[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I może tym razem Melanie bydo niego dołączyła.Bez Nikki.- Hej stary - powiedział pracownik stadionu, który go zatrzymał, gdyruszył jednym z pustych korytarzy.- Jesteś tym kolesiem z wczorajszej nocy.- Co?- To nie ty próbowałeś skopać dupsko Dickowi Baileyowi za zrobieniekrzywdy twojej siostrze?Czasami wolałby być mnie rozpoznawalny.Teraz każdy by siędowiedział, że ten dupek skopał mu tyłek.- Nie była moją siostrą - powiedział Gabe.- To tylko znajoma.- Inni zawodnicy usłyszeli o co go oskarżyłeś i sprali go na miazgę.- Naprawdę?- Tak.- Chciałbym to zobaczyć - odkąd głównie widział gwiazdy.- Rzuciłeś się na niego jak twardziej - powiedział.- Twardziel czy idiota?- Twardziej - zapewnił go koleś.- Każdy o tym gada.Gabe nie czuł się jak twardziel, ale przyjmował pochwały, kiedy byłaokazja.- Dzięki.Z lekkim uśmiechem na twarzy, Gabe skierował się w stronę sceny, abywalnąć w coś co nigdy nie oddawało.Po kontroli dzwięku, Gabe zatrzymał się u szczytu schodów busu,uśmiechając się na oczywistą bliskość między dwoma przyjaciółkami.Nikkisiedziała na kuchennym blacie, zaś Melanie stała między jej nogami.Melanieobejmowała Nikki luzno w pasie, a ręce Nikki spoczywały na ramionachMelanie, a jej dłonie były splecione z tyłu głowy Melanie.- Zwietnie się dzisiaj bawiłyśmy, prawda?- powiedziała Nikki, wyglądającna pozytywnie roztrzepaną ze szczęścia.- Tak - Melanie zachichotała.- Myślę, że wydałyśmy całą kasę z karty,ale było fajnie.- Mel?- Tak, kochanie?- Kocham cię - powiedziała Nikki.- Nie sądzę, abyś zdawała sobiesprawę jak bardzo.- Ja ciebie też kocham. - Na zawsze?- Na zawsze.- Nie ważne co?- Nie ważne co.Zamknąwszy oczy, Nikki pochyliła się aby pocałować Nikki.Nie było tocmoknięcie w policzek.Nie przyjacielskie muśnięcie ust Melanie.Był togłęboki, o otwartych usta -zapoznaj-się-z-moim-językiem, naładowanyseksualnością pocałunek.Czując zawroty głowy, Gabe zatoczył się w dół po schodach, w ostatniejchwili łapiąc się poręczy.Tylko dzięki temu nie wylądował tyłkiem na bruku.Odzyskując równowagę, stanął na zewnątrz busu, myśląc, że powiniensię wściec, że powinien się wkurwić na to, że Melanie ukrywała przed nimswój związek z Nikki.Ale głównie czuł pustkę swojej piersi i poczuł sięniewiarygodnie głupio, że nie uwierzył w znaki.Rozpoznał je - i ścigały go,podczas gdy w nocy leżał rozbudzony - ale nie uwierzył w nie.Najwidoczniej powinien zaufać swojemu przeczuciu.Przyjaciele nie mieli takiego związki jak Nikki i Melanie.%7ładnaprzyjaciółka nie znosiła by dramatów Nikki tak długo jak Melanie, niezrobiłaby tego, no chyba że czuła by do niej coś głębokiego, romantycznego.Współlokatorki nie spały w tym samym łóżku, przytulone do siebie jakkochanki.Ludzie w platonicznych związek nie całowali się tak, jak one.Jezu, nic dziwnego, że Nikki próbowała namówić Gabe'a do trójkąta.Tedwie pewnie wybierały facetów i robiły to przez cały czas.Był najnowsząofiarą.Melanie zrobiła z niego kompletnego durnia.I udało się jej go w sobie rozkochać.Pieprzona suka. Rozdział 27Melanie odsunęła się od pocałunku Nikki i spojrzała na nią zezdumieniem.