X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W sakiewce tej trzymała rozmaite magiczne przedmioty, wtym również zwiniętą w pętlę nić z czterema zgrubieniami.Była to pierwsza przędza, jaką kiedykolwiek udało jej sięzrobić, a każda grudka na niej oznaczała jedno z nich.Całośćsymbolizowała sposób, w jaki młoda arystokratka powiązałaze sobą moce całej czwórki.Sandry wiedziała, że trzymając tęnić w palcach, powinna móc nawiązać kontakt z przyjaciółmi.Briarze? Tris? Dajo?Ani w swoim wezwaniu, ani też w sakiewce dziewczyna niewyczuła żadnych śladów magii.Już miała zapytać Nika, comogło się stać, gdy nagle przypomniała sobie o krośnie iswojej popołudniowej pracy.Wyglądało na to, że właśnieotrzymała dowód, iż udało jej się wpleść ich magiczne siły wwykonywaną tkaninę.Nie posiadała w sobie nawet na tylemocy, żeby skorzystać z magii zawartej w krążku z przędzy.Sandry westchnęła ciężko i ponownie zajęła się kolacją.- Czy Tris dobrze się czuje? - zapytał ją Niko niedługopotem.- Strasznie pokasłuje.- To przez dym - odparła Sandry.- Szkoda, że nie ma tuczegoś, co mogłoby nas od niego odgrodzić.Czy stryj wspo-mniał już, kiedy stąd wyjedziemy?- Nie, ale przypuszczam, że nie wcześniej niż za kilka dni-odparł Niko, pocierając zmęczone oczy.- Mieszkańcymniejszych dolin położonych wzdłuż granicy z Gansarem mająsię z nim tu wkrótce spotkać.Musimy ten okres jakośprzetrzymać. Gdy tylko wieczerza dobiegła końca, książę i lady Inouliapowstali z miejsc.Lady podniosła ręce, nakazując zebranymmilczenie.- Wszyscy mężczyzni i chłopcy w wieku od dwunastu latpozostający na służbie mają zgłosić się do zarządcy Emmita-oznajmiła.- Konieczne jest wykopanie pasaprzeciwogniowego wokół lasu.Zarządca udzieli wszystkiminstrukcji, jak to zrobić, oraz wyda potrzebne narzędzia.Zebrani poczuli niepokój.Nieczęsto zdarzało się przygo-towywać pasy przeciwogniowe, czyli szerokie obszary nagiejziemi, których ogień nie byłby w stanie przekroczyć.Konieczność wykonania ich akurat teraz wszystkich mocnoporuszyła.- Przyjaciele, przyjaciele! - Tym razem to Yarrun wezwałzebranych do zachowania ciszy.Na jego twarzy malował sięsztuczny uśmiech.- Znacie mnie dobrze, tak jak znaliściemojego ojca.Czy któryś z nas kiedykolwiek was zawiódł? Towszystko są tylko środki ostrożności, nic więcej.Sandry, kręcąc głową, wstała i wraz Z Nikiem ruszyła wkierunku Briara, Tris i Daji.Stwierdziła, że poczułaby sięznacznie lepiej, gdyby osobą wygłaszającą tego typu zapew-nienia byli Niko lub Tris.Trudno jej było wierzyć Yarrunowi,gdy w jego spojrzeniu brakowało siły, a wszystkie ponureuśmiechy tego mężczyzny sprawiały, że ciarki chodziły jej poplecach. Mam nadzieję, że stryj nie uwierzy w te jego słowa doty-czące pożarów" - pomyślała, podając Tris chusteczkę.Jej ru-dowłosa przyjaciółka przyjęła skrawek materiału z pełnym ulgi uśmiechem i natychmiast zasłoniła nim usta.Zdążyła akuratprzed kolejnym atakiem kaszlu.� � �Szronoświerk nie pojawił się na wieczerzy.Ledwo jednakSandry wróciła do pracy i zabrała się za przywiązywaniewolnego końca krosna do cedrowej skrzyni, kowal - świeżo pokąpieli - wrócił do ich wspólnych komnat.W ślad za nimpojawił się też służący, niosący tacę zjedzeniem.-Ja już nie mam pojęcia, co kombinuje Dziesiąta KarawanaIdaram - odezwał się czarnoskóry mag do uczniów, Skow-ronka, Nika i Ciernistej Róży pomiędzy kolejnymi kęsamikurczaka.- Na początku chcieli od nas jedynie, byśmy sięzajęli kilkoma wyrobami z metalu.Mieliśmy wymienić koło inaprawić parę uprzęży.Potem jednak, dość póznympopołudniem, powiedzieli nam, że chcą, abyśmy wszystkodokładnie obejrzeli.Dosłownie wszystko.Każde okucie, każdygwózdz, każde żelazne kółko, każdy lut i każdą klamrę wobrębie całej karawany.To będą jeszcze co najmniej dwa dnipracy dla mnie i Kahliba, bo jego uczeń do niczego się nienadaje.Wróciłem tak pózno, bo musieliśmy sprawdzić, czyposiadamy dość zapasów surowych metali do takiej roboty.Kahlib wysłał swojego ucznia do dworu Owzun po więcejblachy.Oczywiście on sam jest szczęśliwy jak.- kowalzerknął na Skowronka i uśmiechnął się szeroko - [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.