[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Został także oddelegowany do Szkoły Dowodze­nia na Olympusie i odleciał wraz z pierwszym konwojem.Często o niej śnił.Nie powiedziała mu, jak się nazywa, ba, nie odezwała się nigdy ani słowem, ale on poznałby ją po dotyku i zapachu nawet w całkowitej ciemności, wśród tysiąca innych.W myślach nazywał ją Tajemnicą.Kiedy inni młodzi oficerowie szli na dziwki albo szukali sobie przyjaciółek wśród miejscowych dziewcząt, Kassad zostawał w bazie lub odbywał długie wędrówki ulicami obcych miast.Utrzymywał swoją obsesję w sekrecie, gdyż doskonale wiedział, jak tego rodzaju sprawa mogłaby wpłynąć na dalszy przebieg jego kariery.Czasem, w obozie rozbitym pod goniącymi się po niebie księżycami albo w pozbawionej grawitacji ładowni transportowca, Kassad uświadamiał sobie cały bezsens sytuacji: przecież kochał się w zjawie! Zaraz potem jednak przypominał sobie maleńki pieprzyk pod jej lewą piersią, który odkrył pewnej nocy w pobliżu Verdun, kiedy ziemia trzęsła się od huku potężnych dział.Przypominał sobie niecierpliwy gest, jakim odgarniała do tyłu włosy, kiedy leżała oparta policzkiem na jego udzie.Potem młodzi oficerowie szli do miasta albo do burdeli ulokowanych w namiotach niedaleko obozu, Fedmahn Kassad zaś czytał kolejną książkę historyczną lub prowadził strategiczną rozgrywkę z komlogiem.Nic dziwnego, że bardzo szybko zwrócił na siebie uwagę przełożonych.To właśnie porucznik Kassad podczas nie wypowiedzia­nej wojny z Wolnymi Górnikami w rejonie Pierścienia Lamberta zebrał ocalałych z pogromu żołnierzy piechoty i marines, wylądował z nimi potajemnie na Pielgrzymie, a następnie w zuchwałej akcji odbił uwięziony personel konsulatu Hegemonii.Jednak dopiero podczas krótkiego panowania Nowego Proroka na Qom-Rijadzie kapitan Fedmahn Kassad dał się poznać wszystkim obywatelom Sieci.Dowódca jedynego okrętu bojowego Hegemonii w pro­mieniu dwóch lat świetlnych od kolonii składał właśnie kurtuazyjną wizytę na planecie, kiedy Nowy Prorok na czele trzydziestu milionów neoszyitów ruszył do ataku na dwa kontynenty zamieszkane przez sunnickich kupców i dziewięćdziesiąt tysięcy niewiernych obywateli Hegemonii.Dowódca statku wraz z pięcioma towarzyszącymi mu oficerami dostali się do niewoli.Pierwsza Tau Ceti natychmiast zażądała przez komunikator, żeby najwyższy rangą oficer przebywający na pokładzie HS “Denieve” objął dowództwo nad jednostką, opanował sytuację na planecie, uwolnił zakładników i usunął Nowego Proroka.Z jednym zastrzeżeniem: w obrębie atmosfery nie wolno mu pod żadnym pozorem korzystać z broni jądrowej.“Denieve” była starą jednostką przeznaczoną do działań orbitalnych i nie miała na pokładzie żadnej broni, którą można by wykorzystać w obrębie atmosfery.Najwyższym rangą oficerem okazał się kapitan Fedmahn Kassad.Trzeciego dnia rewolucji Kassad posadził jedyny prom desantowy, jaki znajdował się na okręcie, na głównym dziedzińcu Wielkiego Meczetu w Meschedzie.Wraz z trzy­dziestoma czterema żołnierzami obserwował, jak wokół promu gromadzi się trzystutysięczny tłum, który powstrzy­mywało przed atakiem jedynie pole siłowe jednostki oraz brak wyraźnego rozkazu Nowego Proroka.Sam Prorok przebywał tymczasem na północnej półkuli, gdzie uczest­niczył w hucznych uroczystościach z okazji zwycięstwa.Dwie godziny po wylądowaniu Kassad wyszedł z promu i złożył krótkie oświadczenie.Powiedział, że