[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Czy poddałeś się zabiegowi miniaturyzacji własnych wad? - zapytał Borca.- Ja?! - zawołał kierownik - Chyba żartujesz, ja nie mam żadnych wad!Borca podziękował za szczerą odpowiedź i wyraził chęć powrotu na pokład statku kosmicznego.Zaledwie kosmonauci dotarli do gwiazdolotu, dał się słyszeć świst i w odległości kilkuset metrów eksplodował pocisk nie wiadomo skąd i nie wiadomo przez kogo wystrzelony.- Przygotować pojazdy do startu - wydał rozkaz Dowódca.- Znowu niespodzianka, Efer.Jak to wytłumaczysz?- Istoty Rozumne - wyjaśnił Efer - dysponują rakietowymi pociskami, przy pomocy których przenoszą z planety na planetę pocztę, podarunki, informacje naukowe i wiadomości z międzyplanetarnego życia towarzyskiego.- Życie towarzyskie - ucieszył się Laurin.- Teraz zapewne przesłań wiązankę kwiatów dla kosmonautów.- Wbrew radom Rozumniejszych wynaleźli proch - oświadczył Efer.- Mimo przestróg, zamiast konstruować pojazdy kosmiczne, zbudowali rakiety-pociski, wykorzystując przekazane plany.Przerwano rozmowę, bo huk coraz częstszych eksplozji zagłuszył słowa.Z wielkiej wysokości obserwowaliśmy potyczkę dziewięćdziesięciu planet.Widok był doprawdy imponujący.Co kilka sekund dziewięćdziesiąt błysków, pociski eksplodowały w pobliżu miejsc, gdzie jeszcze przed minutą stały gwiazdoloty.Istoty Rozumne nie zorientowały się, że strzelają na wiwat.Nie zauważono zniknięcia statków.- Oni są bardzo ambitni - próbował ratować sytuację Efer - i niesłychanie wrażliwi.Gdy nie mogli przekonać mieszkańców sąsiednich planet, że na ich planecie wylądowała najwspanialsza załoga, postanowili zniszczyć konkurencyjne gwiazdoloty.- A ponieważ identyczna myśl wzbudziła identyczny impuls, rozpoczęli kanonadę międzyplanetarną - dokończył Laurin.- Na szczęście nie powybijają szyb w oknach, bo budują domy bez okien.- Kulista powierzchnia jest skonstruowana z tworzywa przepuszczającego światło słoneczne wytłumaczył Efer i zapytał z troską w głosie: - Co zamierzacie uczynić?- Będziemy interweniować - oznajmił Dowódca.- Eskadrę pojazdów obronnych poprowadzi Tytus.Strateg Soke będzie czuwał nad przebiegiem akcji.Rozpoczynamy!Od gwiazdolotów oderwało się trzysta rakiet.Przestrzeń między eskadrą a układem planetarnym 90 pokonały w ciągu kilku sekund, - Rozpędzić obsługę rakiet! - padła komenda.- Zniszczyć wyrzutnie i magazyny pocisków!Niemal w tym samym momencie na dziewięćdziesięciu planetach wyrzutnie rakietowe przemieniły się w obłoki pary.Uległy również zniszczeniu składy amunicji, ukryte pod powierzchnią.- Rozumniejsi - zabrzmiał głos Efera - pragną wyrazić ludziom swój głęboki podziw.- Pięknie - rzekł Paweł Do.- Bardzo pięknie.Czy projekt zbliżenia dwóch cywilizacji jest w dalszym ciągu aktualny? W jaki sposób Istoty z dziewięćdziesięciu planet korzystają z umiejętności swobodnego poruszania się w czasie i przestrzeni? Czego możemy nauczyć się od nich?Ponieważ Efer nie odpowiedział na te pytania, odezwał się Laurin:- Zapewne nadmierna szybkość wydarzeń uszkodziła aparaturę księżyca Hor.LudeaMilczenie Efera trwało zaledwie kilka godzin.Nawigatorzy rozpoczęli właśnie żmudne obliczenia, by określić położenie eskadry w tej strefie Kosmosu i ustalić odległość od Ziemi, gdy pośrednik znowu przemówił:- Piąte spotkanie z Istotami Rozumnymi raz jeszcze dowiodło, że jesteście przedstawicielami unikalnej cywilizacji.- Twoje komplementy zawstydzają - odparł Paweł Do - i zobowiązują do wymiany uprzejmości na kosmicznym szczeblu.Miło współpracować z tak fantastycznie cierpliwą istotą, tak wytrwale zmierzającą do celu.- Szkoda tylko - odezwał się kosmolog Laurin - że przedstawiciele cywilizacji 90 Planet tak szybko stracili cierpliwość.- Mają sporo dobrej woli - Efer usiłował usprawiedliwić kłótliwe istoty - stworzyli instytuty do walki z własnymi wadami, lecz wrodzone i chroniczne wady wzroku niesłychanie komplikują im życie.Pomyślcie, że mieszkańcy każdej planety inaczej widzą to samo.- Różny punkt widzenia tego samego problemu winien ułatwiać prawidłową ocenę - rzekł Laurin.- Relacje kilku świadków identycznego wydarzenia zawsze różnią się.Różne spojrzenia na ten sam przedmiot umożliwiają przeprowadzenie wszechstronnej analizy.- Inaczej mówiąc, wady wzroku mogą okazać się zaletami.Czy dobrze zrozumiałem? - zapytał Efer.- Bardzo dobrze, bezbłędnie - zapewniał Laurin - i by rozwiać wszelkie wątpliwości, służę przykładem: oni kiepsko strzelają.Utrwaliłem śmiech kosmonautów.Długo nie mogli się uspokoić.Wreszcie przemówił Paweł:- Jak więc słyszysz, nie zachowaliśmy w sercach urazy do niegościnnych gospodarzy.- Jakże jesteście tolerancyjni! Co za wspaniałe poczucie humoru! - zachwycał się Efer
[ Pobierz całość w formacie PDF ]