[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trolloki póz-niej omijaÅ‚y je i tak samo ich mieszkaÅ„ców, o ile ci nie znalezli siÄ™ na drodze bezpoÅ›red-niego ataku.WiÄ™kszość ludzi, którzy mieszkajÄ… na najbardziej oddalonych farmach, na-wet z daleka nie widziaÅ‚a nawet wÅ‚osa trolloka.WiÄ™kszość w ogóle nie wiedziaÅ‚a, że coÅ›siÄ™ staÅ‚o, dopóki nie zobaczyli, w jakim stanie jest wieÅ›. Mówiono mi rzeczywiÅ›cie coÅ› takiego o Darlu Coplinie  powiedziaÅ‚ wolnoRand. Pewnie wieÅ›ci nie zdążyÅ‚y siÄ™ roznieść. ZostaÅ‚y zaatakowane dwie farmy  mówiÅ‚ dalej Lan.Wasza i jeszcze jedna.Wszy-scy mieszkaÅ„cy tej drugiej przyjechali już do wsi na Bel Tine.Wielu ludzi siÄ™ uratowaÅ‚o,ponieważ Myrddraal nie znaÅ‚ obyczajów panujÄ…cych w Dwu Rzekach.Nie zdawaÅ‚ sobiesprawy, że Å›wiÄ™to i Zimowa Noc praktycznie uniemożliwiÄ… mu wykonanie zadania.Rand spojrzaÅ‚ na Moiraine rozpartÄ… na krzeÅ›le.Nic nie powiedziaÅ‚a, przypatrywa-Å‚a mu siÄ™ tylko z palcem przyÅ‚ożonym do ust. Nasza farma i czyja jeszcze?  zapy-taÅ‚ w koÅ„cu. Farma Aybarów  odparÅ‚ Lan. Natomiast tu, w Polu Emonda uderzyli naj-pierw na kuzniÄ™, dom kowala i dom pana Cauthona.107 Randowi nagle zaschÅ‚o w ustach. To niedorzeczne  udaÅ‚o mu siÄ™ wreszcie wykrztusić, a potem podskoczyÅ‚ na wi-dok prostujÄ…cej siÄ™ Moiraine. NiezupeÅ‚nie, Rand  powiedziaÅ‚a. Celowe.Trolloki nie przybyÅ‚y do PolaEmonda przypadkiem i nie robiÅ‚y tego wszystkiego dla samej przyjemnoÅ›ci zabijaniai podpalania, choć w tym siÄ™ lubujÄ….WiedziaÅ‚y o co, czy raczej o kogo, im chodzi.Trol-loki przybyÅ‚y tu, by zabić albo pojmać pewnego mÅ‚odego czÅ‚owieka, w pewnym okre-Å›lonym wieku, który mieszka w pobliżu Pola Emonda. Czy on jest w moim wieku?  Randowi zaÅ‚amaÅ‚ siÄ™ gÅ‚os, ale nie dbaÅ‚ o to. Zwia-tÅ‚oÅ›ci! Mat! Co z Perrinem? %7Å‚yjÄ… i majÄ… siÄ™ dobrze  zapewniÅ‚a go Moiraine  trochÄ™ siÄ™ tylko ubrudzili sa-dzÄ…. A Ban Crawe i Lem àane? Nic im nawet nie groziÅ‚o  powiedziaÅ‚ Lan. Przynajmniej nie bardziej niżwszystkim innym. Ale oni też widzieli Pomora na koniu i też sÄ… moimi rówieÅ›nikami. Dom pana Crawe nawet nie zostaÅ‚ zniszczony  wyjaÅ›niÅ‚a Moiraine  a mÅ‚y-narz i jego rodzina przespali pół nocy, zanim obudziÅ‚ ich haÅ‚as.Ban jest starszy od cie-bie o dziesięć miesiÄ™cy, a Lem o osiem mÅ‚odszy.UÅ›miechnęła siÄ™ krzywo na widok jego zdziwienia. PowiedziaÅ‚am ci, że zadawaÅ‚am pytania.PowiedziaÅ‚am też, że chodziÅ‚o o mÅ‚odychludzi w pewnym okreÅ›lonym wieku.Ty i dwaj twoi przyjaciele urodziliÅ›cie siÄ™ w odstÄ™-pie tygodni.To was trzech poszukiwaÅ‚ Myrddraal i nikogo innego.Rand poruszyÅ‚ siÄ™ niespokojnie, pragnÄ…c, by ona zaczęła wreszcie patrzeć na niegoinaczej, nie tak, jakby przewiercaÅ‚a wzrokiem jego mózg i czytaÅ‚a wszystko z jego zaka-marków. Czego mogÄ… od nas chcieć? JesteÅ›my tylko farmerami, pasterzami. Na to pytanie nie znajdziesz odpowiedzi w Dwu Rzekach  powiedziaÅ‚a cichoMoiraine  ale ta odpowiedz jest ważna.Obecność trolloków w miejscu, w którym niewidziano ich od prawie dwóch tysiÄ™cy lat, mówi sama za siebie. Dużo sÅ‚yszaÅ‚em o napadach trolloków  upieraÅ‚ siÄ™ Rand. Po prostu nam siÄ™dotÄ…d udawaÅ‚o.Strażnicy walczÄ… z nimi caÅ‚y czas.Lan parsknÄ…Å‚. ChÅ‚opcze, walka z trollokami w okolicach Wielkiego Ugoru jest czymÅ› zwyczaj-nym, ale nie tutaj, prawie sześćset lig na poÅ‚udnie.A ten napad ostatniej nocy byÅ‚ rów-nie gwaÅ‚towny, jak atak, którego spodziewaÅ‚bym siÄ™ w Shienar albo na którejÅ› z ZiemPogranicza. W którymÅ› z was  powiedziaÅ‚a Moiraine  albo we wszystkich trzech jest coÅ›,czego Czarny siÄ™ boi.108  To.to jest niemożliwe. Rand podszedÅ‚ chwiejnie do okna i wyjrzaÅ‚ na wioskÄ™,na ludzi krzÄ…tajÄ…cych siÄ™ wÅ›ród ruin. Nie obchodzi mnie, dlaczego tak siÄ™ staÅ‚o, bo topo prostu niemożliwe.Nagle zauważyÅ‚ na AÄ…ce coÅ›, co na moment odwróciÅ‚o jego uwagÄ™.PrzyjrzaÅ‚ siÄ™uważniej i zrozumiaÅ‚, że to upalony kikut Wiosennego SÅ‚upa.Nie ma co, Å›wietne BelTine, z udziaÅ‚em handlarza, barda i obcych.ZadrżaÅ‚ i potrzÄ…snÄ…Å‚ gwaÅ‚townie gÅ‚owÄ…. Nie.Nie, ja jestem zwykÅ‚ym pasterzem.Czarny nie może siÄ™ interesować wÅ‚aÅ›niemnÄ…. Sprowadzenie tu tak wielkiej liczby trolloków  tÅ‚umaczyÅ‚ ponurym tonemLan  z tak daleka, nie wywoÅ‚ujÄ…c przy tym larum od Ziem Pogranicza do Caemlyni w jeszcze dalszych krainach, musiaÅ‚o kosztować dużo wysiÅ‚ku.Szkoda, że nie wiem,jak tego dokonali.Czy naprawdÄ™ wierzysz, że tyle siÄ™ trudzili, by spalić tylko kilka do-mów? Oni tu wrócÄ…  dodaÅ‚a Moiraine [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •