[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Głupie i perfidne prawo, które w następnym stuleciu miało się nazywaćczystkami i które faszyści zastosowali wobec antyfaszystów, a antyfaszyści i rzekomiantyfaszyści wobec faszystów: Skoro cię nie zabijam, to zabiorę ci pracę.Zabraniam ci,uniemożliwiam ci pracować.Maria Rosa zaś była teraz praczką.I gdy o tym myślę, znowu ściska mi się gardło.Bo niezapomniałam jeszcze upokarzającego codziennego trudu, którego doświadczyłam, kiedy niąbyłam i zarabiałam na życie jako praczka.Nie wymazałam z pamięci, o nie, tych koszy z brudnąbielizną, które nosiłam do pralni przy via de'Lavatoi.Tych śmierdzących prześcieradeł, zasranychmajtek, zasmarkanych chustek, które tarłam, mydliłam, płukałam, strzepywałam, wyciskałam popół lira za kosz& Szyć? Ech! Wynalezli maszynę do szycia.Na wystawie światowej w Paryżu w1855 roku Isaac Singer dostał pierwszą nagrodę za cud zwany grzbietem żółwia i jego firmawdrożyła seryjną produkcję.Eksportowała maszyny także do Livorno, gdzie sklepy przy viaGrande trzymały ją na wystawie z dobrze widoczną ceną.Tysiąc pięćset lirów, czyli trzystaskudów, równowartość dwóch wołów.Ale nawet gdyby Ojciec Niebieski podarował mi jedną zadarmo, powiedziałabym: Nie, dziękuję.Kobiece suknie, przynajmniej te, które nosiły bogatekobiety, stały się diabelskimi urządzeniami.Staniki podtrzymywane przez dziesiątki drutów izasznurowane tak ciasno, że zmniejszały obwód talii do czterdziestu centymetrów.Płaszcze zeskosów, drapowane dekolty.Podszewki na podszewkach, falbanki na falbankach, spódniceprzypominające kopuły katedry.Tak szerokie, Jezu, takie przesadne, że w dolnym obwodziemierzyły nie mniej niż siedem metrów i nawet krynolina nie była ich w stanie utrzymać.Podspodem trzeba było montować rusztowanie z metalowych kół, zwane cage, czyli klatką, iwszystko to wymagało maestrii dla mnie niedostępnej oraz zakładu pełnego pomocnic.Więcprzestałam szyć.Pomiędzy jednym a drugim praniem łatałam jeszcze ubrania.Ale tylko nędznełachmany z łatami na tyłku, a nie faramuszki obcokrajowców, którzy zatrzymywali się w hoteluPeverada.Do łatania trzeba pewnych rąk, a moje stale się trzęsły.Zapewne z powoduniedożywienia.(Wiesz, w tych latach nie byłam naprawdę gruba.Z powodu przymusowychpostów schudłam do sześćdziesięciu kilogramów i skóra wisiała na mnie w fałdach, jak to siędzieje u słoni).A może ręce trzęsły się z powodu zmartwień, smutku, które mnie zjadały? Bożeświęty, zakochałam się w Adonisie, a znalazłam się obok kulawego kaleki z potwornie oszpeconątwarzą.Poślubiłam młodego lwa, który na wojnie stawiał czoło hordom Austriaków, a w czasiepokoju przewodził tłumom w atakach na arsenały lub nawracał pięścią wszystkich, którzymyśleli inaczej niż on a teraz żyłam z apatyczną larwą.Z cieniem, który potrafił tylko mniezapładniać, zmuszać do rodzenia dzieci, a te nic mnie nie obchodziły.I na próżno protestowałamGiobatta-nie-dotykaj-mnie, jestem-zmęczona, nie-mam-ochoty.(Czy przestałam go kochać? Tawątpliwość często mnie nachodziła).Ale rozdrażnienie i smutek były także spowodowaneobecnością mojej byłej nieprzyjaciółki Teresy.W 1853 roku Gasparo oddał ducha Bogu, Teresazostała sama i Giobatta sprowadził mija na via San Carlo 15, gdzie prawie od razu zachorowałana kataraktę.