[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Szczególny pomysł rozpoczynać proces z sędzią Templem, który ma worek z pieniędzmi co najmniej wysokości najwyższej sosny w lesie! - zawołała oberżystka.- A przy tym sędzia jest człowiekiem, któremu grozić nie potrzeba, gdyż z pewnością uczyni zawsze to, co sprawiedliwość nakazuje.Niezawodnie, Natty, nie będziesz tak nierozsądnym, by wbijać młodzikowi do głowy jakieś postępowanie prawne przeciw sędziemu.Powiedz temu swemu przyjacielowi, że może tu pić darmo ile zechce dopóki mu się ramię nie zagoi.- Oto prawdziwie szlachetna ofiara ze strony pani Hollister! - zawołało kilkanaście głosów.- Wiedziałem dobrze - odezwał się wreszcie Natty - że sędzia spudłuje.Z taką marną strzelbą porywać się na daniela!.Kiedym z sir Williamem szedł przeciw Francuzom ku twierdzy Niagara, nie znano innych niż długie strzelby, bo to najlepsza broń w ręku człowieka umiejącego nabijać i mającego pewne oko.Wojowaliśmy z Francuzami i z Irokezami.Czyngaszguk, Wielki Wąż, mógłby wam wiele szczegółów opowiedzieć, lepiej jednak władał tomahawkiem niż fuzją.Dobre to stare czasy, zwierzyny wszędzie było pod dostatkiem, a teraz gdyby mój Hektor nie miał tak dobrego węchu, całe dnie nieraz trawiłbym na próżnych poszukiwaniach.- Niepochlebne dajesz świadectwo swemu towarzyszowi zowiąc go wężem, stary John wcale dziś nie podobny jest do węża - mówiła oberżystka.- Stary John i Czyngaszguk to zupełnie różni ludzie - odparł Bumpo, potrząsając głową.- Podczas wojny był on mężem w pełni dojrzałym.Pamiętam jak wyglądał wspaniale w pamiętny dzień zwycięstwa! Obnażony do pasa, twarz miał z jednej strony czarną, z drugiej czerwoną, reszta ciała pomalowana była na żółto.Głowa ogolona, prócz kosmyka na wierzchu, na którym widniała kita z orlich piór.Bardziej wojowniczej postaci z nożem i tomahawkiem w ręku nie można sobie wyobrazić.Nazajutrz po bitwie, widziałem trzynaście czupryn przywiązanych na jego kiju, a wszystkie własnoręcznie zdobyte.Pani Hollister westchnęła z oburzeniem i zwracając się do męża, zapytała:- Spodziewam się sierżancie, żeś nigdy nie pomagał w skalpowaniu ludzi?- Moją powinnością było stać w szeregu i oczekiwać tam kuli lub bagnetu - odrzekł Hollister.- Byłem wówczas w twierdzy, a że rzadko wychodziłem, nie widywałem dzikich, którzy wiedli bój na skrzydłach, przypominam sobie jednak, że słyszałem o Wielkim Wężu jako o sławnym wodzu i nigdy nie spodziewałem się widzieć go nawróconym.- Gdyby te góry należały jeszcze do prawego właściciela, który by udźwignął taką strzelbę jak moja i mającego pewne oko, wszystko by szło inaczej - mruczał Bumpo jakby do siebie.- Ha, krzywda się stała, krzywda dotąd nie pomszczona.Gdy Natty mówił te słowa, dały się słyszeć głosy nowych gości u wejścia.Był to sędzia Temple, major Hartman, Le Quoi i Ryszard Jones.Na ich widok adwokat Lippet umknął, korzystając z ogólnego poruszenia.Wielu z obecnych zbliżyło się do sędziego witając go przyjaźnie.Major tymczasem zasiadł spokojnie na ławie, zdjął kapelusz i perukę i przywdział wełnianą szlafmycę, a nasunąwszy ją na uszy, wydobył z kieszeni puszkę z tytoniem, nałożył fajkę i zapaliwszy ją, puścił kłąb dymu.Po czym zwracając się do gospodyni zapytał:- Mój "toddy" zapewne już gotów?Sędzia usadowił się obok majora: Ryszard szukał oczyma po sali najdogodniejszego dla siebie miejsca; Le Quoi usiadł w pobliżu kominka; stary John, który wszedł w tej chwili, zajął w milczeniu kąt na ławie.- Johnie, oto szklanica jabłecznika z imbirem - odezwała się uprzejmie oberżystka, po czym dodała: - Indianin choćby nie miał pragnienia, pić może!- Jakież nowiny przywiózł pan sędzia z New Yorku? Co tam Kongres uchwalił? - zagadnął Hiram Dulitl.- Wiele praw ustanowił, które nam bardzo były potrzebne.Pomiędzy innymi zabronił łowić ryby niewodem w niewłaściwym czasie, następnie ograniczył zabijanie saren, a mam nadzieję iż przyjdzie pora kiedy i drzewa zostaną wzięte w opiekę i nie wolno będzie wyrąbywać ich bez potrzeby.Natty Bumpo słuchał z natężoną uwagą, następnie począł śmiać się po swojemu nie wydobywając wcale głosu.- Uchwalajcie prawa, wydawajcie ustawy - rzekł na koniec - lecz gdzie znajdziecie tylu ludzi, aby potrafili upilnować gór lub jezior podczas nocy? O ile tylko pamięcią sięgnąć mogę, zwierzynę wolno było zabijać każdemu, kto ją wytropi.Odgłos strzału powtarza echo, któż może zgadnąć gdzie stał człowiek, który strzelił?- Roztropny urzędnik zbrojny powagą prawa - odrzekł sędzia - może zapobiec wielu nadużyciom, wobec których zwierzyna staje się coraz rzadsza
[ Pobierz całość w formacie PDF ]