[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy poruszono tę kwestię, wszystkiespojrzenia zwróciły się w jej stronę.Pierwsze pytanie zadała jej Ailin.-W jaki sposób odnalazłaś ciało Ilvaina?Alea otwarła usta, spuściła wzrok i opowiedziała całą historię, rzucającregularne spojrzenie w stronę Mjollna, który siedział obok niej, jakby chciała odhttp://chomikuj.pl/Manija.B94niego czerpać odwagę.Felim poprosił, by pokazała druidom pierścień.Aleabyła przekonana, ze Felim w jakiś sposób wytłumaczył wszystko swymwspółbraciom.Wydawało jej się, ze w tej chwili druidzi zdali sobie sprawę zfaktów.Widok klejnotu sprawił, że pogrążyli się w ciężkim milczeniu.Aleadostrzegła kilka ukradkowych spojrzeń i usłyszała, jak druidzi szepcą międzysobą.Po posiłku zrobiła się senna i zapytała Felima, czy można pójść się położyć.Taknaprawdę chciała jak najszybciej opuścić tę krępujące towarzystwo, którespoglądało na nią zupełnie inaczej, odkąd pokazała pierścień.Felim uśmiechnąłsię i skinął głową.Mjolln natychmiast wstał, by towarzyszyć Alei i odeszliotoczeni przez służących.-Mjollnie czy zechcesz posiedzieć ze mną trochę tego wieczoru? Nie czuje sięzbyt dobrze w tym wielkim zimnym pokoju i chciałabym cię spytać o tylerzeczy.-Oczywiście ja również niezbyt lubię mój pokój, miotaczko kamieni.Podziękowali służącym i usiedli naprzeciw siebie pośrodku ogromnego łoża.-Czuję się taka samotna pośród tych wszystkich druidów wyznałaprzyjacielowi.-Tak widzę i rozumiem.Hem.Są wielcy i tajemniczy, o tak.A my tacy mali.Lecz Felim jest dzielnym człowiekiem.Nie przywiódłby nas tutaj, gdyby niebyło powodów do obaw.Hem.Uspokojona?-Nie podobał mi się sposób, w jaki na mnie patrzyli po tym jak pokazałampierścień.Mam wrażenie, że biorą mnie za jakiegoś potwora.-Ha, ha! Oto wrażenie, które doskonale znam! Hem.Ileż to razy twoiwspółziemkowie rzucali mi takie spojrzenie, co? He, he, w końcu trzeba się ztym pogodzić i powiedzieć sobie, że przynajmniej mamy w sobie cośwyjątkowego! Hem.Gruby krasnolud i dziewczynka z pierścieniem.-Ale co we mnie jest takiego wyjątkowego, Mjollnie?-Jesteś moją miotaczką kamieni! I dla mnie tylko to się liczy! Hem.Otóż to:miotaczka kamieni i awanturniczka.-Tak a dla nich? Czy nie sądzisz, że traktują mnie jak dziwadło? zapytaładziewczynka spuszczając wzrok.-A skąd mam to wiedzieć? Jesteś tylko miłą małą dziewczynką.Hem.A zatemmała Aleo nie smuć się, tu jest o wiele bezpieczniej niż na zewnątrz.-Chciałbym być tego taka pewna powiedziała, kładąc się na łóżku.Krasnolud przesłał jej uśmiech, przeciągnął dłonią po długich czarnych włosachAlei i pomyślał, że nie ma w niej już nic z dziecka.Potem wstał i usiadł wfotelu.-Będę spał tutaj obok.A gdybym przypadkiem zaczął chrapać, to mnie obudz.Dobrej nocy!Lecz dziewczynka już spała.*http://chomikuj.pl/Manija.B95W tym samym czasie Kiarnan, Finghin i Aodh druidzi wysłani przez Radę zmisją dyplomatyczną, dotarli na drugi brzeg zatoki tą samą barką, którą Alea ijej współtowarzysze przybyli do Sai-Miny.Dopłynęli aż do małego miasteczkaMatar gdzie czekały na nich trzy konie.Ruszyli z kopyta.Czas naglił.Finghin zmuszając swojego wierzchowca do galopu, przyglądał się braciom wmilczeniu.Stwierdził, ze Kieran jak zwykle wygląda na roztargnionego, Aodhzaś wręcz przeciwnie był nerwowy i sprawiał wrażenie zagniewanego. Wie, że Ailin zrobił to, by się go pozbyć pomyślał, kiedy kierowali się napołudniowy zachód. Rozumiem, dlaczego jest zdenerwowany.Dziwi mnie, żeAilin podjął takie ryzyko.Nie ma żadnej szansy, by Aodh został dobrze przyjętyw Horcourt.Hrabia Feren Al. Roeg odkąd jest pod wpływem ThomasaAeditusa, nie znosi druidów.Każe go natychmiast zabić.Nie ma żadnejmożliwości, by się z tego wyplątać.A kto wtedy zajmie jego miejsce w Radzie?Oto co mnie dziwi.%7łe Ailin mógł wystąpić z taką inicjatywą.Nie mogę w touwierzyć.Kiedy konie zmęczyły się galopem, Finghin zdecydował się w końcu zapytaćAodha.-W jaki sposób zamierzasz rozmówić się z hrabią Al. Roegiem? Chciałempowiedzieć, że Thomas Aeditus go nawrócił i on teraz nie znosi druidów.-Chcesz wiedzieć jak ja to zrobię czy ja wyobrażał to sobie Ailin? Odgadł moje myśli.Tak samo musiał odgadnąć zamiary Arcydruida.Spróbujezagrać w tę ich grę.-A to jakaś różnica?Aodh odwrócił gwałtownie głowę w stronę młodego druida.Nie pierwszy razten chłopak go zadziwiał.Był tyleż błyskotliwy, co zadufany w sobie.-Aili myśli, że ucieknę i nie wypełnię misji.Potem mógłby mnie oskarżyć o to,że nie działałem zgodnie z postanowieniami Rady i skazać na banicję.Myśli, zebez wątpienia wolałbym to niż śmierć
[ Pobierz całość w formacie PDF ]