urodził się muzułmaninem, a następnie oznajmił, iż według najnow­szych interpretacji Koranu, dokonanych już po skolonizo­waniu Rijadu, Bóg w swej dobroci nigdy nie dopuści do rzezi niewinnych ludzi, bez względu na to, ile świętych wojen ogłoszą różni krzykliwi heretycy w rodzaju Nowego Proroka.Kapitan Kassad dał następnie przywódcom trzy­dziestu milionów fanatyków trzy godziny na uwolnienie zakładników i powrót do domów na pustynnym kontynen­cie Qom.W ciągu pierwszych trzech dni rewolucji zastępy Nowego Proroka opanowały większość miast na obu kontynentach i uwięziły ponad dwadzieścia siedem tysięcy obywateli Hegemonii.Plutony egzekucyjne pracowały dzień i noc, rozstrzygając zadawnione spory religijne; według ostrożnych szacunków co najmniej ćwierć miliona sunnitów straciło życie na samym początku panowania Nowego Proroka.W odpowiedzi na ultimatum Kassada Prorok oświadczył, iż jeszcze tego samego dnia wieczorem, po jego wystąpieniu transmitowanym na żywo przez telewizję, wszyscy niewierni zostaną straceni.Jednocześnie wydał rozkaz do ataku na prom desantowy Kassada.Ponieważ prom stał na dziedzińcu Wielkiego Meczetu, Gwardia Rewolucyjna nie użyła ładunków o największej sile rażenia, ograniczając się do broni maszynowej, artylerii, pocisków plazmowych i naporu niezliczonych rzesz ludz­kich.Pole siłowe ani drgnęło.Telewizyjne wystąpienie Nowego Proroka zaczęło się na kwadrans przed upływem ultimatum Kassada.Nowy Pro­rok zgodził się ze stwierdzeniem kapitana, że Allach w okrutny sposób ukarze heretyków, tyle tylko że kara ta miała spaść wyłącznie na głowy niewiernych obywateli Hegemonii.Po raz pierwszy i zarazem ostatni Nowy Prorok stracił panowanie nad sobą.Wrzeszcząc, plując i wyma­chując rękami polecił wzmóc ataki na prom.Ogłosił także, iż w ośrodku jądrowym “Siła dla Pokoju” w Ali właśnie trwają ostatnie prace nad zmontowaniem dwunastu bomb atomowych, dzięki którym wola Allacha zostanie spełniona nawet w kosmosie.Pierwsza z tych bomb będzie jednak użyta do zmiecenia z powierzchni ziemi szatańskiego promu Kassada wraz z nim i całą załogą.Potem Nowy Prorok zaczął rozwodzić się szczegółowo nad metodami, po które sięgnie, aby rozprawić się z zakładnikami, ale właśnie wtedy dobiegł końca czas, jaki dał mu Kassad.Częściowo za sprawą własnego wyboru, a częściowo ze względu na swoje odległe położenie, Qom-Rijad był planetą dość zacofaną pod względem technologicznym, jego miesz­kańcy nie byli jednak aż tak prymitywni, żeby nie mieć własnej datasfery.Podobnie mułłowie-rewolucjoniści, którzy poprowadzili wiernych do walki przeciwko “Wielkiemu Szatanowi Nauki”, nie okazali się aż tak gorliwymi wy­znawcami głoszonych przez siebie idei, by nie pozostawać w stałym kontakcie z datasferą za pośrednictwem swoich komlogów.“Denieve” rozrzuciła na orbicie tyle satelitów szpiegows­kich, że do godziny 1729 czasu centralnego Qom-Rijadu udało się zlokalizować każdego z szesnastu tysięcy ośmiuset trzydziestu mułłów i uzyskać od datasfery jego kod osobisty.O 1729:30 satelity szpiegowskie zaczęły przekazywać do­kładne koordynaty do dwudziestu jeden stacjonarnych satelitów obronnych planety.Były one już tak przestarzałe, że “Denieve” miała za zadanie zebrać je i przewieźć na jedną z planet Sieci, gdzie zostałyby zniszczone.Kassad zdołał jednak znaleźć dla nich zastosowanie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •