[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.KazaÅ‚ jej siÄ™ przespać.A ona byÅ‚a tak oszoÅ‚omiona miÅ‚oÅ›ciÄ…, że potulnie zrobiÅ‚a, co nakazaÅ‚.Czyż od poczÄ…tku nie mówiÅ‚a sobie, że mężczyzni tacy jak on wszyscysÄ… jednakowi? Im przystojniejsi, im bardziej uroczy, tym wiÄ™ksze z nichbydlaki.Mężczyzna, który wyglÄ…daÅ‚ jak Byron, mógÅ‚ mieć wszystkie kobietyprzez caÅ‚y tydzieÅ„.A powiedziaÅ‚, że myÅ›li, iż jÄ… kocha.Co za bzdura! Furia dodaÅ‚a jejenergii.ZeszÅ‚a na dół i zÅ‚apaÅ‚a ubrania.Aajdak.Zwinia.DraÅ„.ZapomniaÅ‚ao poÅ„czochach, wÅ‚ożyÅ‚a spódnicÄ™ i bluzkÄ™, zapinaÅ‚a guziki, kiedy stanÄ…Å‚w drzwiach, z psami u stóp. MyÅ›laÅ‚em, że Å›pisz.Uważnie mu siÄ™ przyjrzaÅ‚a. Nie wÄ…tpiÄ™. BiegaÅ‚em z psami po plaży.PowinniÅ›my tam pózniej pójść.Sztorm170 wyrzuciÅ‚ Å‚adne muszelki. To mówiÄ…c, wszedÅ‚ do kuchni.Butna jakrewolwerowiec, ruszyÅ‚a za nim. Chcesz piwa?  odkrÄ™ciÅ‚ jedno, napiÅ‚ siÄ™.Kiedy postawiÅ‚ butelkÄ™, zobaczyÅ‚ w jej oczach stalowy blask. JakiÅ› problem? Problem? Nie, nic z tych rzeczy. Zanim zdoÅ‚aÅ‚a siÄ™ powstrzymać,wyrzuciÅ‚a w przód pięść i uderzyÅ‚a go w brzuch.To byÅ‚o jak uderzeniekamieniem. PamiÄ™taj, żeby powiedzieć Lottie, że nie jestem żadnÄ… cholernÄ…gosposiÄ….RozmasowaÅ‚ sobie brzuch, raczej z zaskoczenia niż z bólu. Co? Cudownie.Zawsze masz takie ostre riposty, De Witt.Jak Å›miesz? JakÅ›miesz mówić mi różne rzeczy, i mieć na boku jakÄ…Å› dziwkÄ™ o imieniu Lottie?Nie byÅ‚o to caÅ‚kiem jasne, ale wydawaÅ‚o mu siÄ™, że zaczyna chwytać. DzwoniÅ‚a Lottie?  zapytaÅ‚.WydaÅ‚a z siebie dzwiÄ™k, jaki już kiedyÅ› sÅ‚yszaÅ‚.Dla dobra zarówno jej,jak i siebie samego podniósÅ‚ rÄ™kÄ™ i nieco siÄ™ cofnÄ…Å‚. Zrobisz sobie krzywdÄ™, jeÅ›li jeszcze raz mnie uderzysz.PodniosÅ‚a wzrok, zobaczyÅ‚a kuchenny zestaw noży o czarnych rÄ…czkach.Nie wierzyÅ‚ ani przez chwilÄ™.Ale stanÄ…Å‚ miÄ™dzy niÄ… a ostrymi narzÄ™dziami. Rozumiem, że obudziÅ‚ ciÄ™ telefon, dzwoniÅ‚a Lottie.Przy okazji,Lottie nie jest dziwkÄ…. MówiÄ™ ci, że jest, albo innymi sÅ‚owy jesteÅ› kÅ‚amliwym, dwulicowymbydlakiem.Jak dÅ‚ugo chciaÅ‚eÅ› jÄ… oszukiwać, że jestem gosposiÄ…? A co mniechciaÅ‚eÅ› powiedzieć o niej?Przez chwilÄ™ patrzyÅ‚ w piwo, staraÅ‚ siÄ™ ukryć rozbawienie, kiedy spojrzaÅ‚jej w oczy. Moja siostra. Bardzo oryginalne.WychodzÄ™. Nie tak szybko. Nietrudno byÅ‚o zÅ‚apać