerią rewolwerowców , odczasu, kiedy go postrzelili.Poczułem lekkie ukłucie w nodze. Próbujesz mnie wystraszyć? Nie. No to masz dziwny sposób zachęcania.Dak, gadaj prawdę.Chcesz, żebymjutro wystąpił, czy nie? Oczywiście, że chcę! A jak sądzisz, po co tu przyszedłem w takim zwario-wanym dniu? Na pogaduchy?111 * * *Przewodniczący obrad zastukał laską, kapelan wzniósł inwokację, starannieomijającą wszelkie różnice pomiędzy religiami.i cała sala zamilkła.Miejscaposłów były wypełnione jedynie do połowy, za to galerię w całości zajmowalituryści.Usłyszeliśmy wzmocnione przez mikrofon ceremonialne stukanie.Dowódcagwardii zastawił drzwi buławą.Trzykrotnie Imperator domagał się wpuszczeniai trzykrotnie mu odmówiono.Wreszcie powołał się na przywilej, który przyznanomu jednogłośnie.Wstaliśmy, gdy Willem wchodził i zajmował miejsce za pulpitem mówcy.Miał na sobie mundur admirała generalicji i był sam, jeśli nie liczyć eskorty prze-wodniczącego i dowódcy gwardii.Wtedy wsadziłem buławę pod ramię i zająłem miejsce w pierwszym rzędzie,zwracając się do przewodniczącego tak, jakby władca nie był obecny.Wygłosiłemprzemówienie, ale nie to, które napisał Corpsman.Tamto wylądowało w koszuzaraz po przeczytaniu.Ot, zwykła mówka wyborcza, nie pasująca ani do miejsca,ani do chwili.Moja mowa była krótka, dobrze przygotowana i stanowiła montaż wcześniej-szych zebranych zapisów Bonforte a, parafrazę przemówienia z posiedzenia po-przedzającego utworzenie rządu tymczasowego.Opowiedziałem się twardo za do-brymi drogami i dobrą pogodą, życzyłem, aby wszyscy kochali się wzajemnie, taksamo, jak my, demokraci, kochamy naszego władcę, a on kocha nas.Był to po-emat liryczny, liczący około pięciuset słów, pisany białym wierszem, a jeśli nawetnie całkiem zgadzał się z wcześniejszą wersją przemówienia, to uzupełniałem goswoimi słowami.Musieli uspokajać galerię.Rog wstał i złożył wniosek o akceptację nazwisk, które przedstawiłem.Wnio-sek przyjęto bez sprzeciwów, urzędnik odnotował całkowitą jednomyślność.Kie-dy wstałem i ruszyłem w stronę Imperatora, towarzyszył mi jeden członek mojejwłasnej partii i jeden z partii opozycji.Po drodze widziałem, jak szacowni posło-wie zerkają na zegarki, czy zdążą jeszcze złapać południowy wahadłowiec.A potem złożyłem hołd suwerenowi, ślubując mu wierność i posłuszeństwow ramach i zgodnie z ograniczeniami konstytucji [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •