[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie stałabym się przyczyną smutku ukochanychrodziców i siostry.Bogu niech będą dzięki, że raczył uchowaćmą siostrę Lizę od tej przykrości, która mnie spotkała.Co siętyczy moich ukochanych dzieci, nic mi do tej pory nie wiadomo0 nich.Wiem tylko, że są w Konstantynopolu, że kupili je Turcy,ale nie znam ich panów.Bólów ból niczym rażący mieczprzeszywa na wskroś moje serce i duszę, bo oni już muszą zostaćTurkami.(.) Do tej pory nikt o mnie nie pytał.Nie wiem, czymój najukochańszy mąż żyje, skoro nie niepokoi się o mnie1 swoje dzieci.Gdyby udał się prosić mego najłaskawszego panaJego Elektorską Wysokość, żeby wysłał tu posła lub znającegokraj Ormianina, nie wierzę, by był on tak bezduszny, żeby niechciał ratować nas, nieszczęsną szlachtę.Wszystko, co mieliśmy,oddaliśmy żołnierzom, aby nas bronili.Niech im Bóg takodpłaci, jak to czynili.Skarżę się przede wszystkim na oficerów,którzy będąc dobrymi do żarcia i picia, uciekli zamiast bićwroga.Gdy mnie Tatarzy brali w niewolę, zraniłam się w twarz,znaczny uszczerbek poniosło moje lewe oko, ale Bogu dziękimogę już widzieć.Kiedy Tatarzy przyprowadzili mnie do miastaKinhof, kupiła mnie pewna Niemka, u której spędziłam półtoraroku.Kiedy nikt o mnie się nie dopytywał, wysłała mnie doKonstantynopola.Tam kupił mnie %7łyd Aron, handlarz szkłemw Geimken.Ten żąda 100 talarów.Proszę Ojcze, zechciejpojechać do mego najjaśniejszego pana i prosić, aby mniewykupił, a także moje dzieci"87.87So mme r f e l d t , Urkunclliche Mitteilungen, s.42CM121; H.A.B r a u n,Aus der masurische Heimal, Konigsberg 1926, s.72-73.Obydwa wyjątkowe listy branki tatarskiej zachowały sięw domowym archiwum Lehndorffów i były publikowanew regionalnej niemieckiej literaturze.Nie znamy losówMarianny po wysłaniu tych korespondencji.Sebastian Dietrichwbrew przypuszczeniom żony żył i nie zapomniał o niej, niebył jednak w stanie zebrać 100 talarów na okup, gdyż jegomajątki, podobnie jak dobra kuzynów ze Sztynortu, zrujnowaławojna.Lehndorff zwrócił się wreszcie do Fryderyka Wilhelmao pomoc w wykupieniu bliskich z jasyru udzieleniepożyczki i zwolnienie z kontrybucji i kwaterunków.Elektorzgodził się pomóc małżonkowi Marianny, 7 maja 1659 r.poinformował będącego wówczas namiestnikiem Prus Książę-cych Bogusława Radziwiłła, żeby opłacił część okupu, naresztę mieli się złożyć przyjaciele i krewni Lehndorffów.Czyudało się w końcu żonie Sebastiana Dietricha odzyskaćwolność, nie wiadomo, nie ma w każdym razie żadnychinformacji ojej powrocie do księstwa.Lehndorffowi udało sięza to prawdopodobnie wykupić siostrę, gdyż w 1662 r.czteryLehndorffówny, a przypomnijmy, że jedną spośród nichuprowadzili Tatarzy, skarżyły swego brata o zaległości zespłatą należnej im po rodzicach części majątku88.Nie tylko Lehndorffowie mieli kłopoty z wykupieniembliskich z niewoli tatarskiej.Również inni zrujnowani przezwojnę poddani Fryderyka Wilhelma domagali się od niegofinansowej pomocy w tej sprawie.Nad uwolnieniem jasyruuprowadzonego z Księstwa w 1656 r.debatowano podczasobrad Landtagu w latach 1661-1663.Wreszcie na posiedzeniuizby nadradców 19 marca 1663 r.ustalono, żeby dla obliczeniasumy potrzebnej na okup sporządzić imienne listy jeńców.Z gotowymi specyfikacjami miał się udać