X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. B�dziemy si� starali rozwi�zywa� takie problemy, kiedy si�pojawi�  obiecała Leia. W jaki sposób? Wysyłaj�c tam oddziały sił porz�dkowych? To mo�liwe  przyznała Organa Solo. Je�eli oka�e si� ko-nieczne.150 Przedstawiciel Balmorry pozwolił sobie na pełen niedowierzaniarechot. U�yła pani słowa  enklawa  zacz�ł  ale miała pani na my-Sli obóz odosobnienia, prawda?O głos poprosił delegat Devarona.Spiorunował Lei� spoj-rzeniem. A co, je�eli wojownicy rasy Yuuzhan Vong opanuj� kolejneSwiaty?  zapytał obcesowo. Ilu nast�pnych uchodxców b�dziemymusieli przyj��? Czy istnieje jakakolwiek granica, czy te� mo�e NowaRepublika zamierza stłoczy� ludnoS� tysi�cy planet na powierzch-niach kilku setek? Ograniczymy liczb� uchodxców  obiecała Organa Solo.Od-wróciła si� w stron� delegatki planety Ord Mantell. Pani Swiatmógłby da� dobry przykład.MoglibyScie przyj�� uchodxców, stło-czonych teraz na pokładach  Koła Fortuny , i pozwoli� im zamiesz-ka� w tymczasowych obozach na północ od stolicy.Przedstawicielka planety  kobieta z nosem jak guzik  spra-wiała wra�enie zdumionej i przera�onej. Obawiam si�, �e to niemo�liwe, pani ambasador  odezwałasi� po chwili milczenia. W gr� wchodzi wiele istotnych powodów,ale najwa�niejszy to ten, �e okolice Dziesi�ciomilowego Płaskowy-�u s� jedn� z naszych najwi�kszych atrakcji turystycznych. Atrakcji turystycznych?  powtórzyła Leia takim tonem, jakbynie mogła uwierzy� własnym uszom. Ord Mantell jest usytuowanana pierwszej linii frontu.Ilu turystów spodziewa si� pani zobaczy� tuw ci�gu najbli�szych kilku miesi�cy?Kobieta si� zas�piła. Wygl�da na to, �e los oszcz�dził nam najgorszego  rzekła.Spodziewamy si�, �e w miar� upływu czasu turystów b�dzie si� po-jawiało coraz wi�cej.Leia kilka razy odetchn�ła gł�boko.Bardzo si� starała zacho-wa� spokój. Mo�e w takim razie troch� dalej na zachód od stolicy?  za-pytała.Przedstawicielka Ord Mantell odrzuciła jednak i t� propozycj�.Zmierzyła rozmówczyni� protekcjonalnym spojrzeniem. Bardzo �ałuj�, ale tamte tereny stanowi� rezerwat man-telia�skich savripów  oznajmiła. MySliwi z odległych planet cze-kaj� w kolejce nieraz wiele miesi�cy na okazj� i honor tropieniatych drapie�ników.151 Zrozpaczona Leia westchn�ła. Czy naprawd� nikt spoSród was nie zgłosi si� na ochotnika? zapytała, spogl�daj�c po kolei na wszystkich uczestników zebra-nia.Zgłosił si� przedstawiciel Gyndiny i systemu Circarpous. Gyndina zgadza si� przyj�� cz�S� uchodxców, przebywaj�-cych obecnie na terenie  Koła Fortuny  powiedział. Dzi�kuj� panu  odparła Leia. Ruan tak�e  odezwał si� z dum� przedstawiciel Salliche Ag,Borert Harbright. Ród Harbrightów nie opuSci nieszcz�Snikóww potrzebie.Leia uSmiechn�ła si� ciepło do niego, ale uczyniła to jakbywbrew sobie.Salliche Ag była pot�n� i bogat� korporacj�, włada-j�c� wieloma Swiatami na obrze�ach Gł�bokiego J�dra galaktyki.Ruan i kilka innych Swiatów idealnie nadawały si� na zało�enie tym-czasowych oSrodków dla przesiedle�ców.W głosie hrabiego Har-brighta brzmiała jednak taka buta, �e Leia natychmiast zrozumiała,i� musi si� mie� na bacznoSci.Z czarnych oczu m�czyzny wyziera-ła obłuda, a za uprzejmym uSmiechem kryła si� dwulicowoS�.Mimo to Leia i tak mu podzi�kowała. Wyra�am gł�bok� wdzi�cznoS� w imieniu Prezydium senatui Senackiej Komisji do spraw Uchodxców, a tak�e tysi�cy istot, któ-rych �ycie uratuje pa�ska szczodroS�  powiedziała.Jeszcze raz po-wiodła spojrzeniem po twarzach uczestników zebrania. Zapewneteraz inni zechc� pod��y� w Slady pana hrabiego  dodała, mo�eodrobin� bardziej cierpko ni� powinna.Kiedy w ko�cu ogłoszono przerw� na drugie Sniadanie, Leiawstała i skierowała si� do wyjScia z okr�głej sali.Spieszyła si�, jakmogła.Nie chciała, by ktokolwiek spoSród zebranych zaczepił j�i zawracał głow� błahymi problemami.Na korytarzu czekał Olmahk,osobisty stra�nik rasy Noghri.Obok niego niecierpliwił si� C-3PO. Mam nadziej�, �e zebranie zako�czyło si� pomySlnie, paniLeio  odezwał si� uprzejmie protokolarny android.Musiał przyspie-szy�, �eby dotrzyma� jej kroku. Na tyle, na ile mo�na było si� spodziewa�  mrukn�ła rozgo-ryczona Leia.Skierowali si� do szybu turbowindy i zjechali na najni�szy po-ziom rezydencji władz planety Ord Mantell.Kiedy jednak znalexli152 si� w przestronnym i ostentacyjnie umeblowanym westybulu, Leiastan�ła jak wryta [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.