[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wreszcie, z nutką buntu w głosie, lecz nie patrząc mu w twarz, powiedziała:- Obiecałeś, że mnie nie zwrócisz, jeśli będę miała defekt.- Co?- Gdy pojechałam na wizytę do dr Headley, spytałam, czy mnie zwrócisz, jeśli będę miała defekt.Powiedziałeś, że nie.- Co ma piernik do wiatraka?- Jeżeli uważasz, że mam defekt, możesz mnie zwrócić.- Jean.- Ścisnął ją mocniej za nadgarstki, lecz nie chciała patrzeć w dużą czerwoną twarz, osadzoną na chłopięcej szyi.- Jezu, nie mogę.-Wydawał się wyprowadzony z równowagi.- Nie mogę, kocham cię, Jezu.Nie mogę, kocham cię.Tyle że czasami żałuję, że nie jesteś.inna.Inna.Tak, wiedziała, że żałuje tego.Jest bezdennie głupia i bezdzietna.On chciał w niej kobiety inteligentnej i brzemiennej.Proste jak drut.„Orzeł - mamy sześcioro dzieci, reszka - kupujemy kota”.Będą musieli kupić kota.- Boli mnie - powiedziała.- Kocham cię - odparł, niemal krzycząc z rozdrażnienia.Po raz pierwszy od pięciu lat po ślubie, ta informacja jej nie wzruszyła.Może mówi szczerze, ale szczerość przestała być ważna.- Boli mnie - powtórzyła, zawstydzona, że nie ma odwagi spojrzeć mu w twarz.Na pewno jeszcze bardziej nią pogardza za to, że ją boli.W końcu puścił jej ręce.Po kilku miesiącach powrócił do tematu „wizyta u specjalisty”.Jean zgodziła się na eufemistyczną terminologię, choć w duchu powtarzała zwroty, które wyczytała, gdy Prosser Wstań-Słońce chrapał w sąsiednim pokoju.„Niedopasowanie narządów”, przypomniała sobie, i „niedrożność macicy”.Niedrożność - pomyślała o hydrauliku, który przyjdzie przetkać kanalizację i zadrżała.Jałowa, to jest właściwe słowo, biblijne słowo.Jałowa.Jak pustynia Gobi, co przywiodło jej na myśl wujka Lesliego.„Nie upuść, bo pofrunie więcej piasku, niż w wietrzny dzień na pustyni Gobi”.Ujrzała golfiarza, który zamachuje się raz po raz, lecz nie może trafić w piłkę.Czasem jednak zastanawiała się, czy to takie proste, jak sądzi Michael.W okresie narzeczeństwa tężała, gdy wspominał o dzieciach.Wszystko po kolei, myślała.A później doświadczenie tego, co przychodzi najpierw nastroiło ją sceptycznie do tego, co przychodzi potem.Może jest nienaturalna, a nie jałowa.A może jedno i drugie.Bezdennie głupia, jałowa i nienaturalna: takie wrażenie musi sprawiać z zewnątrz.W środku czuła się jednak inaczej.Można wzruszyć ramionami, jeżeli ludzie uważają ją za jałową i nienaturalną.Natomiast bezdennie głupia - wiedziała, co Michael ma na myśli, ale to także zbyt proste.Inteligencja nie jest cechą tak wyodrębnioną i niezmienną, jak się ludziom wydaje.Z inteligencją jest niczym z moralnością: można być cnotliwym w towarzystwie jednej osoby, a występnym z inną.Można być inteligentnym z jedną osobą, a głupim z inną.To częściowo kwestia pewności siebie.Choć Michael był jej mężem, człowiekiem, który przemienił ją z nastoletniej dziewczyny w dojrzałą kobietę (przynajmniej w oczach świata), który zapewniał jej fizyczną i finansową opiekę, który udzielił jej swojego nazwiska, jednak zupełnie nie dawał jej poczucia pewności siebie.Bardziej rezolutna była chyba jako głupia osiemnastolatka.W wieku dwudziestu trzech lat, z Michaelem, czuła się mniej pewna siebie, a co za tym idzie, mniej inteligentna.Taki obrót sprawy wydawał się jej niesprawiedliwy: Michael uczynił z niej osobę mniej inteligentną, a teraz pogardza nią za głupotę.Może też uczynił ją bezpłodną.Czy to możliwe? Wszystko jest możliwe.Toteż gdy następnym razem spierali się na temat jej defektu, spojrzała mu w oczy i szybko, korzystając z chwili odwagi, powiedziała:- Pójdę, jeśli ty pójdziesz.- Nie rozumiem.- Pójdę, jeśli ty pójdziesz.- Jean, mówisz jak dziecko.Powtórzyć, to nie znaczy wyjaśnić.- Może t y masz defekt.Wtedy ją uderzył.Pierwszy i ostatni raz w życiu, właściwie trzepnął niezdarnie w nasadę szyi.Nie mogła się jednak domyślić, że to ostatni raz.Gdy wybiegała z pokoju, ze wszystkich stron opadły ją słowa.„Suka”, usłyszała najpierw, „kretynka, baba”, to ostatnie słowo wykute i wyostrzone, cięło jak nóż.Gdy zamknęła za sobą drzwi, słowa nadal fruwały w powietrzu, lecz były już pozbawione znaczenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •