[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.177§ IV.O s p r z y m.i e r z e Å„ c a c h k o c h a n k aCzÅ‚owiek, który poÅ›piesza ostrzec drugiego, że zgubiÅ‚ tysiÄ…cfrankowy banknot lub nawetże mu wypadÅ‚a chustka do nosa, uważaÅ‚by za nikczemność uprzedzić tego czÅ‚owieka, że ktoÅ›chce mu wydrzeć żonÄ™.Zapewne, ta niekonsekwencja ma w sobie coÅ› dziwnego, ale osta-tecznie da siÄ™ pojąć.Wobec tego, iż kodeks nie pozwala sobie na dochodzenie praw małżeÅ„-skich, prywatny czÅ‚owiek tym mniej i może siÄ™ poczuwać do wykonywania policji matrymo-nialnej, gdy zaÅ› kto oddaje drugiemu zgubiony banknot, akt ten mieÅ›ci zobowiÄ…zanie, wywo-dzÄ…ce siÄ™ z zasady: PostÄ™puj z drugimi tak, jak chciaÅ‚byÅ›, aby oni postÄ™powali z tobÄ….Ale jak usprawiedliwić i jaki wydać sÄ…d o pomocy, o którÄ… kawaler nigdy nie bÅ‚aga próżnoi której zawsze udziela mu w potrzebie drugi bezżennik, gdy idzie o oszukanie męża? CzÅ‚o-wiek, który nie byÅ‚by zdolny pomóc żandarmowi w tropieniu zbrodniarza, bez skrupułówwyciÄ…ga męża do teatru, na koncert lub nawet do podejrzanego domu, aby jakiemuÅ› znajo-memu, którego mógÅ‚by nazajutrz obojÄ™tnie zabić w pojedynku, uÅ‚atwić schadzkÄ™, majÄ…cÄ… zarezultat albo poczÄ™cie nieprawego dziecka i tym samym pozbawienie rodzeÅ„stwa części ma-jÄ…tku, albo Å›ciÄ…gniÄ™cie szeregu nieszczęść na troje istot.Trzeba przyznać, że uczciwość jestcnotÄ… rzadkÄ… i że czÅ‚owiek, który mniema, iż posiada jej najwiÄ™cej, nieraz w istocie ma jejnajmniej.Niejedna nienawiść wdarÅ‚a siÄ™ do rodziny, speÅ‚niono niejedno bratobójstwo, którenigdy nie miaÅ‚oby miejsca, gdyby jakiÅ› przyjaciel odmówiÅ‚ przysÅ‚ugi, uchodzÄ…cej w Å›wiecieza prosty figiel.Niemożliwe jest, aby czÅ‚owiek nie posiadaÅ‚ jakiejÅ› manii: każdy z nas lubi albo polowanie,albo rybołówstwo, albo grÄ™, albo muzykÄ™, pieniÄ…dze, stół itd.Otóż twoja pasja bÄ™dzie zawszewspólniczkÄ… zasadzki zastawionej przez kochanka; jego niewidzialna rÄ™ka bÄ™dzie kierowaÅ‚ajego lub nawet i twymi przyjaciółmi; dobrowolnie lub mimo woli stanÄ… siÄ™ oni aktorami sce-nek, które on obmyÅ›la nieustannie, aby ciÄ™ wywabić z mieszkania lub skÅ‚onić do zostawieniażony bez nadzoru.JeÅ›li trzeba, kochanek gotów strawić i dwa miesiÄ…ce na zastawienie puÅ‚ap-ki.Sam widziaÅ‚em, jak najprzebieglejszy czÅ‚owiek w Å›wiecie daÅ‚ siÄ™ wreszcie pochwycić.ByÅ‚ to eks adwokat w Normandii.MieszkaÅ‚ w B., gdzie chwilowo staÅ‚ garnizonem puÅ‚kstrzelców.Zgrabny oficer kochaÅ‚ siÄ™ w żonie kauzyperdy; byÅ‚a jednakże otoczona opiekÄ… takczujnÄ…, iż puÅ‚k już miaÅ‚ opuÅ›cić miasteczko, nim para kochanków mogÅ‚a sobie pozwolić nanajmniejsze zbliżenie.ByÅ‚ to już czwarty wojskowy, nad którym udaÅ‚o siÄ™ adwokatowi od-nieść zwyciÄ™stwo.Pewnego wieczora, koÅ‚o szóstej, mąż zażywaÅ‚ przechadzki na terasie, zktórej rozciÄ…gaÅ‚ siÄ™ szeroki widok.WÅ‚aÅ›nie przybyli odjeżdżajÄ…cy oficerowie, aby siÄ™ poże-gnać.Nagle bÅ‚ysnÄ…Å‚ na widnokrÄ™gu zÅ‚owrogi pÅ‚omieÅ„. Och, Boże! to Daudinière siÄ™ pali!. zawoÅ‚aÅ‚ major.ByÅ‚ to stary, poczciwy wiarus, zaproszony na obiad.Wszyscy skoczyli nakoÅ„.MÅ‚oda kobieta, zostawszy sama, uÅ›miechnęła siÄ™ lubo, gdyż równoczeÅ›nie ukryty w za-roÅ›lach kochanek zdążyÅ‚ szepnąć: To tylko sÅ‚oma siÄ™ pali! Pozycje męża osaczono z tymwiÄ™kszÄ… zrÄ™cznoÅ›ciÄ…, ile że doskonaÅ‚y koÅ„ czekaÅ‚ na kapitana i że kochanek, z delikatnoÅ›ciÄ…dość rzadkÄ… w kawalerii, umiaÅ‚ poÅ›wiÄ™cić parÄ™ chwil szczęścia, aby dopÄ™dzić kawalkadÄ™ iwrócić w towarzystwie męża.MałżeÅ„stwo jest prawdziwym pojedynkiem, w którym, aby odnieść zwyciÄ™stwo, należy wkażdym momencie mieć wytężonÄ… uwagÄ™, gdyż jeÅ›li, na swe nieszczęście, na chwilÄ™ odwró-cisz gÅ‚owÄ™, szpada bezżennego szermierza przeszyje ciÄ™ na wylot.178§ V.O pannie sÅ‚użącejNajÅ‚adniejszÄ… pannÄ™ sÅ‚użącÄ…, jakÄ… znam, posiada pani V.y, osoba, która dziÅ› jeszcze od-grywa wÅ›ród najmodniejszych kobiet w Paryżu Å›wietnÄ… rolÄ™ i której pożycie uchodzi za naderszczęśliwe.Panna Celestyna jest osobÄ…, której doskonaÅ‚oÅ›ci sÄ… tak liczne, że, aby je odmalo-wać, trzeba by przetÅ‚umaczyć owych trzydzieÅ›ci wierszy, wyrytych, jak mówiÄ…, w serajuWielkiego WÅ‚adcy, z których każdy zawiera szczegółowy opis jednego z trzydziestu wdziÄ™-ków kobiecych. Jest w tym niemaÅ‚a pewność siebie, aby trzymać przy sobie istotÄ™ tak doskonaÅ‚Ä…!. rze-kÅ‚a do pani domu jedna z przyjaciółek. Och, moja droga, przyjdzie może dzieÅ„, w którym pozazdroÅ›cisz mi Celestyny! Musi mieć jakieÅ› niezwykÅ‚e zalety? Taka zrÄ™czna? Gdzież tam! Przeciwnie. Szyje dobrze? Nie tyka igÅ‚y. Wierna? Jedna z tych wiernoÅ›ci, które kosztujÄ… drożej niż najwyrachowaÅ„sza nieuczciwość. Zdumiewasz mnie, droga! To chyba twoja mleczna siostra? NiezupeÅ‚nie.WÅ‚aÅ›ciwie jest ona caÅ‚kiem do niczego, ale w caÅ‚ym domu nie ma osoby,która by mi byÅ‚a równie użyteczna.JeÅ›li zechce zostać u mnie dziesięć lat, przyrzekÅ‚am jejdwadzieÅ›cia tysiÄ™cy franków.Och, bÄ™dÄ… to pieniÄ…dze dobrze zapracowane, nie pożaÅ‚ujÄ™ ich zpewnoÅ›ciÄ…!. dodaÅ‚a pani V.y potrzÄ…sajÄ…c znaczÄ…co gÅ‚owÄ….MÅ‚oda przyjaciółka zaczęła wkoÅ„cu pojmować
[ Pobierz całość w formacie PDF ]