[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jezus Maria! - dwa te okrzyki tak okropne, jakby niez ludzkich piersi wyszÅ‚e, mieszajÄ… siÄ™ ze sobÄ….%7Å‚ywy mur kolebie siÄ™,ugina, pÄ™ka; suchy trzask Å‚amanych kopii gÅ‚uszy na chwilÄ™ wszystkieinne odgÅ‚osy, po nim rozlega siÄ™ zgrzyt żelaza, dzwiÄ™k jakby tysiÄ…camÅ‚otów z caÅ‚Ä… siÅ‚Ä… w kowadÅ‚a bijÄ…cych, uderzenia jakby tysiÄ…ca cepóww klepisko, pojedyncze i gromadne krzyki, jÄ™ki, oderwane strzaÅ‚yrusznic i pistoletów, wycie przerażenia.Napastnicy i napastowani,zmieszani ze sobÄ…, kÅ‚Ä™biÄ… siÄ™ w niepojÄ™tym zwichrzeniu; nastÄ™pujerzez, spod wiru krew wypÅ‚ywa ciepÅ‚a, dymiÄ…ca, napeÅ‚niajÄ…c surowÄ…woniÄ… powietrze.Pierwsze, drugie, trzecie i dziesiÄ…te szeregi janczarów leżąmostem obalone, stratowane kopytami, pobodzone włóczniami,pociÄ™te mieczem.Lecz biaÅ‚obrody Kiaja,  lew boży , rzuca wszyst-kie nastÄ™pne w war bitwy.Nic to, że kÅ‚adÄ… siÄ™ pokotem jak Å‚an podburzÄ… - walczÄ….WÅ›ciekÅ‚ość ich ogarnia, Å›mierciÄ… dyszÄ… i Å›miercipragnÄ….Aawa koÅ„skich piersi prze ich, przechyla, obala, wiÄ™c bodÄ…nożami brzuchy koÅ„skie; tysiÄ…ce szabel tnie ich bez wytchnienia;ostrza wznoszÄ… siÄ™ jak bÅ‚yskawice i spadajÄ… na gÅ‚owy, karki, rÄ™ce -i oni tnÄ… jezdnych po nogach, po kolanach, wijÄ… siÄ™ i kÄ…sajÄ… naksztaÅ‚t jadowitego robactwa - ginÄ… i mszczÄ… siÄ™.Kiaja,  lew boży ,coraz nowe szeregi rzuca w paszczÄ™ Å›mierci; krzykiem zachÄ™ca do611 Henryk Sienkiewiczboju i sam ze wzniesionÄ… krzywÄ… szablÄ… rzuca siÄ™ w odmÄ™t.Wtemolbrzymi husarz, niszczÄ…c wszystko przed sobÄ… jak burza, dopadado biaÅ‚obrodego starca, staje w strzemionach, by ciąć tym okrop-niej, i ze strasznym zamachem spuszcza ostrze koncerza ná sÄ™dziwÄ…gÅ‚owÄ™.Nie wytrzymaÅ‚a ciÄ™cia ni szabla, ni kuta w Damaszku mi-siurka - i Kiaja, rozciÄ™ty niemal do ramion, pada, jakby strÄ…conygromem, na ziemiÄ™.Pan Nowowiejski, on to byÅ‚ bowiem, straszne już szerzyÅ‚ poprzed-nio zniszczenie, bo nikt siÄ™ jego sile i ponurej wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci oprzećnie mógÅ‚, lecz teraz najwiÄ™kszÄ… oddaÅ‚ w bitwie przysÅ‚ugÄ™ zwaliwszystarca, który sam jeden podtrzymywaÅ‚ dotychczas walkÄ™ zaciÄ™tÄ….KrzyknÄ™li strasznym gÅ‚osem na widok Å›mierci wodza janczarowiei kilkunastu z nich wymierzyÅ‚o janczarki w pierÅ› mÅ‚odego rycerza,on zaÅ› zwróciÅ‚ siÄ™ ku nim - do nocy posÄ™pnej podobny.I zaniminni rycerze zdoÅ‚ali na nich uderzyć, huknęły strzaÅ‚y, po którychpan Nowowiejski zdarÅ‚ konia i przechyliÅ‚ siÄ™ na kulbace.Dwóchtowarzyszów pochwyciÅ‚o go w ramiona, lecz owemu uÅ›miech, gośćdawno nie bywaÅ‚y, rozjaÅ›niÅ‚ twarz ponurÄ… i zaraz zrenice przekrÄ™-ciÅ‚y mu siÄ™ w tyÅ‚ gÅ‚owy, a zbielaÅ‚e usta poczęły szeptać jakieÅ› sÅ‚owa,których w zgieÅ‚ku bitwy nie można byÅ‚o dosÅ‚yszeć.TymczasemzachwiaÅ‚y siÄ™ ostatnie szeregi janczarskie.Waleczny Janisz-baszachciaÅ‚ jeszcze bitwÄ™ odnowić, lecz już szaÅ‚ strachu ogarnÄ…Å‚ ludzi, jużnie pomogÅ‚y wysilenia; zmieszaÅ‚y i zwichrzyÅ‚y siÄ™ szeregi, a parte,bite, tratowane, ciÄ™te, nie mogÅ‚y przyjść do sprawy.Wreszcie pÄ™kÅ‚y,jak pÄ™ka zbyt naprężony Å‚aÅ„cuch i ludzie, jak pojedyncze ogniwa,rozlecieli siÄ™ na wszystkie strony, wyjÄ…c, krzyczÄ…c, rzucajÄ…c broÅ„i osÅ‚aniajÄ…c gÅ‚owy rÄ™koma.Jazda biegÅ‚a za nimi, a oni nie znajdujÄ…cdość przestrzeni do luznej ucieczki stÅ‚aczali siÄ™ chwilami w jednÄ…zbitÄ… masÄ™, na której karkach jechali jezdzcy pÅ‚awiÄ…c siÄ™ we krwi.Walecznego Janisza-baszÄ™ grozny Å‚ucznik pan Muszalski ciÄ…Å‚ szablÄ…po karku, aż szpik pacierzowy wytrysnÄ…Å‚ owemu z przeciÄ™tych krÄ™-gów i poplamiÅ‚ jedwabie oraz srebrnÄ… Å‚uskÄ™ karaceny.Janczarowie,612 Pan WoÅ‚odyjowskipobity przez piechotÄ™ polskÄ… dżamak i część rozproszonej jużz samego poczÄ…tku bitwy jazdy, sÅ‚owem: caÅ‚a tÅ‚uszcza turecka ucie-kaÅ‚a teraz w przeciwnÄ… stronÄ™ obozu, gdzie nad gÅ‚Ä™bokÄ… przepaÅ›ciÄ…sterczaÅ‚ stromy, na kilkadziesiÄ…t stóp wysoki wiszar. Tam strachpÄ™dziÅ‚ szalonych. Wielu rzucaÅ‚o siÄ™ w przepaść  nie dlatego, by ujśćśmierci, lecz by nie polec od rÄ™ki Polaków.Tej rozpaczliwej rze-szy zabiegÅ‚ drogÄ™ pan BidziÅ„ski, strażnik koronny, lecz nawaÅ‚nicaludzka porwaÅ‚a go wraz z ludzmi i strÄ…ciÅ‚a na dno przepaÅ›ci, którapo krótkim czasie wypeÅ‚niÅ‚a siÄ™ prawie po brzegi stosami zabitych,rannych i zduszonych.Z dna podnosiÅ‚y siÄ™ jÄ™ki okropne, ciaÅ‚a drgaÅ‚y w konwulsjach,kopiÄ…c siÄ™ wzajem nogami lub drÄ…c pazurami w skurczach konania.Do wieczora brzmiaÅ‚y te jÄ™ki i do wieczora poruszaÅ‚a siÄ™ masa ciaÅ‚,lecz coraz wolniej, coraz nieznaczniej, aż o pierwszym zmrokuucichÅ‚a.Straszne byÅ‚y skutki uderzenia husarii.OÅ›m tysiÄ™cy jan-czarów pociÄ™tych mieczami leżaÅ‚o przy rowie otaczajÄ…cym namiotyHusseina-baszy nie liczÄ…c tych, którzy zginÄ™li w ucieczce lub na dnieprzepaÅ›ci.Jazda polska byÅ‚a w namiotach, pan Sobieski tryumfowaÅ‚.TrÄ…by i krzywuÅ‚y gÅ‚osiÅ‚y już chrapliwymi dzwiÄ™kami zwyciÄ™stwo,gdy wtem najniespodzianiej bitwa zawrzaÅ‚a na nowo.Oto wielki hetman turecki Hussein-basza na czele swych kon-nych gwardii i reszty wszystkiej jazdy pierzchnÄ…Å‚ po zÅ‚amaniu jan-czarów przez bramÄ™ do Jass wiodÄ…cÄ…, lecz gdy tam pochwyciÅ‚y gochorÄ…gwie Dymitra WiÅ›niowieckiego, hetmana polnego, i poczęłysiec bez litoÅ›ci, wróciÅ‚ nazad do obozu, by szukać innego wyjÅ›cia,zupeÅ‚nie jak zwierz, otoczony w kniei, szuka, którym by siÄ™ mógÅ‚wymknąć przesmykiem.WróciÅ‚ zaÅ› z takim impetem, że rozbiÅ‚w mgnieniu oka lekkÄ… chorÄ…giew semeÅ„skÄ…, zamieszaÅ‚ piechotÄ™po części już rabunkiem obozu zajÄ™tÄ… - i dotarÅ‚  na pół strzeleniaz pistoletu do samego pana hetmana. Już w samym obozie byliÅ›my bliscy przegranej - pisaÅ‚ pózniej panSobieski - co, że siÄ™ nie staÅ‚o, przypisać to należy ekstraordynaryjnej613 Henryk Sienkiewiczrezolucji husarzy. RzeczywiÅ›cie natarcie Turków byÅ‚o straszne, bodokonane pod wpÅ‚ywem najwyższej rozpaczy - i tym straszniejsze,że zupeÅ‚nie niespodziewane.Lecz husaria, nie ostygÅ‚szy jeszczez bojowego żaru, ruszyÅ‚a ku nim z miejsca w najwiÄ™kszym pÄ™dzie.Pierwsza uderzyÅ‚a chorÄ…giew Prusinowskiego, i ta osadziÅ‚a atakujÄ…-cych; za niÄ… runÄ…Å‚ ze swoimi Skrzetuski, po czym w caÅ‚ym wojskujazda, piechota, ciury obozowe, jak kto staÅ‚, gdzie kto byÅ‚, wszyscyrzucili siÄ™ z najwiÄ™kszÄ… zaciekÅ‚oÅ›ciÄ… na nieprzyjaciela i wywiÄ…zaÅ‚asiÄ™ bitwa nieco bezÅ‚adna, lecz furiÄ… nie ustÄ™pujÄ…ca atakowi husarzyna janczarów [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •