[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po drodze natrafili oni na działania wojenne i musieli zrobić odwrót.Blisko wioski Folwarki Tylwickie, niektórych więźniów rozstrzelano, innych z braku kul zabito bagnetami i kolbami karabinów (por.tekst wywiadu W.A.Wierzewskiego z Z.Romaniukiem publikowanym w książce The Story of Two Shtetl.Brańsk and Ejszyszki, Toronto-Chicago 1998, t.1, s.26).Romaniuk w odrębnym tekście przytoczył nazwiska niektórych osób zamordowanych 23 czerwca 1941 r.w Folwarkach Tylwickich.Byli wśród nich m.in.nauczycielka Helena Zaziemska, nauczycielka Szlezinger (z domu Klukowska?) i przedsiębiorca Ignacy Płoński (według tekstu Z.Romaniuka Twenty one Months of Soviet Rule in Brańsk, publikowanego w The Story of Two Shtetl.Brańsk and Ejszyszki, Toronto-Chicago 1998, t.1, s.66).Jan Marszałek w wydanej w 1998 r.książce wymienił dziesiątki osób, mieszkańców Lwowa, którzy stracili życie bezpośrednio z rąk żydowskich lub na skutek zabójczych donosów różnych zbolszewizowanych Żydów (por.J.Marszałek Ukrzyżować księdza Jankowskiego, Warszawa 1998, t.1, s.184-220).W czasie rozmowy ze mną wyjaśnił, że informacje na ten temat czerpał z różnych podziemnych publikacji polskich z regionu Lwowa.Pełną dokumentację na ten temat p.Marszałek ma przedstawić w przygotowywanej do druku odrębnej książce pt.Rozstrzelany Lwów.Wcześniej na łamach czasopisma "Westerplatte" Jan Marszałek podał parę przykładów zamieszczanych w podziemnej małej poligrafii na terenie Lwowa po czerwcu 1941 r.fakty o żydowskich sprawcach zaginięć Polaków.Jednym z tych przykładów był apel Marii Zugajowej, stwierdzający: Poszukuję mego męża, Stefana Zugaja, zaaresztowanego przez bolszewików w Złoczowie w 1939 r.w listopadzie.Do maja 1941 r.siedział on jeszcze w Zamku w Złoczowie, od tego czasu nie mam o nim żadnej wiadomości.Uwięziono go na skutek donosu Żydówki Lajder, która pozostawała na usługach NKWD.Wszystkich, którzy by posiadali jakąkolwiek wiadomość o dalszych jego losach, upraszam serdecznie o podanie jej pod adresem Maria Zugajowa, Lwów, ul.Pierackiego 14/10 (por."Westerplatte", 1994, nr 2, styczeń-luty, s.27).Podobny apel ze strony Janiny Byczyszyn Herbst prosił o poinformowanie na temat losów jej zaginionego męża, Michała Byczyszyna, który był pracownikiem lwowskiej księgarni kolejowej "Ruch" i został zaaresztowany w 1941 r.na ulicy przez żydowsko-bolszewickich zbirów (por."Westerplatte", 1994, nr 4, maj-czerwiec, s.27).Wyjaśnić kulisy zbrodniW 60 lat po rozpoczęciu czarnej serii zbrodni na narodzie polskim we wrześniu 1939 r.tym niezbędniejsze jest podjęcie apelu o przyspieszanie wyświetlania kulisów popełnianych wówczas zbrodni, badania tropów prowadzących na ślad ich wykonawców.Każda informacja w tej sprawie powinna być zbadana i nie lekceważona, póki jest szansa, że można dotrzeć do świadków tamtych tragicznych wydarzeń.Oto jeden z przykładów zasługujących na szczegółowe wyjaśnienie.Były mieszkaniec Lwowa w czasach wojny - Zbigniew Schultz w skierowanym do mnie liście z 28 marca 1996 r.pisał o swych informacjach na temat antypolskich działań współwłaściciela kamienicy, w której mieszkał - młodego, żonatego Żyda o nazwisku Schechter.(Chodziło o kamienicę we Lwowie przy ul.św.Kingi 10.) Według listu Z.Schultza: Współwłaściciel kamienicy Szechter wraz ze swym bratem i matką mieli przed wojną duży sklep spożywczy.Po wkroczeniu 22 września 1939 r.sowieciarzy do Lwowa rozpoczął on pracę w NKWD.Jego służąca, młoda Żydówka o imieniu Tinka w tym czasie przychodziła do nas i opowiadała, że jej pan przychodzi z pracy często w pokrwawionej koszuli.Przekonywała nas, że jej pan morduje więźniów politycznych w więzieniach lwowskich (według tekstu p.Z.Schultza z 28 marca 1996 r.znajdującego się w moim posiadaniu).Dlaczego milczy się o tych zbrodniach?Wymienione tu przykłady wskazują, że w latach 1939-1941 doszło do licznych przypadków mordowania Polaków przez zbolszewizowanych Żydów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]