X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Opór ten jestchyba daremny.Pewien oporny profesor z Berlina otrzymał niedawno polecenie objęciawykładów w Jenie.Dziwne to, ale faktem jest, że jego słuchacze domagają się równieżprzeniesienia na uniwersytet w Jenie.Tak wygląda dzisiaj życie intelektualne w Niemczech.13 grudnia 1936.Niedziela.W całych Niemczech buduje się obecnie wielką sieć autostrad.Chodzi o to, żeby możnabyło w jak najkrótszym czasie przerzucić wojsko n� linię granic.Całością tych kosztownychrobót drogowych kieruje dr Todt, człowiek, którego dobrze znam i którego przekonania nie są,moim zdaniem, w gruncie rzeczy hitlerowskie.Te wielkie autostrady, zwane tutajAutobahnen, nie mają w ogóle skrzyżowań.Dr Todt twierdzi, że samochody osobowe lub cię-żarowe mogą jechać po tych szosach tak szybko, jak tylko pozwalają na to opony, mniejwięcej 100 mil na godzinę.Wszystkie te drogi biorą początek w Berlinie i prowadzą prosto dogranic państwa.Jedną taką autostradę wi- działem w Prusach Wschodnich, a drugą, wiodącą do granicy holenderskiej, w Hanowerze.%7ładna z nich nie przechodzi przez duże miasta lub większe miejscowości, do wszystkichjednak wojsko może dotrzeć w ciągu paru minut.Wczoraj pokazano mi wycinek z artykułem zamieszczonym na pierwszej stronie pewnegowaszyngtońskiego pisma.Artykuł gwałtownie atakuje moją osobę.Twierdzi, że całkowiciezawiodłem na moim stanowisku w Berlinie i że taka jest również opinia Prezydenta.To jestdla mnie coś nowego.Autor tego artykułu, poświęconego sytuacji w amerykańskiej służbiezagranicznej, utrzymuje, że takie informacje otrzymał z Departamentu Stanu.Nazywa sięDrew Pearson.Nigdy się z nim w Waszyngtonie nie spotkałem.W swoim artykule Pearson twierdzi, że Prezydent i Departament Stanu zamierzają wysłaćna ambasadora do Berlina Bullitta, który popiera politykę Hitlera i z tego względu łatwiej się znim dogada.Bullitt ma ciekawą przeszłość.W 1919 roku Wilson wysłał go do Rosji.Popowrocie z Rosji Bullitt przedłożył pewne propozycje Wilsonowi, który w związku zkonferencją pokojową przebywał wówczas w Paryżu.Tych zaleceń Bullitta w sprawiepolityki w stosunku do Rosji nie mógł jednak Wilson wprowadzić w życie głównie dlatego, żeAnglicy nie pozwolili zgodzić się na nie swemu premierowi Lloyd George'owi.Clemenceaunie chciał nawet słyszeć o zaproszeniu rosyjskiej delegacji do Paryża.Bullitt wyciągnął z tegowniosek, że Wilson jest przeciwny jego zaleceniom i w sierpniu czy wrześniu 1919 r.zeznającprzed senacką komisją spraw zagranicznych zaatakował Wilsona w sposób nie notowanyjeszcze w historii Stanów Zjednoczonych.Na początku 1934 r.wysłano go do Rosji w charakterze ambasadora; rząd wychodził przytym z założenia, że komuniści zgodzili się zapłacić część swych powojennych długów ipowstrzymają się od uprawiania propagandy w Stanach Zjednoczonych.Bullitt zabrał ze sobąliczny personel dyplomatyczny i konsularny, chociaż było wiadomo, że dopóki nie zostanąpodpisane porozumienia handlowe, konkretnej roboty w Rosji będzie niewiele.Wydałrównież kolosalne sumy na budowę rezydencji i biur ambasady, podobno około milionadolarów; nie za wiele, gdyby je właściwie wydatkował.Po roku, gdy nie udało mu się wielezdziałać, zdenerwował się.Bawiąc przejazdem w Berlinie na wiosnę czy też w lecie 1935 r.oświadczył w rozmowie ze mną, że jest przekonany, iż w ciągu najbliższych sześciu miesięcyJaponia uderzy na Rosję od wschodu i przypuszczalnie zajmie wszystkie jej dalekowschodnieposiadłości.W czasie lunchu u francuskiego ambasadora Bullitt ponownie ujawnił swoje wrogiestanowisko wobec Rosji i długo perswadował Francuzom, żeby się wycofali z rozmów wsprawie zawarcia pokojowego paktu z Rosjanami, o którym ambasador angielski powiedziałmi kiedyś, że będzie najlepszą gwarancją pokoju w Europie.Te wypowiedzi pana Bullittawykraczały moim zdaniem poza jego ambasadorskie kompetencje i mogły we Francji i Angliiwywołać wrażenie, że ustami Bullitta przemawia Prezydent.Uważałem więc za swójobowiązek przekazać do Waszyngtonu informacje uzyskane w tej sprawie od ambasadorafrancuskiego.Pózniej, a może w tym samym czasie, kiedy przyjechał tu wprost z Moskwynowo mianowany włoski ambasador w Berlinie, dowiedzieliśmy się, że jeszcze przedwyjazdem z Moskwy Bullitt nabrał sympatii do faszyzmu.Rozumiałem jego wielkierozczarowanie z powodu niedotrzymania przez Rosjan obietnic złożonych w 1934 r.wWaszyngtonie, ale trudno mi było zrozumieć, jak inteligentny Amerykanin może stać sięfaszystą.Może Bullitt nim wcale nie jest [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •  

    Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.