- Co ty do cholery robisz?- Mówiłam ci - powiedziała Nikki, a jej wielkie, niebieskie oczy naglewypełniły się łzami.- Kocham cię, Mel.Kocham cię.Ty też powiedziałaś, żemnie kochasz.- Nikki - powiedziała Melanie.- Kochanie, jesteś zdezorientowana.Nielecisz na mnie.Jesteśmy tylko przyjaciółkami.Nikki schyliła podbródek i z jej piersi wyrwał się dzwięk zranionegozwierzęcia.- Ale musisz mnie kochać, Mel.Zależy mi na tobie i tylko ty mnie niezraniłaś.Tylko ty.Melanie przełknęła gulę w gardle, wiedząc, że musiała teraz zranićNikki, kiedy była najbardziej wrażliwa.Melanie nie była zainteresowanazwiązkiem z Nikki i nie była pewna, czy istniał sposób aby w tej sytuacji ocalićich związek.Powinna była rozpoznać znaki.Szczerze mówiąc, to myślała, żekiedy Nikki kierowała w jej stronę swoją seksualność - a ostatnio robiła tocoraz częściej - to po prostu się wygłupiała.Nigdy nie przyszło jej do głowy,że jej najlepsza przyjaciółka - kobieta - by mogła czuć do niej pociąg fizyczny.Trudno jej było to pojąć.- Pamiętasz, kiedy stałyśmy się przyjaciółkami?- Melanie zapytała ją.Nikki podciągnęła nosem.- Masz na myśli kiedy byłyśmy małe?- powiedziała cicho.- Taak.Poznałyśmy się w parku.Siedziałaś pod krzakiem, płacząc.Pamiętasz?Nikki z trudem przełknęła ślinę i skinęła głową.Melanie uniosła dłoń,aby odgarnąć włosy Nikki, ale przemyślała to.Zacisnęła dłoń w luzną pięść i opuściła ją u swojego boku.Melanie kochała Nikki bardziej niż przyjaciółkę.Kochała ją jak młodszą siostrę, której nigdy nie miała.Jak kogoś, kim musiałasię opiekować.Bronić.Dbać.- Podeszłam, aby zobaczyć co się stało, a ty miałaś ogromnego siniakana twarzy - powiedziała Melanie.- Mój ojczym był cholernym skurwysynem.- Ale nie dlatego płakałaś.Pamiętasz dlaczego płakałaś?Nikki skinęła głową.- Znalazłam pięknego, niebieskiego motyla.Trzymałam go tak delikatniei gładziłam jego jedwabne skrzydełka.A on umarł w mojej dłoni.- Spędziłyśmy resztę lata ganiając po parku za żywymi motylami.Nikki uśmiechnęła się.Był to smutny, ale prawdziwy uśmiech.- A za każdym razem gdy łapałaś jakiegoś, to kładłaś go w moje włosy imówiłaś, że jestem piękna.Nikt wcześniej nigdy mi tego nie powiedział.Aninie sprawił, że czułam się piękna.- Jesteś piękna, Nikki.Nie tylko na zewnątrz, ale i w środku.Wiedziałamo tym od chwili, kiedy płakałaś nad martwym robakiem.- Motylem - poprawiła Nikki.- Nie płakałabym nad robalem.Cóż, możejeśli byłaby to biedronka.Melanie roześmiała się.Chciała mocno przytulić Nikki, ale linia zostałaprzekroczona i Melanie wiedziała, że powinna uważać na to, aby nie dać Nikkizłych znaków.- Było mi smutno, kiedy się przeprowadziłaś - powiedziała Melanie.- Tak, cóż, czasami twój psychiczny ojczym pobije twoją matkę naśmierć i zostaniesz wysłana, aby żyć ze swoim ojcem alkoholikiem.Ojciec alkoholik molestował ją przez sześć lat, ale Nikki tego niepowiedziała.Melanie była bardzo świadoma przeszłości Nikki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •