[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Coś w tobie sprawia, że czuję się dziwnie, jakbym dziękitobie mogła się więcej o sobie dowiedzieć.Jakbyś mógł mnie czegoś nauczyć. Czegoś więcej, niż może cię nauczyć Lewis? Tak, bo Lewis mnie kocha, a ty nie.Pokiwał głową. To ma sens, chociaż zawsze istnieje możliwość, że się co do mnie mylisz. W jaki sposób? Nieważne w jaki.A więc chcesz dzięki mnie dowiedzieć się więcej o sobie samej, mimoże w ten sposób ryzykujesz przyszłość swojego małżeństwa? Lewis się nie dowie.Niby jak? Ani ty, ani ja mu nie powiemy. Pewnie masz rację.Dobrze, Harriet, twoje wyjaśnienie mnie przekonało.Teraz chciałbymwiedzieć, zanim pójdziemy dalej, jak daleko jesteś gotowa się posunąć?Kiedy tylko to powiedział, Harriet zdała sobie sprawę, że właśnie te słowa miała nadzieję odniego usłyszeć, właśnie tak to sobie wyobrażała, kiedy byli ze sobą po raz pierwszy.Mogła się nawszystko zgodzić albo odejść i nie miała najmniejszych wątpliwości, jak postąpi.I że zrobi to, cozrobi, ze względu na własne pragnienia, nie będzie to miało nic wspólnego z filmem Lewisa. Bardzo daleko.Jasnobrązowe oczy Edmunda rozpromieniły się i na jego twarzy pojawił się wyraz aprobaty. Wiesz, Harriet, mam przeczucie, że ty i ja będziemy do siebie pasować.Zdejmij teraz su-kienkę, nie traćmy więcej czasu. Jeszcze tylko jedna sprawa powiedziała Harriet. Tak? Jeśli w którymś momencie będę się chciała zatrzymać, mogę to zrobić, prawda? Oczywiście odpowiedział gładko.Harriet nie była pewna, czy mu wierzy, ale ta niepewność, to poczucie zagrożenia w połą-czeniu z faktem, że w końcu jej najgłębiej skrywane pragnienia ujrzą światło dzienne, sprawiły, żezlekceważyła swoje obawy. A więc dobrze. Uśmiechnęła się i zaczęła odpinać guziki sukienki.Kiedy już oboje byli nadzy, Edmund wziął z toaletki duży pojemnik z żelem nawilżającymi zanurzył w nim palce prawej ręki. Posmaruję tym całe twoje ciało wyszeptał. Nie pytaj po co, pózniej wszystko się wyja-śni.Zaintrygowana Harriet stała nieruchomo i pozwalała jego dłoniom przesuwać się po swoimciele.Wykonywał tę czynność z dziwną obojętnością, starannie rozprowadzając zimny żel na górnejpołowie jej tułowia, pod pachami i niżej, na brzuchu.Potem odwrócił ją i to samo zrobił z jej pleca-mi, zatrzymując się dopiero powyżej pośladków. Pochyl się i dotknij dłońmi palców u nóg powiedział.Kiedy zgięła się wpół, wmasował żel w napięte półkule jej pośladków i w szczelinę pomię-dzy nimi.Harriet zaczęła drżeć z podniecenia, ale Edmund wciąż był bardzo spokojny i dopiero kiedyrozprowadził lubrykant na jej udach i łydkach, a potem znów ją do siebie odwrócił, zobaczyła, żejest sztywny i podniecony.Ukląkł przed nią i wmasował żel w przednią część jej nóg.Kiedy dotarł do pachwin, całeciało Harriet zaczęło drżeć, ale ku jej rozczarowaniu tam się zatrzymał.Wreszcie wstał, zrobił krokdo tyłu i przez chwilę przyglądał jej się w zamyśleniu. Tak będzie dobrze.Teraz przepaska na oczy.Nie masz nic przeciwko temu, prawda?Harriet, która miała w pamięci poprzedni raz, oczywiście nie protestowała.Uśmiechnęła sięi pokręciła głową.Edmund nie odwzajemnił uśmiechu, ale oswoiła się już z jego poważnym podej-ściem i nie była rozczarowana.Tak naprawdę jego powściągliwa, zdyscyplinowana postawa spra-wiała, że jej pożądanie rosło.Kiedy zasłonił jej oczy, spodziewała się, że popchnie ją na łóżko, ale zamiast tego usłyszała,że drzwi się otwierają i do pokoju wchodzi ktoś jeszcze.Usłyszała skrzypnięcie materaca, kiedynieznajomy położył się na łóżku. Kto tu jest? spytała nerwowo. Spokojnie, to nie Lewis powiedział Edmund, głaszcząc delikatnie jej piersi, aż jej sutkizaczęły twardnieć. Możesz się teraz położyć dodał i zanim zdążyła zaprotestować czy nawetzrozumieć, co się dzieje, łagodnie popchnął ją na łóżko i błyskawicznie rozsunął jej nogi i ręce.Le-żała teraz na tym drugim mężczyznie, plecami na jego torsie; Edmund związał ich nadgarstki i kost-ki miękkim sznurem. Szkoda, że nie możesz zobaczyć, jak wyglądasz, Harriet wyszeptał, kiedy wierciła się nanieznajomym, czując jego erekcję między swoimi nawilżonymi pośladkami. Jesteś wspaniała.Rozsuń jej nogi powiedział o wiele ostrzejszym głosem i ku swojemu zaskoczeniu Harriet poczu-ła, jak nogi mężczyzny rozsuwają się pod nią, pociągając za sobą jej nogi, tak że teraz była całkiemobnażona.Zdała sobie sprawę, że mężczyzna musi być mniej więcej jej wzrostu, co oznaczało, żez pewnością nie był to Lewis, ale ta świadomość wcale jej nie pomogła; nadal czuła się okropniebezbronna, kiedy tak leżała przywiązana do jednego mężczyzny, a drugi stał nad nią i mogli z niązrobić wszystko, co tylko chcieli. Wygnij plecy w łuk, chcę mieć lepszy dostęp do jej piersi powiedział Edmund i poczuła,jak plecy nieznajomego odrywają się od łóżka i umięśniona klatka piersiowa napiera na nią i wypy-cha jej piersi w górę.Palce Edmunda zatańczyły wokół jej brodawek i mimo zdenerwowania Harriet westchnęłapod ich delikatną pieszczotą.Wtedy chwycił jej lewy sutek między palce, ścisnął i nie puszczał, ażbolesne pożądanie nie zmieniło się w coś mroczniejszego i mniej przyjemnego.Dokładnie w chwilikiedy zaczęła czuć ból, uwolnił jej sutek, jednak ku jej zaskoczeniu wcale jej to nie ucieszyło. Myślę, że podobało ci się bardziej, niż się spodziewałaś mruknął Edmund, przyglądającsię jej poznaczonym żyłkami piersiom, które wciąż nabrzmiewały. Spróbujmy tego samego z dru-gą.Wypchnij ją w górę, proszę.Znów mężczyzna pod nią wygiął się w łuk i cała zabawa zaczęła się od nowa, tylko tym ra-zem Edmund ściskał jej sutek kilka sekund dłużej, tak że naprawdę poczuła choć zaledwie przezmoment jak przeszywa ją dziwny ból, który wciąż jednak był przyjemny.Edmund usiadł koło niej i zaczął ssać na przemian oba jej czerwone, naprężone sutki, przy-gryzając je zębami i wyciągając je w górę, a potem puszczając.Bawił się nimi tak długo, aż podnie-cenie ogarnęło dolną część jej ciała i zaczęła niecierpliwie poruszać biodrami, ocierając się o nie-znajomego mężczyznę.Natychmiast poczuła, jak jego erekcja jeszcze rośnie i więznie między je nawilżonymi po-śladkami, a kiedy je ścisnęła, poczuła miękką, aksamitną żołądz i usłyszała, jak mężczyzna z tru-dem łapie oddech pod wpływem tej niespodziewanej stymulacji. Nie wolno ci szczytować powiedział chłodno Edmund i Harriet zaczęła się zastanawiać,kim jest ten mężczyzna i jak to możliwe, że tak dobrze nad sobą panuje. Gdzie mam cię teraz dotknąć, Harriet? zapytał Edmund. Nie odpowiadaj słowami, po-każ mi ruchami ciała.Harriet spróbowała zgiąć kolana i rozszerzyć uda, ale zapomniała, że leżący pod nią męż-czyzna jest o wiele silniejszy od niej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]