[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Skoro mi już wojewoda oddał papiery, rzecze: Jużem ja Waściludzi 40 dobrych naznaczył; jedz Waść jak najraniej, a nie daj się Wśćujmować błazeństwem, bo Waść przy tej funkcyej możesz więcej wziąć,niżelibyś był wziął w związku.A sława sama za co stoi? A król corzecze, kiedy mu Waść będziesz często stał na oczach? Musi sobieprzypominać, co Waści winien za wdzięczność.I ja też kołatać niezaniedbam, jak - da Pan Bóg - przyjadę do Warszawy.A teraz idz Waśćspać, a napij się Waść wprzód! Co Waść wolisz: petercyment, czy mióddobry?" Powiedziałem, że wolę miód, bom wiedział, że dobry bardzo.Rzecze on: Dobrze; i ja też miód piję, bo mi się bardzo udał".Pił tedydo mnie, wypiłem; drugi kuszyk1 - wypiłem i ten; informuje mię tedy: Tak postąpuj - rzecze - wypijże i trzeci na owe kukłę2 koldyńską", bomi ją zawsze przypominał.Powiedam tedy mu dobrą noc, rzecze: Niejedliście, panie bracie, bo po wieczerzejeście przyszli".Powiem: Będęjadł u siebie".Poszedłem, a %7łerosławski siedzi u mnie, talerów worekleży przed nim.Obaczywszy go, uczyniłem się pijanym, lubom ci był itrochę podpił, bom wypił trzy kuszyki srebrne, a było w jednym więcejniż kwarta, miód zaś smaczny.Pocznie do mnie mówić w tej materyej, aja mówię: Radem ci".On mówi, że według słowa przyszedłem zpieniędzmi", a ja mówię: Nalej".On mówi: Każ Waść odliczyćpieniądze", a ja1Kuszyk - puchar.2Kukła - lalka: tu wspomina Czarniecki rzezbę, rozbitą podczas wybuchu wColdingu.mówię: Dobre zdrowie".Skosztuje miodu: Skąd to miód?" Powiem: Z beczki".Rzecze: A wojewodzin to miód?" Powiem: Mój a twój, cogo pijemy".Spyta: Już Waść odebrał ekspedycyą?" Ja mówię: Proszęza nią.Dawaj jeść".Widzi, że sprawy ze mną nie dojdzie, rzecze: To tojuż podobno de mane consilium".Nuż pić.Upił się tak owym garcemmiodu, że tylko na ramionach czeladzi wisiał, idąc ode mnie.Jam teżsobie folgował, on też się temu nie przeciwił, sądząc mię być bardzopijanym.Nazajutrz wstałem raniusieńko, konie podkulbaczono, pojechałemdo wojewody; dopieroć informował mię lepiej.Semenowie teżprzyjechali.Przykazuje im, żeby mię słuchali, żeby się trzezwo chowali,a nie robili hałasów.Jużem tedy pożegnał, wsiadłem na konia, a%7łerosławski leci, zadyszał się; nuż koło mnie: Ustąpże mi tego, rzekłeśsłowo, bierz sto bitych".Rzekę: Mój panie bracie, nie czyńże mię Waśćbłaznem; jużci z konia zsiadać nie będę".Rzecze: Dam się pociągnąć"1.- Ba, choćbyś się Waść kazał nie tylko ciągnąć, ale i na dwojerozerwać, to z tego nic nie będzie".Pojechałem tedy traktem na Smołowicze2; posłów nie zastałem;dano mi tedy stancyą piękną u Moskala dostatniego.Gospodarz samtylko sporządza, uwija się, gospodyniej nie obaczysz; jeść gotują,prowiantów dano dosyć i od ryb, i od miąs.Mieszkałem tam cztery dni,póko posłowie nie nadjechali, a gospodyniej nie widziałem, bo tam oniżony tak chowają, że jej słońce nie dojdzie; wielką niewolą cierpią żonyi ustawiczne więzienie.Przyjechali tedy porządkiem dobrym, pięknie: Ofanasy IwanowiczNestorów, wielki stolnik carski, człowiek familiej starynnejmoskiewskiej, drugi z nim niby to secretarius legationis, IwanPolikarpowicz Diak; syn tego stolnika, młody Michajło, bojarówkilkanaście i inszych drobniejszych, circiter wszyst-1Dać się pociągnąć - tzn.dać więcej pieniędzy.2Smołowicze - miasteczko na drodze z Mińska do Smoleńska.kich 60 i coś, oprócz wozowych ludzi.Wozów samych z leguminą itowarami 40.Powitaliśmy się tedy z wielką wdzięcznością1; nazajutrz bankietcarski miał być; przyszedł do mnie wieczorem Michajło Ofanasowicz,syn tego stolnika i drugi z nim bo jarzyn z oracyą: Car Osudar Wielikij, Biłoj i Czornijej Rusi Samoderżca iObładatel, tebe ster priatela swoiho prosit zajutra na biłużyne koleno ina lebedyje huzno".Nie wiedząc ja tej ich polityki, markotno mi było; myślę sobie, coza moda zapraszać kogoś na kolana i na dupę, a jeszczem nie wiedział,co to jest ta biługa.Jużem chciał wymówić: niechże to huzno sam zje";potem zatrzymałem się.Nemo sapiens, nisi patiens.Odpowiedziałem,żem wdzięczen jest tej Cara JMści łaski, że mię do bankietu swegowzywać raczy, aleć ja, jako prosty żołnierz, nierad się specyałami pasę,lubo się stawię, ale znajdę ja tam co inszego zjeść, a te specyały takznamienite zlecam panom posłom.Tłumacz postrzegszy, żem się ja na tozmarszczył, rzecze: WM.Pan tym się nie turbuj, bo to jest zwyczajnarodu taki, że jako u Waściów zapraszają na sztukę mięsa, choć tambędzie i jarząbek i tak wiele zwierzyny, tak u nas na lebedyje huzno,choć będzie przy tym wiele potraw, a kiedy już oboje wymienią lebedyjehuzno i biłużyne kolano, to to znaczy walny bankiet".Spytałem tedy:,,Cóż to za biługa, co to ma tak specyalne kolana?" Powiedział, że: jestto ryba wielka z rzeki, która ma w sobie jedno miejsce przy skrzeli taksmaku dobrego, jako żadna ryba nie jest smaczna, sama zaś wszystkajest tego smaku, co jesiotr, a że ta sztuka, którą z ryby wyrzynają, jestokrągła i tak ją dają na stół okrągło, dlatego ją nazwano kolanem.Pytałem i o to, czemu na huzno zapraszają, czemu nie na głowę albo naskrzydło, lub na piersi? Powiedział, że ta sztuka najsmaczniejsza jest włabędziu.Jam na to powiedział, żeby już lepiej na całego łabędziazapraszać, niżeli na samo huzno; i u nas dość też jest smaku1Z wielką wdzięcznością - uprzejmie.w kuprze tłustego kapłona, przecie na kuper nie zapraszamy się, tylkogeneraliter na kapłona.Powiedział, że obyczaj.Byłem ci tedy na owym bankiecie, na który znowu zapraszano ztakąż, jak i wczora, oracyą.Zaraz mi przyniesiono tytuły carskie, żebysię ich nauczyć i wiedzieć, jako mówić, pijąc za zdrowie tak wielkiegomonarchy; bo, Panie zachowaj, omylić się, albo którykolwiek tytułprzestąpić, wielki to kontempt1 imienia carskiego i zaraz wszystka owaochota za nic.Dano tedy jeść siła, ale zle i niesmaczno; ptastwo tylkopieczyste grunt.Kiedy pili za zdrowie carskie, tom ja owe tytuły musia?wymieniać z karty, bo tego z pół arkusza, a trudne bardzo iniezwyczajne; kiedy zaś za zdrowie króla naszego, to je sam lylkostolnik umiał na pamięć, a, wszyscy insi z karty czytali; bo jak się wczym by najmniej omylisz, to znowu wszystkie zaczynać trzeba,choćbyś już był u końca
[ Pobierz całość w formacie PDF ]