X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dlatego też pospiesznie napisał parę słów na kartce, któ-rą przekazał Glorii Lane, swojej sekretarce siedzącej przy niewielkim biurku przed jegostołem, nie opodal miejsca dla świadków.Opisał na niej podejrzanego osobnika i po-lecił Glorii, aby mu się ukradkiem dobrze przyjrzała, po czym wyszła z sali bocznymidrzwiami i wezwała szeryfa.Dla niego zamierzał przygotować dalsze szczegółowe in-strukcje, lecz te, jak na złość, okazały się już niepotrzebne.Po godzinnym przysłuchiwaniu się odpowiedziom Bronsky ego na zadawane pyta-nia Doyle miał już dosyć bezczynności.Dziewczyny nie było na sali i wcale nie spodzie-wał się jej tu ujrzeć, sumiennie wykonywał jednak polecenia.Ale zaniepokoiły go wia-domości przekazywane na kartkach, najpierw sędziemu, potem sekretarce.Szybko zwi-nął rozłożoną gazetę i bez kłopotów wymknął się z sali.Harkin patrzył na to z niedo-wierzaniem.W pierwszym odruchu przysunął sobie nawet mikrofon, jakby zamierzałpowstrzymać uciekającego mężczyznę, posadzić go przy swoim stole i zadać kilka py-tań.Ale w porę się pohamował.Doszedł do wniosku, że podejrzany osobnik może sięjeszcze pojawić w czasie rozprawy.Nicholas zerknął na sędziego, na którego twarzy widoczna była skrajna frustracja.Ich spojrzenia się skrzyżowały.Cable ponownie przerwał na krótko zadawanie pytań.Harkin niespodziewanie ude-rzył młotkiem i oznajmił: Ogłaszam dziesięciominutową przerwę.Przysięgłym należy się chwila wytchnie-nia.* * *Willis przekazał wiadomość Lou Dell, a ta zajrzała do sali konferencyjnej i zawoła-ła: Panie Easter! Czy mogłabym pana prosić na minutę?Nicholas poszedł za Willisem krętym wąskim korytarzem, który zaprowadził ichprzed boczne drzwi gabinetu sędziego Harkina.Ten był sam w pokoju, siedział bez togii popijał kawę.Wstał szybko, podziękował Willisowi i zamknął drzwi. Proszę usiąść, panie Easter  rzekł, wskazując krzesło stojące przed zawalonympapierzyskami biurkiem.Nie był to jego prywatny gabinet, musiał dzielić pomieszczenie z dwoma innymi sę-dziami, którzy prowadzili rozprawy na tej samej sali obrad. Napije się pan kawy? Nie, dziękuję.Harkin usiadł z powrotem i pochylił się, opierając szeroko łokcie na brzegu biurka.112  Proszę mi powiedzieć, gdzie pan poprzednio widział tego mężczyznę.Nicholas chciał zachować utrwalone na kasecie wideo sceny z włamania na lepsząokazję, toteż teraz przytoczył wymyśloną wcześniej historyjkę. Wczoraj, kiedy po zakończeniu posiedzenia wracałem do domu, wstąpiłem dobaru Mike a na lody.To niedaleko, tuż za rogiem.Przy kontuarze obejrzałem się w stro-nę wejścia i dostrzegłem tego mężczyznę, jak zaglądał do środka.Nie mógł mnie zauwa-żyć, ale od razu skojarzyłem, że widziałem go już poprzednio.Kupiłem lody i posze-dłem dalej, miałem jednak wrażenie, iż facet mnie śledzi.Zacząłem więc kluczyć i lawi-rować.Zanim dotarłem do domu, zyskałem pewność, że faktycznie szedł za mną. I jest pan pewien, że widział go wcześniej? Tak, panie sędzio.Pracuję w sklepie z komputerami w pasażu handlowym i które-goś wieczoru, tuż przed zamknięciem, ten sam mężczyzna kręcił się przed witryną i za-glądał do sklepu.A kilka dni pózniej, gdy w czasie przerwy poszedłem do baru na koń-cu pasażu, z pewnością ten sam człowiek obserwował, jak piłem coca-colę.Harkin rozluznił się wyraznie, odchylił na oparcie fotela i przeciągnął palcami powłosach. Niech pan będzie ze mną całkiem szczery, panie Easter, i zdradzi, czy któryś z po-zostałych przysięgłych wspominał o tego typu zdarzeniu? Nie. A czy poinformuje mnie pan, gdyby coś takiego zaszło? Oczywiście. Nie ma nic złego w przekazywaniu sędziemu różnego rodzaju informacji, toteżchciałbym wiedzieć o każdym niezwykłym wydarzeniu, które by się przytrafiło które-muś z przysięgłych. Jak mam się z panem kontaktować? Proszę przekazywać wiadomości przez Lou Dell.Wystarczy, że powie jej pan, iżchce ze mną porozmawiać na osobności, gdyż jestem pewien, że przeczyta każdą infor-mację zapisaną na kartce. Zgoda. Zatem mogę na pana liczyć? Jasne.Harkin odetchnął głęboko i sięgnął do swojej aktówki.Wyjął z niej gazetę i położyłna biurku. Widział pan ten artykuł w dzisiejszym wydaniu  �e Wall Street Journal ? Nie.Nie czytuję tej gazety. To dobrze.Zamieszczono tu dokładny opis naszej rozprawy wraz z oceną ewentu-alnych konsekwencji, jakie werdykt korzystny dla powoda może wywołać na rynku ak-cji firm przemysłu tytoniowego.113 Nicholas postanowił wykorzystać nadarzającą się sposobność. Tylko jeden przysięgły regularnie czytuje  �e Wall Street Journal. Kto? Frank Herrera.Przynosi ją każdego ranka i czyta od deski do deski. Dzisiaj także? Owszem.Kiedy czekaliśmy dłużej niż zwykle, przeczytał całą gazetę chyba dwu-krotnie. Czy mówił coś na temat artykułu? Nie słyszałem. Cholera. Ale to chyba i tak nie ma znaczenia  mruknął Nicholas, odwracając głowę. Dlaczego? Bo on ma już ustalony pogląd w tej sprawie.Harkin znów się pochylił i zmarszczył brwi. Jak mam to rozumieć? Moim zdaniem Herrera w ogóle nie powinien zostać wybrany do składu przysię-głych.Nie wiem, jakich odpowiedzi udzielił na pytania w kwestionariuszach, ale jestempewien, że gdyby wyjawił swoje prawdziwe poglądy, nigdy by się nie znalazł w naszymgronie.A świetnie pamiętam te pytania z voir dire, na które każdy z nas musiał odpo-wiedzieć. No więc? Tylko proszę się nie złościć, panie sędzio.Otóż wczoraj rano wdałem się z nimw rozmowę.Byliśmy sami w pokoju i przysięgam, że nie dyskutowaliśmy o żadnychszczegółach rozpatrywanej sprawy.Ale rozmowa jakoś zeszła na temat palenia papie-rosów i Frank powiedział, iż rzucił palenie przed laty i z pogardą odnosi się do każde-go, kto nie potrafi uwolnić się od nałogu.Jak pan wie, Herrera jest emerytowanym puł-kownikiem i po wojskowemu patrzy na wszystkich z góry. Sam służyłem w wojskach desantowych. Przepraszam.Czy mam zamilknąć? Nie, proszę mówić dalej. Dobrze, lecz wcale nie jest mi przyjemnie poruszać ten temat i chciałbym, aby mipan dał znać, kiedy powinienem skończyć. Dobrze, dam panu znać. Zwietnie.No więc Frank wyraził się kategorycznie, że człowiek palący przez trzy-dzieści lat po trzy paczki papierosów dziennie zasługuje na taki los, jaki go spotyka.Nieokazał nawet cienia żalu.Przez chwilę próbowałem z nim dyskutować, bo nie spodoba-ło mi się jego stanowisko, lecz zaraz mnie oskarżył, iż zamierzam obstawać za przyzna-niem powodowi wysokiego odszkodowania.114 Harkin zagryzł wargi, przygarbił się nieco, a po chwili potarł palcami zaczerwienio-ne oczy. No to wspaniale  mruknął. Bardzo mi przykro, panie sędzio. Nie ma powodu, przecież sam o to zapytałem. Wyprostował się szybko, jeszczeraz przeciągnął palcami po włosach, uśmiechnął się blado i rzekł:  Proszę posłuchać,panie Easter.Nie zamierzam nakłaniać, by pan dla mnie szpiegował.Niepokoję się jed-nak o bezstronność przysięgłych, ponieważ naciski z zewnątrz są ogromne.Tego typurozprawy cieszą się już bardzo złą sławą [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.