[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dlaczego Aria nie jest w jego ramionach?Dlaczego Roar nie przywitał się z nim ani nawet nie uśmiechnął? Wtedy uderzył go nastrój Arii.Był tak ciężki i ciemny, że aż się zachwiał pod jego naporem.– Perry – Aria popatrzyła na Roara.Oczy zaszły jej łzami.– Co się stało? – zapytał, ale już wiedział.Nie mógł w to uwierzyć.Wszystko, co Kirra powiedziała o Roarze i Arii, a w co nie chciał wierzyć, było prawdą.Popatrzył na Roara.– Coś ty narobił?Roar nie chciał spojrzeć mu w oczy, a twarz miał białą jak kreda.Perry poczuł, jak rozpala się w nim gniew.Rzucił się na Roara, obrzucając go przekleństwami.Aria próbowała go odciągnąć.– Perry, przestań!Roar był zwinniejszy i już po chwili przyciskał ramiona Perry’ego do ziemi.– Chodzi o Liv – powiedział.– Perry.chodzi o Liv.38ARIARoar w końcu przemówił, a na dźwięk jego słów Arii pękło serce.– Nie mogłem nic zrobić.Nie mogłem powstrzymać Sable’a.Przepraszam, Perry.To się stało tak szybko.Odeszła.Straciłem ją, Perry.Liv nie żyje.– Co ty wygadujesz? – powiedział Perry, odpychając Roara.Spojrzałna Arię zagubionym zielonym spojrzeniem.– Dlaczego on tak mówi?Aria nie chciała odpowiedzieć.Nie chciała, by usłyszał to od niej, ale nie mogła milczeć.– To prawda.Tak mi przykro.Perry mrugał z niedowierzaniem.– Moja siostra? – Ton jego głosu, bezbronny i delikatny, miażdżył ją na kawałki.– Co się stało?Tak szybko, jak potrafiła, opowiedziała Perry’emu o układzie Hessa i Sable’a dotyczącym wspólnej wyprawy do Wielkiego Błękitu, i o tym, co się działo z Talonem.Nie chciała tego robić, ale Perry musiał wiedzieć, że życie chłopca jest w niebezpieczeństwie.Kiedy mówiła, kręciło jej się w głowie.Brakowało jej tchu i czuła się obco, jak wtedy, gdy była niewidzialna w Sferach.Od dawna tyle nie mówiła, kiedy jednak w końcu skończyła, lasywydały jej się bardziej pogrążone w ciemności.Perry patrzył to na nią, to na Roara oczami pełnymi łez.Ariawidziała, jak walczy ze sobą, próbując się skupić.Próbując się opanować.– Talon jest uwięziony w Reverie? – powiedział w końcu.– Talon i tysiące innych ludzi – odpowiedziała.– Jeśli ich nie wydostaniemy, skończy im się tlen.Jesteśmy ich jedyną nadzieją.Perry wskoczył na konia, zanim jeszcze skończyła mówić.– Odzyskaj Cindera – nakazał Twigowi.Aria zapomniała, że Twig stoi przy nich.– Co z nim?– Rogi go porwały.– Perry wskoczył na siodło i podjechał do Arii, wyciągając do niej rękę.– Jedziemy!Aria zerknęła na Roara.Spodziewała się, że tego dnia wiele się wydarzy, jednak nie brała pod uwagę, że nagle się rozstaną.– Pojadę z Twigiem – powiedział Roar.Napięcie między nima Perrym nadal było wyczuwalne.Aria pospiesznie uściskała go, po czym chwyciła Perry’ego za rękę.Wciągnął ją za siebie i koń zaczął biec, zanim zdążyła się dobrze usadowić.Odruchowo objęła Perry’ego w pasie.Liv odeszła na raziew niepamięć.Roar i Cinder również.Nie liczył się nikt prócz Talona.Przez koszulę Perry’ego Aria czuła linie jego żeber.Ruchy mięśni.Był prawdziwy.Był blisko niej, tak jak pragnęła tego od tygodni – od miesięcy.Nic się jednak nie zmieniło.Nadal dzielił ich ogromny dystans.39PEREGRINEPerry gnał konia w stronę Reverie, pod niebem, na którym piętrzyłsię eter.Od czasu do czasu między drzewami widział skrawki linii horyzontu, nad którą pulsowało światło eterowych lejów.Kierowali się na południe, prosto w serce burzy, Perry nie miał jednak wyboru.Talon byłuwięziony.Przed oczami przemykały mu obrazy siostry.Bezsensowne rzeczy.Jak Liv przypierała go do ziemi, gdy byli mali, próbując go uczesać.Jej śmiech, gdy w ramionach Roara siedziała na plaży.Jak kłóciła się z Vale’em o jego umowę z Sable’em, niemal uciekając się do ciosów.Perry nie mógł pogodzić się z myślą, że już nigdy jej nie zobaczy.Teraz miał już tylko Talona.Jedyna rodzina, jaka mu pozostała.Perry zerknął na dłonie Arii, które mocno go oplatały.Może się mylił.Może jednak miał kogoś więcej.Im bliżej byli Reverie, tym wyraźniejszy stawał się zapach niesiony przez ciepłe podmuchy wiatru, które poruszały gałęziami [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •