[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zbawca prze-prowadził uwolnionych z wielką zręcznością przez obóz do granicy na znaną im wszystkimdrogę, Dopiero tutaj dowiedzieli się szczęśliwcy, że to poszukiwacz ścieżek, Old Death, nara-ził swoje życie, aby ich ocalić.% Czy poszedł razem z nimi? % spytał Old Death.% Nie, powiedział, że ma jeszcze do załatwienia ważne sprawy, i zniknął w ciemnej i dzikiejnocy, nie zostawiając im czasu na podziękowanie.Noc była tak ciemna, że nie można byłorozpoznać jego twarzy.Will zauważył tylko długą i chudą postać, ale rozmawiał z Old De-athem i do dziś jeszcze pamięta słowa tego dzielnego męża.Gdyby Old Death znalazł się kie-dy wśród nas, przekonałby się, że my umiemy być wdzięczni.% Myślę, że i tak będzie o tym wiedział.Przypuszczam, że syn wasz me jest jedynym czło-wiekiem, którego mógłby spotkać.Ale, sir, znacie tu może niejakiego master Langego z Mis-souri?Nieznajomy zaczął słuchać uważniej.% Langego? % powtórzył.% Czemu o niego pytacie?% Obawiam się.że tu  Pod Jastrzębiem nie znajdziemy miejsca, a komisjoner z przystaniwskazał nam go jako człowieka, którego można by poprosić o nocleg.Radził nam powołaćsię na swoją znajomość z master Langem.Mówił, że na pewno go tu zastaniemy.Stary zwrócił na nas jeszcze raz baczne spojrzenie i powiedział: % W takim razie miał słuszność, sir, gdyż ja właśnie jestem Lange.Ponieważ przysyła waskomisjoner, a ja uważam was za ludzi uczciwych, przeto zapraszam was do siebie w nadziei,że się nie zawiodę.Kim jest wasz towarzysz, który nie przemówił jeszcze ani słowa?% Mój przyjaciel, człowiek wykształcony, który przybył szukać tu szczęścia.% O biada! Ludzie spoza oceanu myślą, że tutaj pieczone gołąbki same lecą do gąbki.Za-pewniam was, sir, że tutaj trzeba o wiele ciężej pracować i więcej wycierpieć rozczarowań,zanim się dojdzie do czegokolwiek, niż u was.Ale to nic! %7łyczę powodzenia i zapraszamwasiPodał mi także rękę, a Old Death uścisnął ją ponownie, mówiąc:% A gdybyście mieli wątpliwości, czy warci jesteśmy waszego zaufania, to zapytajcie swegosyna, a on poświadczy, że zasługujemy na nie w całej pełni.% Mój syn, Will? % spytał Lange zdumiony.% Tak, on, nikt inny.Wspomnieliście, że rozmawiał z Old Deathem i pamięta jeszcze każdejego słowo.Może mi powtórzycie, młodzieńcze, tę rozmowę.%7ływo mnie to zajmuje.Na to Will odrzekł z zapałem;% Wyprowadziwszy nas na drogę, szedł Old Death na przedzie.Ja otrzymałem postrzał wrękę, który mi bardzo dolegał, gdyż nie opatrzono mnie, a rękaw przylepił mi się do rany.Przechodziliśmy przez zarośla.Old Death puścił konar, który odginając się, uderzył mnie wzranione miejsce.Tak mnie to zabolało, że krzyknąłem głośno i.% Za to nazwał was poszukiwacz ścieżek osłem! % wtrącił Old Death.% Skąd wy o tym wiecie? % zapytał Will w zdumieniu.Stary westman ciągnął dalej:% Na to wy tłumaczyliście się, że was postrzelono i że rana się zaogniła, a on poradził wamzmoczyć rękaw i ochładzać starannie ranę sokiem z liści babki, co zapobiega tworzeniu sięzgorzeli.% Tak było, tak! Skąd wy to wiecie, sir? % zawołał młody Lange, zaskoczony niespodzian-ką.% Jeszcze pytacie? To ja właśnie dałem wam tę dobrą radę.Wasz ojciec powiedział przed-tem, że jestem podobny do Old Deatha, co jest prawdą, gdyż istotnie jestem podobny do tegostarego hultaja jak małżonka do żony.% Ach.tak.Więc to wy jesteście? % zawołał Will zrywając się ze stołka, by biec do OldDeatha.Ale ojciec go zatrzymał, ściągnął na powrót na krzesło i powiedział:% Siedz, mały! Jeśli chodzi o uścisk, to ojciec pierwszy ma prawo i obowiązek zarzucićtwemu zbawcy ręce na szyję.Zaniechamy tego jednak, bo wiesz, gdzie się znajdujemy i jak tuna nas uważają.Siedz więc spokojnie!Zwróciwszy się zaś do Old Deatha, dodał:% Chciałbym, żebyście nie pojęli mylnie mego stanowiska w sprawie wdzięczności syna.Mam ku temu powody.Diabeł nie śpi.Wierzcie mi, że jestem wam nader wdzięczny, ale wła-śnie dlatego muszę unikać wszystkiego, co by mogło was narazić na niebezpieczeństwo.O ilewiem i dość często słyszałem, jesteście znani jako stronnik abolicjonistów.Podczas wojnydokonywaliście czynów, które wam przyniosły sławę, a południowcom wyrządziły wielkieszkody.Byliście przewodnikiem i poszukiwaczem ścieżek w oddziałach armii północnej iprowadziliście je na tyły nieprzyjaciół drogami, na które nikt inny nie odważyłby się wejść.Czciliśmy was za to wysoce, ale południowcy nazywali i nazywają was jeszcze szpiegiem.Wiecie chyba, jak teraz sprawy wyglądają.Gdybyście się dostali w towarzystwo secesjoni-stów, gotowi by was powiesić.% Wiem o tym dobrze, master Lange, lecz nie robi to na mnie wrażenia % odrzekł Old De-ath chłodno.% Nie pragnę wprawdzie zawisnąć na stryczku, grożono mi tym już często, choć nigdy nie doszło do wykonania grozby.Nie dawniej jak dziś chciała nas banda awanturnikówpowiesić na okrętowym kominie, ale i oni nie potrafili tego dokonać.Old Death opowiedział zajście na parowcu, a kiedy skończył, rzekł Lange po głębokim na-myśle:% To było bardzo zacnie ze strony kapitana, lecz niebezpiecznie dla niego.On pozostanietutaj w La Grange do jutra, awanturnicy przybędą zapewne już w nocy i % obym się mylił %powinien się przygotować na ich zemstę.Warn zaś może się wydarzyć jeszcze coś gorszego.% Eh! Nie boję się tych kilku ludzi.Nie z takimi jak oni miałem już do czynienia.% Nie bądzcie zbyt pewni siebie, sir! Awanturnicy otrzymają tu znaczną pomoc.Od kilkudni nie bardzo tu w La Grange bezpiecznie.Ze wszystkich stron przybywają jacyś obcy, któ-rych nikt nie zna, stoją po wszystkich kątach i radzą nad czymś potajemnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •