X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie martw się, wciąż nad tym pracujemy.Podczas ostatniej naszej rozmowy wspominałeś o długich wakacjach, jeśli tylkozdobyłbyś na nie fundusze.A może byś pojechał na wakacje powiązane z pracą? Prosiłeś,żebym sprawdził co nieco.No to znalazłem miejsce, które powinno Ci się spodobać - nadMorzem Zródziemnym.Pogoda na pewno będzie wspaniała, a układ zupełniebezproblemowy.Aha, pytałeś o kurs złota? Jest naprawdę niezły.Więc może zadzwoń do mnie, topogadamy.Załączam zdjęcie.Miłe miejsce.Sądzę, że spodoba Ci się ta praca.Najlepszego,Darcy Nekroskop wiedział, o czym Darcy mówił: pamiętał jego sugestię o odwiedzinach wdepozycie złota w Moskwie, a może w jakimś innym miejscu, w którym mafia lub jakaś innaorganizacja, z którą Wydział ma na pieńku, przechowuje fundusze potrzebne mu doposzukiwań.Niech to! Więc chodziło tylko o to? Darcy ułatwiał mu, jak mógł - być możemając nadzieję na darmową usługę - cały czas wiedząc, że Harry będzie miał długwdzięczności i być może w niedalekiej przyszłości Nekroskop poczuje się w obowiązku i samodda mu przysługę.Dwie pieczenie na jednym ogniu?- Więc może zadzwoń do mnie, to pogadamy? Też coś! Wydział E! Typowe! Tylkooni mają czelność tak kręcić!.Nieomal wydarł zdjęcie z koperty.po czym usiadł jak zaczarowany, wpatrując się wfotografię.Przez chwilę wydawało mu się, że to znów daje znać o sobie prekognicja AlecaKyle'a.Do diabła - to było to, ale tym razem na żywo! Przynajmniej na tyle, na ile było widaćna zdjęciu!Potężne żółte i białe klify oświetlone promieniami słońca.Przysadzisty zamek obiałych ścianach - posiadłość, chateau, cokolwiek to było - przycupnięty na skrajuniepamięci, zatracenia.Twierdza na stoku góry, na krawędzi przepaści.Był to krajobraz śródziemnomorski, bez wątpienia.I Harry widział to już wcześniej.Zmatowiałe od słońcaskały, ostrokrzewy, kilka sosen i nieomalże wyczuwalny słonawy zapach morza.Poruszył się w końcu, opadł ciężko na oparcie krzesła, a James Munroe w jednejchwili stanął obok niego.- Harry? Nic ci nie jest? No bo twoja twarz.Wyglądasz na zaskoczonego.Harry wziął się w garść.Nie wiedział, co to wszystko oznacza, ale wkrótce się choleraprzekona.- Nic.mi nie jest - powiedział.- To coś, czego.nie zrozumiesz.- Boja sam tego nierozumiem! - Słuchaj, wracaj lepiej do Londynu.Przepraszam, że nie jestem zbyt gościnny, alemam sporo pracy.Szczególnie teraz.I nie przejmuj się, wykonałeś zadanie.Tak, skontaktujęsię z Wydziałem E i z Darcym Clarkiem.I kiedy Munroe odjechał, Harry zrobił to samo.Nekroskop mógł zadzwonić do Darcy'ego, ale był lepszy i równie prosty sposób.Pozatym przy rozmowie twarzą w twarz Darcy nie będzie w stanie za wiele ukryć.Zakładającoczywiście, że miał coś do ukrycia.Nie tak dawno temu droga do Wydziału E byłaby jeszcze prostsza, ale Harry nie mógłtego teraz zrobić z taką łatwością jak dawniej.Po części zdawał sobie sprawę, że Darcy wie owszystkim, ale sam fakt, że ktokolwiek o tym wiedział - Darcy czy ktokolwiek inny - był muwstrętny! I dlatego ograniczał wykorzystywanie Kontinuum - nie mógł go używać na oczachludzi.Nie mógł więc tak po prostu zmaterializować się w biurze Darcy'ego.Ale nic to, był inny sposób.Harry wątpił, żeby przerobili jego dawny pokój.Darcy mupowiedział, że będą go dla niego trzymali, nawet gdyby nie miał nigdy z niego skorzystać.Nie widział więc powodów, dla których nie miałby z niego skorzystać po raz ostatni.I tak zrobił: wykorzystał go jako współrzędną drogi w Kontinuum M�biusa.I w chwilę pózniej wyszedł ze swego starego pokoju na główny korytarz siedzibyWydziału E w centrum Londynu.W połowie drogi do biura Darcy'ego od drugiej strony w odległym kącie korytarzastało dwóch agentów wydziału zatopionych w rozmowie.Harry poszedł w ich stronę i przezchwilę prawie go nie zauważyli.Ale kiedy wszedł przez otwarte drzwi Oficera Dyżurnego,usłyszał, jak ktoś mówi: Niech to szlag! Dzięki czemu zrozumiał, że został rozpoznany.Awięc w najdalej pięć sekund pózniej Darcy również będzie wiedział, że jest w biurze [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •  

    Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.