[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Kiedy jązobaczyłam, nadal wyglądała dla mnie jak Laura.- Dla mnie też, Suz.Dla mnie też.Czy to jest dla mnie test, Panie? Daj mi siłę i pozwól mi wyjśćz niego zwycięską ręką.Pomóż mi Cię zrozumieć i pozwól minieustannie wierzyć, że Ty nad wszystkim czuwasz.Panie,słyszysz moje modlitwy, znasz moje pragnienia.Napełnij mniepokojem, a zadowolę się tym, co dla nas wybierzesz.Wiem, żenie jesteś Bogiem okrutnym.Zawsze jesteś przy mnie.Ile jeszczemogę znieść? Tylko Ty to wiesz.Panie, podtrzymuj mnie dzisiaj. Błogosławcie, ludy, naszemu Bogu i rozgłaszajcie Jegochwałę, bo On obdarzył życiem naszą duszę, a nodze naszej niedał się potknąć.Albowiem Tyś, Boże, nas doświadczył; badałeśnas ogniem, jak się bada srebro.Pozwoliłeś nam wejść wpułapkę,włożyłeś na nasz grzbiet ciężar; kazałeś ludziom deptać nampo głowach, przeszliśmy przez ogień i wodę: ale wyprowadziłeśnas na wolność" (Ps 66,8-12).Dzisiaj, Panie, spocznę wTobie.Z modlitewnika Susie, 30 maja 2006tokuPowiedzieć rodzinie Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszegoJezusa Chrystusa.On w swoim wielkim miłosierdziu przezpowstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas dożywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego,i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie.Wybowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia,gotowego objawić się w czasie ostatecznym.Dlatego radujcie się,choć teraz musicie doznać trochę smutku z powoduróżnorodnych doświadczeń.Przez to wartość waszej wiary okażesię o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecieżpróbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniuJezusa Chrystusa.Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go: wy wNiego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszyciesię radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągnieciecel waszej wiary - zbawienie dusz" (1 P 1,3-9).Podkreślony powyżej 8.werset był ulubionym biblijnymcytatem WhitneyOd kiedy Van Rynowie wrócili z Fort Wayne, każdegowieczoru jedli wspólnie kolację w szpitalnym barze w Spectrum.Przeważnie posiłki przynosili im przyjaciele lub ktoś zewspólnoty kościoła, po czym wspólnie je spożywali.Tej nocybyło inaczej.Don zawołał do siebie obu synów i powiedział im, że zjedząrodzinną kolację w domu.Ani Kenny, ani Mark nie pytali opowody takiej decyzji, co Don przyjął z ulgą.Nie chciał zdradzić,że coś jest nie tak, a już na pewno nie miał zamiaru przekazywaćtej informacji przez telefon.Krótko po tym, jak razem z Susie i Lisą wrócili do domu, żonazadała mu pytanie:- Nie powinieneś zadzwonić do Mike'a i poprosić, żebyprzyjechał tu zamiast do Spectrum?Tego dnia o obiad miał się zatroszczyć Mike De Vries zrodziną.Byli to starzy znajomi Van Rynów, którzy mieli nadziejępobyć z Laurą pierwszy raz od powrotu rodziny do Grand Rapids.- Racja, prawie bym zapomniał - zmieszał się Don.Zadzwoniłdo przyjaciela i poprosił, by ten zamiast do szpitala, przywiózłjedzenie do domu.Na pytanie dlaczego, nie potrafił wydusić zsiebie odpowiedzi.- Coś się stało - wyjąkał.Przerwał na moment,aby zebrać myśli.- Jesteśmy prawie pewni, że.hmm.dziewczyna, którą się opiekujemy, to nie Laura.Po drżącym w słuchawce głosie Don poznał, w jakimprzyjaciel jest szoku.- Czy mógłbym coś dla was zrobić? - zapytał Mike.- Chciałbym - poprosił Don - żebyś przyjechał do nas zobiadem sam i został trochę dłużej.Dobrze by było mieć cię przysobie, jeśli nie sprawi ci to kłopotu.Mike bez wahania zgodził się przyjechać.Odłożywszy słuchawkę, Don zerknął na zegarek.Usiadł nakrześle w jednym końcu pokoju, Susie obok niego na sofie, a Lisaw fotelu na biegunach naprzeciwko.- No więc jak to zrobimy? - spytała Lisa.Wszyscy troje próbowali opanować emocje.Dwa poprzedniedni były niezwykle intensywne, sen z powiek spędzała imniepewna już teraz tożsamość dziewczyny w szpitalu, coś, czegonikt nigdy by się nie spodziewał.Dziewczyna, którą uważali zaLaurę, mogła być w istocie Whitney Cerak.Co oznaczało
[ Pobierz całość w formacie PDF ]