[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeślijednak Helios jest sprawcą dnia i nocy oraz tym.który przez swe oddale-nie powoduje zimę, przez przybliżenie lato, to w ten sposób staje się ontakże najstarszym z bogów samych, do którego [dąży] wszystko i z które-go [powstaje] wszystko, i cn także ustanowił odrębnych władców dla ży-wych i dla umarłych.I jednemu, i drugiemu trzeba więc po kolei odda-wać cześć należną i w naszym życiu codziennym naśladować ten ład, którybogowie w to, co istnieje, wprowadzili.Zmierć więc jest spoczynkiem, spoczynkowi zaś noc odpowiada.Z tejprzyczyny przystoi nam w nocy dokonywać tego wszystkiego, co do cho-wania zmarłych się odnosi, zwłaszcza że czynienie czegoś podobnegow ciągu dnia dla różnych powodów powinno być odrzucone.Wtedy bo-wiem jedni w tej, drudzy w innej sprawie krążą po mieście.Wszędzie pełno jest ludzi spieszących bądz do sądów, bądz na rynek lub z rynku, bądzsiedzących przy uprawianym rzemiośle, bądz wreszcie dążących do świą-tyń dla utwierdzenia się w pokładanej w bogach nadziei.I wtedy właśnie jacyś nieznani ludzie, niosący na noszach trupa, prze-pychają się przez ten tłum zajętych ważnymi sprawami ludzi, co jestżadną miarą niedopuszczalne.Natykający się bowiem na to doznająbardzo przykrego wrażenia, gdyż jedni uważają to za złą wróżbę, drugimzaś, co szli do świątyni, nie wolno już potem do nich wstąpić nie umywszysię uprzednio: do bogów bowiem, co są sprawcami życia, rozkładowi zaśsą całkowicie obcy, niepodobna nawet zbliżyć się po takim widoku.A niewytknąłem większej jeszcze zmazy przez to, co się dzieje.Cóż to za zmazawiększa? Oto bogów siedziby i święte ich obwody stoją wtedy otwarte,ludzie zaś niosący trupa przechodzą tuż przed świątynią, a odgłos ichskarg i jęków ponurych dociera aż do ołtarzy.Czyż nie wiecie, że przedewszystkim jak sprawy dnia i nocy są od siebie oddzielone, tak samo praw-dopodobnie.tak samo jednym jest odebrane, drugim poświęcone.Niejest prawidłowe ani wdziewanie białej szaty w czasie żałoby, ani składa-nie umarłych do grobu przy świetle dnia.Znośniejsza jeszcze byłabyczynność powyższa, gdyby nie zawierała uchybienia względem żadnegoz bóstw, ostatnie jednak nie uniknie zarzutu uchybienia bogom narazwszystkim, bo bóstwom olimpijskim przydziela się to, co do nich nie nale-ży, od bóstw podziemnych (czy jakkolwiek inaczej władcy i zawiadowcydusz zwykli się nazywać) odbiera się to samo wbrew sprawiedliwości.Wiem przy tym, że ludzie w sprawach boskich aż do zbytku skrupulatniuważają za słuszne ofiary bogom podziemnym składać w nocy lub w każ-dym razie po godzinie dziesiątej.Jeżeli więc to właśnie jest lepszy czasdla służby tym bogom, nie wyznaczajmy w żadnym razie innego dla czciumarłych.Dla tych, co ulegają chętnie, te słowa wystarczą, jeśli jednak zdarzysię ktoś taki, że potrzebuje grozby i kary, to niech wie, że spadnie nańkara najcięższa, jeśli przed godziną dziesiątą poważy się opłakiwać i prze-nosić przez miasto ciało zmarłego.Niech więc to odbywa się po zachodziei przed wschodem słońca.Dzień natomiast czysty niech będzie poświęconyczynnościom czystym i bogom olimpijskim!1Zarządzenie to wiąże się z polityką Juliana nawrotu do dawnych obyczajów,choć pogrzeby nocne dawno już wyszły z użycia, zwłaszcza że były przeciwne prak-tyce chrześcijańskiej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •