[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Degrengolada miała u nas mikroskopijne rozmiary w porównaniu z Sowietami, jakbyśmy oglądali świat przez odwróconą lornetkę.Na wschód od Bugu i terror, i późniejsza gospodarcza katastrofa odbywały się na olbrzymią skalę.Rozumiałem też, że w Sowietach dochodzi do rozmaitych wypaczeń czy wyboczeń nauk podstawowych, decydujących na dłuższą metę o istnieniu całego imperium.Zaczęło się od Łysenki.Czułem, że łysenkizm dać musi straszliwe rykoszety w całym rolnictwie sowieckim.— I dał, choćby w bezsensownej próbie zaorania stepów kawchskich.— Były i inne wariactwa.Chruszczow na przykład chorował na kukurydzę, gotów był ją na Kasprowym Wierchu sadzić.Ochronne bariery leśne na terenach Powołża i częściowo Ukrainy powstrzymać miały tak zwany suchowiej — guzik to przyniosło, ale olbrzymie pieniądze zmarnowano.Ekologia sowiecka uległa straszliwej ruinie.Zasada bowiem obowiązywała jedna: priorytetu polityki nad gospodarką.Wspominałem tu już, jak władze Distrikt Galizien odpowiedziały niemieckiemu właścicielowi firmy, w której pracowałem za okupacji, gdy próbował ratować zatrudnianych przez siebie Żydów: Politik geht vor der Wirtschaft.Ofiarą tego hasła padły i Sowiety: wynikiem jego praktycznego zastosowania była niesłychanie niska wydajność rolnictwa.Podczas wojny zdawałem sobie sprawę, że Niemcy muszą ją w końcu przegrać — wystarczyło porównać decydującą w czasie przedatomowym globalną produkcję żelaza i stali aliantów z takąż produkcją Niemiec i opanowanej przez nie Europy.Jeśli zaś chodzi o Sowiety, oni mieli zawsze bardzo dobrych uczonych w naukach podstawowych, natomiast strykiem czy obrożą okazywała się komunistyczna doktryna totalitarna.Przez dłuższy czas jej wyznawcy usiłowali zadeptać cybernetykę jako burżuazyjną łże—naukę, i trzeba było wielu wysiłków, by przekonać władze, że dla sterowania pociskami rakietowymi, już nie mówiąc o zdobywaniu Księżyca, cybernetyka i jej konsekwencje są nieodzowne.Mnóstwo energii i czasu zmamotrawiono na rozbijanie murów, którymi bolszewia sama siebie otoczyła; w rezultacie komputerologia sowiecka pozostała daleko w tyle za zachodnią.Prywatnie dosyć rad byłem z tego, że oni tak sobie utrudniają życie, ponieważ życzyłem im wszystkiego najgorszego, czego nikt chyba nie uzna za dziwactwo.Podczas pobytu w Wiedniu robiłem na własny użytek wykresy uwzględniające koszty produkcji najdroższych i najnowszych uniwersalnych myśliwców i bombowców odrzutowych.Wychodziło na to, że każda ze stron będzie poświęcać na ich produkcję coraz większy ułamek dochodu narodowego, a około roku 2030–2040 Sowietów stać będzie najwyżej na pięćdziesiąt takich samolotów.Chodziło przecież o setki milionów dolarów inwestowanych w każdą maszynę; minęła już dawno epoka bambusu, płótna i drutu, z których konstruowano latające pojazdy za czasów braci Wright.Moje horoskopy ukrywałem jednak przed światem nie tylko dlatego, że nie chciałem, by mi ktoś poderżnął gardło.Nie miałem odwagi ich ogłosić, bo wydawały się nazbyt utopijne, a już wcale nie przypuszczałem, że sprawdzą się tak wcześnie.Byłem z mymi przewidywaniami w tłumie antykomunistów dosyć osamotniony; owszem, Amałrik pisał o roku 1984, stanowił jednak wyjątek.— Rzeczywiście, większość sowietologów traktowała system jako doskonale niemal stabilny.— Tak, i tutaj mamy paradoks.System był monolitem, a najbardziej gęstą siecią stalowych więzów utrzymywano go w NRD.Wiem z materiałów ujawnionych w „Spieglu”, że rząd Honeckera przygotowywał armię do uderzenia na własne społeczeństwo w razie jakichś niepokojów.Wydawało się, że przy takim zagęszczeniu funkcjonariuszy Stasi i ich Informelle Mitarbeitern oka sieci są zbyt drobne, by coś z niej mogło wyskoczyć — a jednak stało się inaczej.Choć oczywiście do upadku NRD najbardziej przyczynił się sam Gorbaczow…— Mimo tej sieci NRD nie była tak ściśle izolowana, jak na przykład Korea Północna.— Toteż Korea do dziś pozostaje autarkicznym państwem ortodoksyjnego komunizmu.W utrzymywaniu spoistości NRD sporą rolę odgrywała mentalność części jej obywateli.Spotykałem się tam z czymś w rodzaju osobliwej odmiany patriotyzmu która do dziś przetrwała, czego znakiem popularność postkomunistycznego PDS—u i tak zwana ostalgia.Mimo że na obszarze całego niemal kraju, z wyjątkiem enklawy lipskiej, oglądać można było w telewizji przepychy Zachodu.Ci, którzy —— jak Grass — protestowali w 1990 roku przeciw zjednoczeniu, motywowali to między innymi różnicami mentalności.O tyle mieli rację, że mentalność zmienia się najwolniej i o dekady potrafi przetrwać upadek ustroju.To nie przypadek, że we wschodnich Niemczech tak mocno zakorzenił się ateizm’ wychowanie stanowi element szalenie istotny.Ukraińcy z Galicji uważali, że są przez Polskę prześladowani.Nie bez racji, dokonywano tam przecież pacyfikacji wsi.Mimo to rozwijał się potężny ukraiński ruch nacjonalistyczny, po części maskowany na przykład przez Masłosojuz.I teraz we Lwowie mówi się po ukraińsku, natomiast na wschód od Zbrucza, a zwłaszcza od Kijowa, gdzie przez siedemdziesiąt lat panowali Sowieci, dokonała się kompletna rusyfikacja.Inny przykład: Słowianie w Bośni na skutek wielowiekowego panowania Turków stali się muzułmanami z przekonania.Kto nad tobą panuje, takim się stajesz, zwłaszcza jak reżim jest opresywny.Cuius regio, eius religio — ta religia przez pewien czas może być narzucona potem zostaje rzeczywiście przyjęta.Notabene czytałem właśnie w ,,Wyborczej” że walka chińskich komunistów z sektą Falun Gong nie ma perspektyw, nie jest to bowiem żaden ruch polityczny.Przypomina ona trochę — oczywiście mutatis mutandis i ceteris paribus — walkę z początkami chrześcijaństwa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •