[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie martw siÄ™, wciąż nad tym pracujemy.Podczas ostatniej naszej rozmowy wspominaÅ‚eÅ› o dÅ‚ugich wakacjach, jeÅ›li tylkozdobyÅ‚byÅ› na nie fundusze.A może byÅ› pojechaÅ‚ na wakacje powiÄ…zane z pracÄ…? ProsiÅ‚eÅ›,żebym sprawdziÅ‚ co nieco.No to znalazÅ‚em miejsce, które powinno Ci siÄ™ spodobać - nadMorzem Zródziemnym.Pogoda na pewno bÄ™dzie wspaniaÅ‚a, a ukÅ‚ad zupeÅ‚niebezproblemowy.Aha, pytaÅ‚eÅ› o kurs zÅ‚ota? Jest naprawdÄ™ niezÅ‚y.WiÄ™c może zadzwoÅ„ do mnie, topogadamy.ZaÅ‚Ä…czam zdjÄ™cie.MiÅ‚e miejsce.SÄ…dzÄ™, że spodoba Ci siÄ™ ta praca.Najlepszego,Darcy Nekroskop wiedziaÅ‚, o czym Darcy mówiÅ‚: pamiÄ™taÅ‚ jego sugestiÄ™ o odwiedzinach wdepozycie zÅ‚ota w Moskwie, a może w jakimÅ› innym miejscu, w którym mafia lub jakaÅ› innaorganizacja, z którÄ… WydziaÅ‚ ma na pieÅ„ku, przechowuje fundusze potrzebne mu doposzukiwaÅ„.Niech to! WiÄ™c chodziÅ‚o tylko o to? Darcy uÅ‚atwiaÅ‚ mu, jak mógÅ‚ - być możemajÄ…c nadziejÄ™ na darmowÄ… usÅ‚ugÄ™ - caÅ‚y czas wiedzÄ…c, że Harry bÄ™dzie miaÅ‚ dÅ‚ugwdziÄ™cznoÅ›ci i być może w niedalekiej przyszÅ‚oÅ›ci Nekroskop poczuje siÄ™ w obowiÄ…zku i samodda mu przysÅ‚ugÄ™.Dwie pieczenie na jednym ogniu?- WiÄ™c może zadzwoÅ„ do mnie, to pogadamy? Też coÅ›! WydziaÅ‚ E! Typowe! Tylkooni majÄ… czelność tak krÄ™cić!.Nieomal wydarÅ‚ zdjÄ™cie z koperty.po czym usiadÅ‚ jak zaczarowany, wpatrujÄ…c siÄ™ wfotografiÄ™.Przez chwilÄ™ wydawaÅ‚o mu siÄ™, że to znów daje znać o sobie prekognicja AlecaKyle'a.Do diabÅ‚a - to byÅ‚o to, ale tym razem na żywo! Przynajmniej na tyle, na ile byÅ‚o widaćna zdjÄ™ciu!Potężne żółte i biaÅ‚e klify oÅ›wietlone promieniami sÅ‚oÅ„ca.Przysadzisty zamek obiaÅ‚ych Å›cianach - posiadÅ‚ość, chateau, cokolwiek to byÅ‚o - przycupniÄ™ty na skrajuniepamiÄ™ci, zatracenia.Twierdza na stoku góry, na krawÄ™dzi przepaÅ›ci.ByÅ‚ to krajobrazÅ›ródziemnomorski, bez wÄ…tpienia.I Harry widziaÅ‚ to już wczeÅ›niej.ZmatowiaÅ‚e od sÅ‚oÅ„caskaÅ‚y, ostrokrzewy, kilka sosen i nieomalże wyczuwalny sÅ‚onawy zapach morza.PoruszyÅ‚ siÄ™ w koÅ„cu, opadÅ‚ ciężko na oparcie krzesÅ‚a, a James Munroe w jednejchwili stanÄ…Å‚ obok niego.- Harry? Nic ci nie jest? No bo twoja twarz.WyglÄ…dasz na zaskoczonego.Harry wziÄ…Å‚ siÄ™ w garść.Nie wiedziaÅ‚, co to wszystko oznacza, ale wkrótce siÄ™ choleraprzekona.- Nic.mi nie jest - powiedziaÅ‚.- To coÅ›, czego.nie zrozumiesz.- Boja sam tego nierozumiem! - SÅ‚uchaj, wracaj lepiej do Londynu.Przepraszam, że nie jestem zbyt goÅ›cinny, alemam sporo pracy.Szczególnie teraz.I nie przejmuj siÄ™, wykonaÅ‚eÅ› zadanie.Tak, skontaktujÄ™siÄ™ z WydziaÅ‚em E i z Darcym Clarkiem.I kiedy Munroe odjechaÅ‚, Harry zrobiÅ‚ to samo.Nekroskop mógÅ‚ zadzwonić do Darcy'ego, ale byÅ‚ lepszy i równie prosty sposób.Pozatym przy rozmowie twarzÄ… w twarz Darcy nie bÄ™dzie w stanie za wiele ukryć.ZakÅ‚adajÄ…coczywiÅ›cie, że miaÅ‚ coÅ› do ukrycia.Nie tak dawno temu droga do WydziaÅ‚u E byÅ‚aby jeszcze prostsza, ale Harry nie mógÅ‚tego teraz zrobić z takÄ… Å‚atwoÅ›ciÄ… jak dawniej.Po części zdawaÅ‚ sobie sprawÄ™, że Darcy wie owszystkim, ale sam fakt, że ktokolwiek o tym wiedziaÅ‚ - Darcy czy ktokolwiek inny - byÅ‚ muwstrÄ™tny! I dlatego ograniczaÅ‚ wykorzystywanie Kontinuum - nie mógÅ‚ go używać na oczachludzi.Nie mógÅ‚ wiÄ™c tak po prostu zmaterializować siÄ™ w biurze Darcy'ego.Ale nic to, byÅ‚ inny sposób.Harry wÄ…tpiÅ‚, żeby przerobili jego dawny pokój.Darcy mupowiedziaÅ‚, że bÄ™dÄ… go dla niego trzymali, nawet gdyby nie miaÅ‚ nigdy z niego skorzystać.Nie widziaÅ‚ wiÄ™c powodów, dla których nie miaÅ‚by z niego skorzystać po raz ostatni.I tak zrobiÅ‚: wykorzystaÅ‚ go jako współrzÄ™dnÄ… drogi w Kontinuum Möbiusa.I w chwilÄ™ pózniej wyszedÅ‚ ze swego starego pokoju na główny korytarz siedzibyWydziaÅ‚u E w centrum Londynu.W poÅ‚owie drogi do biura Darcy'ego od drugiej strony w odlegÅ‚ym kÄ…cie korytarzastaÅ‚o dwóch agentów wydziaÅ‚u zatopionych w rozmowie.Harry poszedÅ‚ w ich stronÄ™ i przezchwilÄ™ prawie go nie zauważyli.Ale kiedy wszedÅ‚ przez otwarte drzwi Oficera Dyżurnego,usÅ‚yszaÅ‚, jak ktoÅ› mówi: Niech to szlag! DziÄ™ki czemu zrozumiaÅ‚, że zostaÅ‚ rozpoznany.AwiÄ™c w najdalej pięć sekund pózniej Darcy również bÄ™dzie wiedziaÅ‚, że jest w biurze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]