%7łyła biedaczka w ciemnościach, w zupełnych ciemnościach! Trzeba ją było ubierać,rozbierać, karmić, pomagać jej w siadaniu na urynał, myć ją, i za każdym razem zadawałamsobie pytanie: czy to możliwe, że kiedyś czułam się taka szczęśliwa? Czy to możliwe, że kiedyśsię śmiałam, kiedyś śpiewałam i że kochałam życie? Potem, nie zastanawiając się, co stanie się zmoimi dziećmi, modliłam się: Boże, pozwól nam umrzeć szybko.Mnie, jemu i ślepej.Prośba, którą z wielką uprzejmością Wszechmogący zaczął spełniać w 1859 roku.Bo wprzeciągu kilku sezonów wszyscy znalezli się w raju.* * *Teresa powędrowała tam pierwsza, zmarła o świcie 26 kwietnia 1859 roku.(Dzień, w którymwybuchła druga wojna o niepodległość i Florencja powstała, wygnała na zawsze księciaLeopolda i Habsburgów-Lotaryńskich.Rok, w którym Piemontczycy pod wodzą nowegogeniusza Camilla Bensa hrabiego Cavour i nowego Sabaudczyka, czyli Wiktora Emanuela II, wsojuszu z Francuzami i Napoleonem III pokonali Austriaków pod Magenta.Zmusili ich dowycofania się do Wenecji i do podpisania rozejmu w Villafranca, Napoleon III jednak oszukał ichi spotkawszy się potajemnie z Franciszkiem Józefem, przywłaszczył sobie Lombardię).BiednaTeresa zmarła na skutek ataku astmy, tak szybko, że zaledwie zdążyła wyjawić Giobatcie, kto gopoczął. Nie mogę odejść, nie wyznawszy ci prawdy, synku.Twój ojciec nie był twoim ojcem.Twoim ojcem był twój stryj.Słowa, które usłyszał jedenastoletni Tommaso i które na starośćpowtórzył swojemu najstarszemu synowi, czyli dziadkowi Augustowi.Giobatta odpowiedział nanie wzruszającym zdaniem: Dziękuję, mamo.To mnie pociesza.Maria Rosa zmarła jesienią1860 roku.(To rok, w którym Cavour, by zdobyć Lombardię, ugiął się przed szantażem i odstąpiłFrancji zarówno Niceę, jak i Sabaudię.Rok, w którym także Toskania, Emilia-Romania, Marche iUmbria wybrały zjednoczenie i po serii plebiscytów oddały się pod władanie potomka KarolaAlberta, w którym widziano jedyną osobę zdolną do zjednoczenia kraju.I rok, w którymGaribaldi wylądował ze swoim tysiącem czerwonych koszul w Marsali, zmiótł niemrawe wojskaburbońskie i uwolnił południowe Włochy, które podczas nieszczęsnego spotkania w Teanopodarował Wiktorowi Emanuelowi).W przypadku Marii Rosy mówię: jesienią 1860 roku i tyle,bo data jej śmierci jest równie niekompletna, jak niepewna jest data jej urodzin.Księga zgonównie podaje ani dnia, ani miesiąca.Wiem jednak, że zmarła, mając trzydzieści osiem czy możetrzydzieści dziewięć lat, na gruzlicę.I pod koniec życia wyglądała jak szkielet.Ważyłaczterdzieści kilogramów.Wiem też, że umarła w wielkim stylu, wygłaszając pogardliwą opinię oSabaudczykach i zaskakujące proroctwo o ich przyszłości, pokazując w ten sposób, że nie zgasław niej gorączka polityczna. Wrobili nas w gówno, Giobatto.Zamiast republiki sprowadziliśmysobie na kark potomków króla Niezdecydowanego.Oj tak, trzeba będzie stu lat, żeby ichwygonić, tych miłośników szubienic.Na koniec wiem też, że została pochowana na Cimiterode'Lupi i że nie mogąc sobie pozwolić na zakupienie dla niej płyty nagrobnej, Giobatta ozdobiłjej grób niewielkim blokiem z alabastru, na którym wyrył małymi literami następujące epitafium:Maria Rosa Cantinipatriotkaszczodre i nieustraszone serceskłońcie się jej pamięciwy, którzy przechodzicie.Giobatta zakończył życie w 1861, roku, w którym gorączka mózgowa zabiła Cavoura, aWiktor Emanuel II został ogłoszony królem Włoch.Umarł 17 listopada, w wigilię swoichurodzin, potrącony przez dwukonną karetę.Nie zamierzał wychodzić z domu tego dnia.Padało,panował ziąb
[ Pobierz całość w formacie PDF ]