[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Miast odpo-wiedzi Ghino zaprowadził opata do komnaty, w której zebrani byli wszyscy jego towarzysze iwszystkie rzeczy zostały zgromadzone, podszedł z nim do okna, skąd było widać wszystkiekonie i rzekł w te słowa: Zwiątobliwy ojcze, nie złe przyrodzenie uczyniło z Ghina di Tacco rozbójnika grabiące-go podróżnych oraz wroga papieskiego dworu.Ghino jest szlachcicem, który, cierpiąc nędzę,musiał porzucić swój dom, aby bronić życia i szlachectwa przed mnogimi a potężnymi wro-gami.Oto co przedzierzgnęło Ghina, czyli mnie, w hardego i samowolnego człeka.Wy, oj-cze, zdajecie mi się być wielce godnym człekiem, dlatego też wyleczywszy was z waszej sła-bości, nie wezmę dla siebie nic z waszego mienia, tak jakbym to uczynił z mieniem każdego,kto by mi do rąk wpadł.Nagrodę dla mnie za usługę, jaką wam oddałem, ostawiam wam sa-mym: możecie, zważywszy na moje potrzeby, oddać mi taką część bogactw waszych, jaka sięwam podoba.Wszystkie rzeczy wasze tutaj się znajdują, a konie możecie obaczyć z tegookna.Czy mi coś dacie, czyli też nie dacie niczego  to tylko od was zależy.Możecie takżeodjechać albo w zamku pozostać, od tej chwili bowiem panem swojej woli jesteście.Opat zadziwił się, że człek grabiący podróżnych może na ten kształt przemawiać.SłowaGhina podobały mu się do tego stopnia, że gniew i złość zamieniły się w przyjazń do panazamku.Opat uścisnął Ghina i rzekł: Zdawało mi się do tej chwili, żeś mnie poniżał, starając się na wszelki sposób o dotknię-cie godności mojej, aliści klnę się na wszystkie świętości, że gotów byłbym nawet srożejcierpieć, byleby tylko zdobyć przyjazń takiego jak ty człowieka.Niech będzie przeklęty los,który cię zmusza do parania się tak niegodziwą profesją!Opat wziął z sobą tylko najbardziej niezbędne mu rzeczy, niewielką ilość koni i udał się wdrogę powrotną do Rzymu.Resztę swego mienia ostawił Ghinowi.Do papieża już doszły były słuchy o tym, że opat został w jeństwo wzięty.Wieści te wiel-kiego strapienia ojcu świętemu przyczyniły.Teraz, obaczywszy opata, zapytał go, jak po-działały na niego sieneńskie wody i kąpiele. Wasza Zwiątobliwości  rzekł opat z uśmiechem  nie dojechawszy do Sieny spotkałemznakomitego medyka, który mnie całkiem wyleczył.Po czym opowiedział papieżowi, na czym leczenie Ghina się zasadzało.Papież słuchając tej opowieści śmiał się serdecznie.Opat, mający serce wielkoduszne, po-prosił wówczas papieża o wyświadczenie mu pewnej łaski.Papież, nie wiedząc, na czym taprośba polegać będzie, obiecał, że ją wypełni. Ojcze święty  rzekł opat  ośmielani się prosić was usilnie, abyście medyka mego, Ghi-na di Tacco, do łask swych powrócić raczyli.Jest to spośród niepospolitych i szlachetnychludzi, których mi się w życiu spotkać udało, ani chybi jeden z najgodniejszych.Jeśli zaś po-stępuje zle, to winę za to ponosi raczej jego los przeciwny niż on sam.Dopomóżcie tedyFortunie i dajcie mu możność żyć stosownie do jego godności, a rychło obaczycie, że prawdabyła w słowach moich.Wspaniałomyślny papież, który lubił szlachetnych i odważnych ludzi, odparł, że chętnie touczyni i jeśli Ghino jest takim człekiem, jakim go tu opat wystawia, tedy nic nie stoi nawstręcie, aby do Rzymu przybył.184 Ghino istotnie po kilku dniach bez obawy przyjechał.Wkrótce papież przekonał się do-wodnie o jego przymiotach, pogodził się z nim i uczynił go rycerzem, a następnie mistrzemzakonu szpitalników.Ghino do śmierci zachował to stanowisko, będąc wiernym i oddanym sługą rzymskiegoKościoła i opata z Cluny.185 Opowi eść t r zeci aMI TRYDAN I NATANMitrydan zazdrości Natanowi dobrej sławy i pragnie go życia pozbawić.Nie znając Natanaz wyglądu, zwierza mu się z zamysłu swego.Otrzymawszy od Natana wskazówkę, spotykago w lesie, aliści poznawszy w nim człeka, z którym uprzednio byl rozmawiał, odstępuje zewstydem od zamysłu swego i przyjacielem Natana zostaje [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •