[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A Wietnam? A rozpaczliwe próby ucieczki wàt"à "upinkà boat pe-ople.A Pakistan? Chile? A Afryka? A KambodÝa? Meksyk? Nikara-gua? Afganistan? I jeszcze.Tych pierwszych, osobiÊcie niekiedy znanych, moÝna by"o jeszczenazwaç i okreÊliç.Opisaç ich wyglàd, wiek, ubranie, stan rodzinny, za-wód.Z biegiem lat zatar"o si´ to wszystko, star"o na niedajàce si´ zde-finiowaç drobiny, które z coraz wi´kszà szybkoÊcià przemieszczajà si´w czasach, miejscach, przestrzeni.UFO unidentified flying object jak do dziÊ brzmi nazwa wpó"serio tylko.Wpó" bojaêliwie-Ýartobliwiewspominanych nieokreÊlonych obiektów latajàcych.ZaleÝnie oddziennikarskiej fantazji sà one raz latajàcymi talerzami, to znów dziw-nie Êwiecàcymi pojazdami mieszka’ców Marsa czy zgo"a w ogóle ko-smosu.Ale przypatrzmy im si´ uwaÝnie.Przypatrzmy si´ w lustrach sobie.P´dzi Êwiat i oni niepohamowanie rozp´dzeni w nim co-raz dalej p´dzà.Ja / ty / on / my / wy / oni.Po cÃ³Ý w niema"ym tru-dzie szukaç okreÊle’ jeszcze bardziej dok"adnych i Êcis"ych? UFO,UFO najzupe"niej wystarczy!Rerum cognoscere causas ( Poznaç przyczyn´ rzeczy ).Te s"owa Wergilego g"´boko tkwi"y w rozgoràczkowanej mojej g"o-wie, kiedy zabra"am si´ do studiów na w"asnà r´k´.Bo gdzieÊ przecieÝmuszà byç przyczyny, podstawy, zasady szale’stwa, które ogarn´"oÊwiat.Tylko: od czego zaczàç?Zaczàç wydawa"o si´ konieczne od dalszej, mniej znanej strony,czyli czerwonego niebezpiecze’stwa , a wi´c Ýydokomuny.JuÝnie pami´tam, jakim sposobem zdoby"am spaÊne tomisko wcale w owym czasie nie tak wskazanej ani bezpiecznej lektury.Zapami´-ta"am jedynie, Ýe by"o oprawione w g"adkie, czarne p"ótno akurat taksamo jak pozbawiona tytu"owej karty Historia Polski na Babcinej pó"-ce.I marszczàc czo"o nad zawi"oÊciami pot´Ýnego tekstu, ufnie i aÝ pouszy pogràÝy"am si´ w jego studiowaniu.Po"y czarnego tak, na pewno czarnego sukiennego surduta "opo-taç przy tym zaczyna"y nad mojà sko"atanà g"owà wiele teÝ wyczy-- 179 -taç tam by"o moÝna o cenach zboÝa chyba Ýyta, bo z ca"à pewnoÊciànie pszenicy aÝ po tygodniach mozolnego przegryzania si´ przez g´-stym gotykiem pokryte stronice wyda"o mi si´, Ýe rozumiem przynaj-mniej jako tako, co oznacza termin Mehrwert, czyli nadwartoÊç 1.Aledalej sz"o juÝ jak z kamienia i wreszcie, z westchnieniem, da"am za wy-granà, zamykajàc przemàdrà ksi´g´.Ojciec, któremu zwierzy"am si´z tych k"opotów, machnà" r´kà: A po co ci to? PrzecieÝ to analiza go-spodarki angielskiej i to w dziewi´tnastym wieku! Podobno bolszewi-cy w swoich planach gospodarczych jakoÊ na tym si´ oparli, ale teÝ cina ten temat nic sensownego powiedzieç nie potrafi´! U nas, w kaÝ-dym razie, wszystko to na pewno nie jest i nie moÝe juÝ byç aktualne!Nie dawa"am za wygranà.Si´gn´"am z kolei po cieniutkà broszurk´ teÝ nie pami´tam juÝ jakim sposobem skombinowanà i zachwyci"omnie pierwsze jej zdanie: Ein Gespenst geht um in Europa.2Lektura posz"a nadspodziewanie "atwo i szybko, pozostawiajàc jak-by leciutki osad poezji, zw"aszcza po zdaniu ostatnim o tych proleta-riuszach, co to do stracenia majà jedynie w"asne kajdany, a do zdoby-cia Êwiat ca"y.Tylko.tylko nie umia"am przeczytanego, p"omiennegomanifestu absolutnie z niczym konkretnym po"àczyç.Proletariat? A kto to jest proletariat? Robotnicy? Zna"am choç nie-wielu robotników.Z portu.Ze stoczni.Nie wydawali si´ szczególnieze swego losu niezadowoleni, nie potrzàsali Ýadnymi kajdanami.Przeciwnie zarabiali nieêle i coraz lepiej.Suwnicowy przy porto-wych prze"adunkach albo cieÊla w stoczni to juÝ by" nie byle kto: pra-ca solidna, sta"a, bywa"o, Ýe rodzinnie, z ojca na syna dziedziczona.Ubrani byli porzàdnie, od Êwi´ta nawet zasobnie, oszcz´dzali, ponie-którzy mieli juÝ albo w"aÊnie budowali w"asne domki.Znów nic do ni-czego nie pasowa"o i znów pow´drowa"am z tymi rozterkami do Oj-ca. Przebrzmia"e problemy orzek" przynajmniej w Europie.Bo jakjest gdzie indziej, po prostu nie wiem.Ale w czasach, gdy ten manifestpowsta", robotnikom rzeczywiÊcie êle si´ wiod"o.Nienormowana, li-cho p"atna robota, praca dzieci nie tylko zresztà w Anglii przecieÝpami´tasz Tkaczy Hauptmanna? Teraz si´ to wszystko zmieni"o.Sàzwiàzki zawodowe, ubezpieczenie od chorób i wypadków.A z tà nad-wartoÊcià to chyba tak juÝ byç musi, bo gdzieÝ sens jakikolwiek towarprodukowaç i sprzedawaç po tej samej cenie? PrzecieÝ musi byç jakiÊzysk.I zwyk"y robotnik teÝ to Êwietnie rozumie.Im lepiej i wi´cej zro--------1Termin z Kapita"u K.Marksa.2Ein Gespenst geht um in Europa. (niem.) Widmo kràÝy po Europie.[Pierwsze zdanieManifestu komunistycznego K.Marksa i F.Engelsa.]- 180 -bi, tym teÝ wi´cej zarobi.Zresztà, ja si´ po prostu nie znam na tychsprawach, wi´c niewiele zdo"am ci wyt"umaczyç.Zwróci"am si´ wi´c w innym kierunku, si´gajàc po nowszà, teÝ bli-sko osiemset stron liczàcà, ostrym gotykiem drukowanà publikacj´,czytajàc uwaÝnie od króciutkiego wst´pu i dedykacji, aÝ po zako’cze-nie, którego przedostatnie zdanie mimo ca"ej napuszonej bomba-stycznoÊci przejmowa"o dreszczem zgrozy: Pa’stwo, które w epo-ce zatrucia rasy odda si´ piel´gnowaniu swych najlepszych elemen-tów rasowych, musi staç si´ pewnego dnia w"adcà Êwiata.Oba te w tymÝe napuszonym, çwierçinteligenckim Ýargonie spisa-ne tomiska by"y zoologicznym wr´cz i dzikim rykiem antysemickiejnienawiÊci i równoczeÊnie zaciek"ej, nieub"aganej wrogoÊci wzgl´-dem Rosji (Zwiàzkiem Sowieckim nikt jej podówczas jeszcze nie nazy-wa").Tam m.in.(str.749, wyd.z 1939 r.; Zentralverlag der NSDAP,Franz Eher Nachf.München) spacjà czyli rozstrzelonym drukiem umieszczone by"o zdanie: W samym fakcie zawarcia przymierzaz Rosjà mieÊci si´ juÝ zapowiedê przysz"ej wojny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]