[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy dotarli na miejsce, w lokalubyło pustawo, załatwili więc sprawę w dziesięć minut.Carlyle em targały sprzeczne uczucia wiedział, że jego głos nie ma żadnego znaczenia, z drugiej jednak strony nie chciał, by jegocórka wyrosła na takiego cynika jak on.Zostawił je przy drzwiach Winter Garden House, ucałowawszy i wyściskawszy każdą zosobna. Kiedy wrócisz do domu?  spytała Helen. Nie wiem.Pózno.Może bardzo pózno. Na dobrze. Westchnęła. Rób, co musisz robić, ale uważaj na siebie. Będę  obiecał.34Kiedy wrócił na Charing Cross, było już dobrze po osiemnastej.Joe Szyszkowski jeszczesię nie pojawił, Carlyle usiadł więc za biurkiem i oglądał wiadomości BBC na telewizorzezawieszonym pod sufitem.Dzwięk był wyłączony, ale na dole przesuwały się napisy, którepozwalały mu zrozumieć, o czym mowa.Giełda nie czekała z krachem na wyniki wyborów.Jakiś przemądrzały prezenter tłumaczył, że ceny akcji spadają na łeb na szyję, kapitalizm jestskazany na klęskę i jeszcze przed Bożym Narodzeniem wszyscy będą mieszkali w jaskiniach. Nie powinieneś słuchać tych bzdur  powiedział Joe, przechodząc przed telewizorem.Tylko cię zdołują. Chyba nigdy nie było lepszej pory, żeby zbiednieć  zauważył Carlyle ponuro, sięgającpo pilota i wyłączając odbiornik. Przydatna rzecz  mruknął Joe.Carlyle rzucił pilota na biurko i poczuł wibracje w kieszeni na piersiach.Choć raz udałomu się je wyczuć! Rozpoznawszy numer Susy Ahl, wcisnął szybko zielony guzik. Halo?W słuchawce panowała cisza.Oddzwonił, ale usłyszał sygnał informujący o tym, że numer jest zajęty.Cholera!Spróbował jeszcze raz, z takim samym rezultatem.Cholera! Pierdolona technika!Miał ochotę rzucić telefonem o ścianę, jednak w porę się powstrzymał.Po trzeciej próbiepołączył się z pocztą głosową.Nie zostawił wiadomości.Dlaczego do niego dzwoniła? Możewreszcie pogodziła się z tym, że gra dobiegła końca.Pewny, że wieczorem czeka go sporo pracy, Joe zarezerwował mitsubishi shoguna zpolicyjnego parkingu.Okazało się jednak, że poprzedni użytkownik jeszcze go nie oddał, a naparkingu zostało tylko kilka elektrycznych smartów testowanych przez policję.%7ładen szanującysię gliniarz, w tym Carlyle i Joe, nie pokazałby się w czymś takim.Inspektor zastanawiał się, czypojechać metrem, ale nie miał ochoty gnieść się w zatłoczonych wagonach.Poza tym i takpotrzebują samochodu, by przewiezć Susy Ahl do komisariatu.Muszą poczekać.Czekanie zawsze było najistotniejszą częścią tej pracy, a Carlyle zdołał już do niegoprzywyknąć.Przez następne półtorej godziny analizowali z Joem sprawę, zastanawiali się, comają, czego im brakuje i co przegapili.W końcu wrócili do punktu wyjścia.Wszystkowskazywało na to, że Susy Ahl zabiła czterech członków Klubu Merrion w odwecie za to, coprzed wielu laty zrobili Robertowi Ashtonowi. Czy ta kobieta jest szalona? To może ocenić tylko lekarz.Tak czy inaczej, Carlyle musiałprzyznać, że zamordowanie czterech członków klubu było niezwykłym osiągnięciem, któregonikt nie spodziewałby się po samotnej prawniczce w średnim wieku.Ukoronowaniem tejmorderczej misji miało być zniszczenie karier politycznych Carltonów i Holyroda.Aby tozrobić, musi zostać schwytana.Chce tego.Chce swoich pięciu minut sławy.A kim my jesteśmy, by jej tego odmawiać?  pomyślał.Jazda przez Londyn zajęła im prawie godzinę.Było już po dwudziestej, gdy zaparkowaliprzy Atlanta Street, po południowej stronie cmentarza Fulham.Choć Carlyle był bliskizakończenia śledztwa, czuł się zdruzgotany.Wysiadł z samochodu i tupnął mocno, próbującotrząsnąć się z posępnego letargu.Na ulicy panowała cisza, parne powietrze stało.Niebo zminuty na minutę robiło się ciemniejsze.Carlyle wiedział, że lada moment zacznie padać i że jakzawsze przemoknie do suchej nitki.Atlanta Street biegła naprzeciwko Harboro Street, po drugiej stronie Fulham PalaceRoad.Wjazd na Harboro Street był zamknięty ze względu na roboty drogowe.Nasześciometrowym pasie gruntu leżały narzędzia rozrzucone wokół głębokiej na metr i szerokiejna pół metra dziury wyciętej w asfalcie na środku drogi.Dziurę otoczono metalowym płotkiem,na którym wisiała kartka z informacją, że roboty potrwają do końca lipca [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •