[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wraz z wiernymi mymi uczniami żywota dokonam, mszcząc hańbę i cierpienie legarskie na tym tu klęczącym w kubraku malinowym plugawianie łajdatorskim, o imieniu na wieki przeklętym Malapucy vel Malapucyusz Chałos, który po łotro - wsku i oczajdusznie raz na zawsze, dokumentnie i intencjo - nalnie wszystkich Legarian unieszczęśliwił! Przyprawił ich on bowiem o potworycję, wypęknił ich, umandrolił i ochajt - nął, a sam się przed srogimi konsekwencjami schował do grób - ska w rozchytrzeniu takim, że go tam już ręka niczyja nie dosięgnie!- Bynajmniej, Wasza Nieznana Jasność! Ja to niechcący wszystko! Mimowolnie, gdyż inaczej być miało.! - zajęczał z klęczek nosacz w malinowym przyodziewku.Słuchałem i patrzałem, niczego nie rozumiejąc, a bas swoje podjął:- Warmogancjuszu, pupilu umiłowany, w łeb łyskotliwy pyskacza pyzatego!I zaraz też wierny uczeń uczynił tak, aż w lochu dudnęło.Na to ja:- Do zakończenia wyjaśnień - bicia oraz wszelkiej maltre - tancji najsurowiej pod lufą zabraniam, a waść, profesorze Ul - toryku Wendecki, mów, proszę, swoje!Profesor chrumnął, zżymnął się i rzekł w końcu:- Aby pojąć, obcy przybyszu, co i jak się ku biedzie największej stało i dlaczego my we czterech, życia świeckiego się wyrzekłszy, zakon małych zmartwychwstańców kuźniowych zawiązaliśmy, aby już tylko słodyczom zemsty resztę żywota oddać, muszę ci w paru słowach opowiedzieć dzieje nasze aż od początku świata.- A nie dałoby się później nieco rozpocząć? - - rzekłem w obawie, że i pod brzemieniem luf lazernych ręka zem - gleje.- Nizacz, Wasza Obcość! Słuchaj przeto, a pilnie.Są, wiesz, gadki o jakowychś bladawcach, którzy ród roboci w retortach wypichcili, wszelako uczony umysł wie, iż łgarstwo to, czyli mit najemny.W istocie bowiem na Początku był jeno Mrok Ciemnawy, a w tym Mroku - Magnetyczność, co atomy pokręcała, a do skutku, bo gdy stukał atom w atom, wirując, Praprąd powstał i z nim Światłość Pierwsza.z czego gwiazdy zapłonęły, planety się ostudziły i w głębinach ich Pramasze, całkiem drobniuchne, a z nich Pramaszynki, a z nich Maszyny Prymitywne od tchnienia Statystyki Świętej powstały.Nie umiały jeszcze rachować, jeno trzy po trzy i ni w pięć, ni w dziewięć, a potem, dzięki Ewolucji Naturalnej, już piąte przez dziesiąte, aż narodziły się z nich Multistaty i Omnistaty, a z tych ostatnich powstał Małporobot, a z niego już praojciec nasz, Automatus Sapiens.Były potem roboty jaskiniowe, później pastewne, a gdy rozmnożyły się, powstały państwa.Starożytne roboty wytwarzały elektryczność życiodajną sposobem ręcznym, przez pocieranie, w wielkim trudzie.Każdy feudał miał ci drużynę wojów, a wojowie mieli kmieciów, i pocierali jedni drugich hierarchicznie, z nizin w górę społeczną, a w miarę sił.I zamieniła trud ręczny maszyna, kiedy Kondzioł Symfilak wymyślił pocieraczkę, a potem Krupon z Parezy - żerdkę do ściągania piorunów.W ten sposób rozpoczęła się epoka bateryjna, sroga dla wszystkich, co własnych majętności akumulatorowych nie posiadali i los ich był zależny od niebios, bo przy pogodzie, bez baterii, nie mogąc chmur doić, wat do wata żebraniną ciułać musieli.Ciężko było podówczas, bo kto przestawał się nacierać czy chmury doić, wnet ginął marnie z całkowitego wyładowania.I pojawił się wówczas uczeniec z piekła rodem, kombinator - intelektualista - usprawniacz, któremu za młodu, wskutek interwencji szatańskich, nikt łba na drobne kawaluchy nie roztrzaskał, i jął ów wykładać i przedkładać, że sposoby połączenia elektrycznego tradycyjne, to jest równoległe, na nic są zgoła i że łączyć się trza w myśl nowych schematów jego, a to szeregowo.Gdy się bowiem w szeregu jeden potrze, zaraz innych, najdalszych nawet, zasili i prądem będzie tryskać każdy robot aż po górne bezpieczniki w nosie.A tak przedstawiał swoje plany i takie elektraje ukazywał, że odłączono dawne obwody ksobnie równoległe i elektrotechnikę Chało - sową w życie wprowadzono.- Tu profesor uderzył kilkakrotnie głową o ścianę, po czym, oczami przewróciwszy, dalej mówił, a ja pojąłem, czemu takimi nierównościami pokryte jest jego niezwykłej wprost guzowatości czoło.- Przyszło wtedy, iż co drugi kładł się pod stołem, prawiąc: “Co ja się będę pocierał, niech się sąsiad pociera, wszak to na jedno wyjdzie”.A sąsiad to samo, jeno na odwrót, i spadek napięcia zrobił się taki, że przyszło umyślnych stawiać nad każdym kontro - lerzystów, a nad nimi wyższych.I przyszedł wtedy uczeń Ma - lapucego, Celezjusz Myliciel, i doradził, aby każdy nie siebie, jeno drugiego pocierał, a po nim Fafucy Altrucjusz z planem bijaków - męczaków, a po nim Makundrel Cibaśny, żeby zakładać miejscowe kursa masażu i kluby, a po nim wnet się pojawił nowy teoretyk elektryczny, Kurupiel Gargazon, żeby chmur nie doić siłą, jeno łechtać z lekka, to jest po dobremu, aż prąd dadzą, a po nim Łomoteusz z Leidy, a po nim Krostofil Nijaki, żeby urządzać tak zwane samotry, zwane też nacierami lub wciórami, oraz Mordosław Będziejak, który prócz bicia zalecał trzeć, co się tylko da, choćby i siłą.Przez te zdań różnice doszło do zadrażnień, a z zadrażnień do wyklątw, a z wy - klątw do bluźnierzy, a z bluźnierzy do skopania Fareusa Pur - deflaksa, księcia następcy tronu Blaszaków, i tak wybuchła wojna między Kuprowcami Legarskimi z rodzaju miedziolu - dów a cesarstwem legarskim Walcowników Zimnych - i trwała lat trzydzieści i osiem, a potem jeszcze dwanaście, bo pod koniec nie można było wśród gruzu rozeznać, kto jest górą, i o to od początku jeszcze raz się pobili.A w taki sposób pożogę, mogiłę, ogólne bezprądzie, dewatyzację, kompletny spadek napięcia życiowego, czyli, jak to lud nazwał, “mala - pucyę”, ten oto łajdator przeklęty pomysełkami swoimi, z otchłani rodem, zawinił!!!- Intencje zacne miałem!! Przysięgam, Wasza Lazerność! Ku powszechnej szczęśliwości umysł wysiliłem, dobrze chcący! - zakwiczał z klęczek Malapucy, aż mu się nochal trząsł.Ale profesor tylko go odsiebnie w łeb dziaknął i kontynuował:- Stało się to wszystko lat temu dwieście dwadzieścia i pięć.Jak się łatwo domyślisz, grubo przed wybuchem wojny wiel - kolegarskiej, przed nędzowiem powszechnym, Malapucyusz Chałos, co niemiara teoretycznych rozpraw napłodziwszy, w których łżywe swe bajędy jadowicie rozplatał, zmarł, z samego siebie do końca zadowolony, owszem, wręcz swą osobą zachwycon, bo w testamencie wyjawił, iż nadziewa się być mianowanym “Ultymatywnym Benefaktorem Legaryi”.Więc gdy przyszło co do czego, nie było się już z kim prawować, komu rachunków przedstawiać, z kogo blachy pomału pasami drzeć.Ja wszelako, Wasza Obcość, odkrywszy Teorię Duplikacji, poty pisma Malapucyuszowe studiowałem, ażem z nich jego algorytmum wyekstrahował, a owo, włożone do maszynki zwanej Recreator Atomarius, wytwarza ex atomis oriundutn - gemellum tożsamościowego dowolnego, w danym zaś wypadku - Malapucego Chałosa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]