na Krym lubBudziak poseł w celu ustalenia, kto z wymienionych jeszczeżyje i podjęcia negocjacji w sprawie wykupu89.88So mme r f e l d t , Urkundliche Mitteilungen, sA22-A25.89Urkunclen und Actenstiicke, Bd XV, s.341; ibidem, Bd XVI, s.103, 180,242-3, 367.Wykazy zakończono spisywać 30 czerwca 1663 r.Za-chowały się dwa dla starostw piskiego i ryńskiego90,wymieniające z zachowaniem podziału na poszczególne wsiei parafie imię, nazwisko i wiek odpowiednio 2101 i 342jeńców.Nie wiadomo dlaczego nie sporządzono, a może poprostu nie zachowały się, analogicznej specyfikacji dla staro-stwa oleckiego.Dla ełckiego wystarczający był spis dokonanyprzez Auera, zawierający wymagane dane.Nie wiadomo, czy do planowanego masowego wykupujasyru doszło, należy w to wątpić.Sporadyczne przypadkipowrotów z niewoli tatarskiej i tureckiej, niewolnicy zostaliw znacznej mierze sprzedani Turkom, zdarzały się dopieropo 24 i 25 latach.Nie zawsze były to powroty oczekiwanei szczęśliwe.Wojciech Niedzwiedzki, chłop spod Ełku,dotarłszy do domu w 1671 r.zastał go zajętym przezinnego właściciela.Nadradcy, do których skierował swąskargę Niedzwiedzki, nie rozstrzygnęli skargi, powierzającdecyzję staroście ełckiemu.Nie znamy finału tej sprawy,jak również dalszych losów pochodzącego spod OleckaAndrzeja Kowalskiego, który przeżył dramat osobisty.Powykupieniu się z niewoli u Kaszim Paszy z Galaty i powrociedo Prus w 1671 r.zastał żonę powtórnie zamężną, dotego z czwórką dzieci z nowego małżeństwa.Podobniejak Niedzwiedzki apelował w Królewcu u nadraclców.Ciwydali decyzję przychylną Kowalskiemu, jego żona niechciała jednak się jej podporządkować91.W przypadku Kowalskiego zastanawia fakt, skąd jeniec,przebywający od lat w niewoli tureckiej wziął 350 talarów naokup.Przecież możni Lehndorffowie mieli kłopoty z zebra-90Ambts Rhein Untersuchung, k.48 i nn; Ambts Johanniszburg Verzeich-nusz, k.2 i nn.91Akt wykupienia Andrzeja, syna Jana, Galata 27 Remezan (1671), GStA,XX HA, EM 103 d/Gen 1540-1736, k.112-112 v; R.Se e b e r g -- El ve r f e l dt , Ergiinzendes zum Tatareneinfall, Mitteilungen des VereinsfUr die Geschichte von Ost und Westpreussen", Jg.9, 1934, nr 1, s.11-12.niem 100.Przypomnieć warto, że szwedzki żołnierz Casparvon Kalckreuter wzięty przez ordę pod Prostkami wykupił sięrównież sam.Jak widać mechanizm wykupu z niewoli tureckiejwymaga jeszcze wyjaśnienia.Do Prus powrócił również Melchior Schenck zu Tautenburg.Jego pojawienie się w 1670 r.w rodzinnych stronach niespowodowało jednak komplikacji jak w opisanych wyżejprzypadkach.Kuzyni ze Sterławek zwrócili mu należny poojcu Gawlik92.Nie wiadomo natomiast, jaki ostatecznie losspotkał pastora z Kalinowa Wojciecha Baranowskiego.Wedługjednej wersji miał zostać wykupiony na Krecie przez nieznanego z imienia Radziwiłła.Inne zródło mówi, że zmarłw niewoli umęczony w wymyślny sposób przez Tatarów,którzy w otwarte rany na głowie wprawili rogi z resztką skóry,by następnie przyrosły93.Osobny rozdział stanowią losy Piotra Gnoińskiego, zakład-nika za Bogusława Radziwiłła94.Srogo się zawiódł chorążyi strukczaszy królewski" na wdzięczności księcia koniuszego,sądził zapewne, że jego niewola potrwa najdłużej kilkamiesięcy, znajdował się jednak w rękach tatarskich blisko6 lat
[ Pobierz całość w formacie PDF ]