jÄ… jednÄ… rÄ™kÄ… i zanieść nakrzesÅ‚o.KopaÅ‚a, wiÅ‚a siÄ™, ale siÄ™ udaÅ‚o. Lottie  powiedziaÅ‚, kiedy jÄ…usadowiÅ‚  j est mojÄ… siostrÄ…. Nie masz siostry Lottie  odpaliÅ‚a. Idioto, mówiÅ‚eÅ› mi parÄ™godzin temu imiona twoich sióstr.Suellen, Meg i. Charlotte  dokoÅ„czyÅ‚ i nie próbowaÅ‚ ukryć zadowolenia z siebie.Lottie.Jest lekarzem pediatrÄ…, mężatka, troje dzieci.I ma takie poczuciehumoru, że mogÅ‚oby jej siÄ™ podobać, że moja kochanka nazwala jÄ… dziwkÄ….PatrzyÅ‚, jak policzki Kate zarumieniÅ‚y siÄ™ z zakÅ‚opotania. Teraz napijeszsiÄ™ piwa? Nie. PowiedziaÅ‚a mocnym gÅ‚osem, utwierdzona w swojej dumie.WstaÅ‚a. Przepraszam.Zwykle tak siÄ™ nie zachowujÄ™.To byÅ‚ ciężki, peÅ‚enemocji dzieÅ„. Uhu.Do diabÅ‚a z nim. SpaÅ‚am, kiedy zadzwoniÅ‚a, nie daÅ‚a mi dojść do sÅ‚owa. To Lottie.171  WiÄ™c po prostu wysÅ‚uchaÅ‚am.ByÅ‚am Å›piÄ…ca  powiedziaÅ‚a, wÅ›cie­kÅ‚a. Zdezorientowana.ByÅ‚am. Zazdrosna  dokoÅ„czyÅ‚ i oparÅ‚ jÄ… o lodówkÄ™. Dobrze.LubiÄ™ to.Do pewnego stopnia. A ja nie.Ani trochÄ™.Przepraszam, że ciÄ™ uderzyÅ‚am. Musisz jeszcze trochÄ™ popracować nad rÄ™kami, jeÅ›li chcesz, aby twójcios byÅ‚ choć trochÄ™ skuteczny. ChwyciÅ‚ jej brodÄ™ i uniósÅ‚. NiewzięłabyÅ› noża, prawda? OczywiÅ›cie, że nie. SpojrzaÅ‚a na niego, wzruszyÅ‚a ramionami.Raczej nie.OpuÅ›ciÅ‚ rÄ™kÄ™, pociÄ…gnÄ…Å‚ Å‚yk piwa. Kochanie, przerażasz mnie. NaprawdÄ™ przepraszam.Nie ma wymówki za takie zachowanie.TobyÅ‚o podÅ‚e zagranie. Zacisnęła rÄ™ce.Wyznanie zawsze boli. JakiÅ› czastemu byÅ‚am z kimÅ› zwiÄ…zana.NieÅ‚atwo siÄ™ angażujÄ™, a jego nie można byÅ‚onazwać wiernym. KochaÅ‚aÅ› go? Nie, ale mu ufaÅ‚am.SkinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…, postawiÅ‚ piwo. A zaufanie jest delikatniejsze niż miÅ‚ość  wziÄ…Å‚ jej twarz w swojedÅ‚onie. Mnie możesz ufać, Kate. PrzycisnÄ…Å‚ usta do jej brwi, potem siÄ™odsunÄ…Å‚, szeroko uÅ›miechniÄ™ty. Nie chciaÅ‚bym, żebyÅ› obcięła mi którÄ…Å›z ważnych wypustek kuchennym nożem.CzujÄ…c, że oboje sÄ… uspokojeni i zaczynajÄ… siÄ™ wygÅ‚upiać, wtuliÅ‚a siÄ™w jego ramiona. Nigdy bym tego nie zrobiÅ‚a. Jej usta dotknęły jego ust. Napewno nigdy. RozdziaÅ‚ piÄ™tnastyo jest niesÅ‚ychanie gÅ‚upie. Naga Kate krÄ™ciÅ‚a siÄ™, zrzuciÅ‚a tamponyz oczu. CzujÄ™ siÄ™ jak idiotka.T Zostaw w spokoju wÅ‚osy. NakazaÅ‚a Margo [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •