X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I wiesz, co mi raz powiedziała?.- Ciekawam?.- odparła panna Izabela, coraz mocniej zdziwiona.- Powiedziała mi: obawiam się, że Bela wcale nie rozumie Wokulskiego.zdaje mi się, że z nim igra, a znim igrać nie można.I jeszcze zdaje mi się, że oceni go za pózno.-Tak powiedziała prezesowa? - rzekła chłodno panna Izabela.- Tak! Zresztą powiem ci wszystko.Swoją rozmowę zakończyła słowami, które dziwnie mnieporuszyły."Wspomnisz sobie moje słowa, Kaziu, że tak będzie, bo umierający widzą jaśniej."- Czy z prezesową aż tak zle?- W każdym razie niedobrze - sucho zakończyła pani Wąsowska czując, że rozmowa zaczyna się rwać.Nastała chwila milczenia, którą szczęściem przerwało wejście Ochockiego.Pani Wąsowska znowubardzo serdecznie pożegnała pannę Izabelę i rzucając na swego towarzysza ogniste spojrzenie rzekła:- Więc teraz jedziemy do mnie na obiad.Ochocki zrobił wielką minę, która miała oznaczać, że nie pojedzie z panią Wąsowską.Nachmurzywszysię jednak jeszcze bardziej, wziął kapelusz i wyszedł.Gdy wsiedli do powozu, odwrócił się bokiem do pani Wąsowskiej i spoglądając na ulic� zaczął:- %7łeby ta Bela raz już skończyła z Wokulskim tak albo owak.- Zapewne wolałbyś pan: tak, ażeby zostać jednym z przyjaciół domu? Ale to się na nic nie zdało -rzekła pani Wąsowska.- Bardzo proszę, moja pani - odparł z oburzeniem.- To nie mój fach.Zostawiam to Starskiemu i jemupodobnym.- Więc cóż panu zależy na tym, ażeby Bela skończyła?- Bardzo wiele.Dałbym sobie głowę uciąć, że Wokulski zna jakąś ważną tajemnicę naukową, ale jestempewny, że nie odkryje mi jej, dopóki sam będzie w takiej gorączce.Ach, te kobiety z ich obrzydliwąkokieterią.- Wasza jest mniej obrzydliwa? - spytała pani Wąsowska.- Nam wolno.- Wam wolno.pyszny sobie!.- oburzyła się.- I to mówi człowiek postępowy, w wieku emancypacji!.:.- Niech licho wezmie emancypację! - odparł Ochocki.- Piękna emancypacja.Wy chciałybyście miećwszystkie przywileje: męskie i kobiece, a żadnych obowiązków.Drzwi im otwieraj, ustępuj immiejsca, za które zapłaciłeś, kochaj się w nich, a one.- Bo my jesteśmy waszym szczęściem - odpowiedziała drwiąco pani Wąsowska.- Co to za szczęście?.Sto pięć kobiet przypada na stu mężczyzn, więc czym się tu drożyć?- Toteż pańskie wielbicielki, garderobiane, zapewne nie drożą się.- Naturalnie! Ale najnieznośniejsze są wielkie damy i służące z restauracji.Co to za wymagania, jakiegrymasy!.- Zapominasz się pan - rzekła dumnie pani Wąsowska.- No, to pocałuję w rączkę - odparł, natychmiast wykonując swój zamiar.- Proszę nie całować w tę rękę.- Więc w tamtą.- A co, nie powiedziałam, że przed wieczorem pocałujesz mnie pan w obie ręce?- Ach, jak Boga kocham!.Nie chcę być u pani na obiedzie.tu wysiadam.- Zatrzymaj pan powóz.- Po co?.- No, jeżeli chcesz tu wysiąść.- Właśnie, że tu nie wysiądę.O, ja nieszczęśliwy z takim podłym usposobieniem!.Wokulski przychodził do państwa Aęckich co kilka dni i najczęściej zastawał tylko pana Tomasza, którywitał go z ojcowską czułością, a następnie po parę godzin rozmawiał o swoich chorobach lub o swoichinteresach dając z lekka do zrozumienia, że uważa go już za członka rodziny.Panny Izabeli zazwyczaj nie było wtedy w domu: była u hrabiny ciotki, u znajomych albo wmagazynach.Jeżeli zaś Wokulski trafił szczęśliwie, rozmawiali ze sobą krótko i o rzeczach obojętnych,gdyż panna Izabela nawet i wówczas albo wybierała się gdzieś, albo u siebie przyjmowała wizyty.W parę dni po odwiedzinach pani Wąsowskiej Wokulski zastał pannę Izabelę.Podając mu rękę, którąjak zwykle z religijną czcią ucałował, rzekła:- Wie pan, że z prezesową jest bardzo niedobrze.Wokulski stropił się.- Biedna, zacna staruszka.Gdybym był pewny, że moje przybycie nie przestraszy jej, pojechałbym.Czy aby ma opiekę?- O tak - odparła panna Izabela.- Są tam baronostwo Dalscy rzekła z uśmiechem - bo Ewelinka jużwyszła za barona.Jest Fela Janocka i.Starski.Twarz jej oblał lekki rumieniec i umilkła."Oto skutki mego nietaktu - pomyślał Wokulski.- Spostrzegła, że ten Starski wydaje mi się niesmacznym, i teraz miesza się na lada wspomnienie o nim.Jakże to podle z mojej strony!"Chciał powiedzieć coś życzliwego o Starskim, ale uwięzły mu wyrazy.Aby więc przerwać kłopotliwemilczenie, rzekł:- Gdzież w tym roku wybiorą się państwo na lato?- Czy ja wiem? Ciotka Hortensja jest trochę słaba, więc może pojedziemy do niej do Krakowa.Jajednak, muszę przyznać, miałabym ochotę do Szwajcarii, gdyby to ode mnie zależało.- A od kogóż? - spytał Wokulski.- Od ojca.Zresztą, czy ja wiem, co się jeszcze stanie? - odpowiedziała rumieniąc się i spoglądając naWokulskiego w sposób jej tylko właściwy.- Przypuściwszy, że wszystko stanie się według woli pani rzekł - czy mnie przyjęłaby pani zatowarzysza?.- Jeżeli pan zasłuży.Powiedziała to takim tonem, że Wokulski stracił władzę nad sobą, już nie wiadomo po raz który w tymroku.- Czym ja mogę zasłużyć na łaskę pani? - spytał biorąc ją za rękę.- Chyba litość.Nie, nie litość [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.