[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kaci wysilali się, żeby torturę uczynić jak najboleśniejszą, bo czego by wart był kat,jeśliby nie dał sobie rady z babą i nie wymusił żądnego zeznania.(.)W Wurzburgu, na początku wojny 30-letniej, ktoś zauważył, jak cztery kobiety zakradały siędo czyjegoś składu win.Może chciały się napić, może w celu kradzieży.Ale na tak prostydomysł nikt nie wpadł, wpaść nie chciał.Celem musiała być jakaś schadzka z diabłami.Wziętena tortury, przyznały się, że są czarownicami, wymieniły jakichś niby - wspólników, ci wmękach wymienili innych jeszcze - i w ten sposób nabrało się czarowników i czarownic tyle, żelubiący porządek książę biskup wurzburski rozkazał, ale palenie winnych odbywało sięregularnie co wtorek, i aby za każdym razem palono nie mniej jak 15 osób.(MarianZdziechowski, O okrucieństwie )68 Powiada się, że duch silny, ale ciało mdłe.Ciało paskudne, ciężkie, ziemskie, zaś duchlotny, czysty i w ogóle przyjemny.Narzekamy na ciało i żałujemy, że pęta naszego ducha.Tymczasem całe szczęście, że pęta, i że tylko to nas chroni od generalnej i ostatecznej katastrofy.68 Przegląd Współczesny 1928, nr-y 74, 75, 76.Przedruk: Znak, Kraków 1993.93Wymagania ciała są skromne, to znaczy ograniczone.Ciało wyraznie wie, czego chce, idomaga się tego bez ogródek.Cóż jest takiego okropnego w wymaganiach ciała? Chce żyć, chcesprawnie funkcjonować, nie chce, żeby bolało.Kiedy jego żądania są spełnione, nie wymyśla jużdalszych.Obżarstwo, pijaństwo, rozpusta są grzechami ducha (wyobrazni) przeciwko ciału, najego koszt i wbrew jego protestom, wcale nie odwrotnie, choć właśnie zwykło się uważaćodwrotnie.Ciało jest uczciwe i poczciwe.To ono ostatecznie płaci wszystkie rachunki, nie tylkoswoje, ale także za wszystkie szaleństwa naszego ducha.Duch nie ma żadnych ograniczeń.Może sobie pomyśleć cokolwiek, a każdy jego pomysł stajesię żądaniem.Strach pomyśleć, co by się działo, gdyby każdą myśl przekuto w czyn , do czegonamawiają nas romantycy.Na szczęście przeszkadza im w tym ciało, stąd szczególna nienawiśćromantyków do ciała.Gdyby duch miał całkowitą swobodę wcielania w czyn swoich pomysłów,odbyłby natychmiastową kopulację z wszystkimi kobietami świata (używając do tego ciała,oczywiście), a rywali położyłby trupem.(Duch męski.Nigdy nie poznam ducha kobiecego, aleprzypuszczam, że też nieładne rzeczy by się działy, gdyby mógł pohulać sobie dowolnie).Tohipotetyczna skrajność, która ilustruje tendencję.Pewne jest, że gdyby wyobraznia mogłazabijać, byłbym już od dawna mordercą.W słusznej czy niesłusznej sprawie.Duch czysty? Duch sprawiedliwy? Bez żartów.Różne rzeczy dzieją się w ludzkich głowach iwielkie to szczęście, że nie mogą się przenieść na inny teren inaczej, jak tylko pokonując opórmaterii.Opór, przed którym albo rezygnują, albo też odkształcają się po drodze i rzadko sięrealizują w swojej pierwotnej, czystej postaci.Adolf Hitler był wyraznie rozgoryczony, kiedytępe życie stawiło opór jego błyskotliwym pomysłom.Wielcy przywódcy zawsze byli obrażenina rzeczywistość.Nie twierdzę, że w głowie dzieją się tylko rzeczy złe.Ale niech nas Pan Bóg broni, żebypomysły szlachetne, altruistyczne, również spełniały się duchowi automatycznie.%7łeby każdyplan urządzenia świata zrodzony w pojedynczej głowie, przekonanej, że tylko ten jeden jedynyplan jest właśnie tym, którego akurat światu potrzeba, był realizowany dokładnie i samoczynnie.I dobry Pan Bóg broni nas przed tym rzeczywiście, dając nam materię, czas i przestrzeń, wktórych wszystko musi się jednak rozegrać.Dosyć szkód już wyrządzili zarozumiali maniacy, aco dopiero, gdyby mieli wolną rękę.W teatrze straszą reżyserowie z pomysłami, są tacy, którzyby chcieli wyreżyserować cały świat.Maniakalni dobroczyńcy, wychowawcy, pedagodzy.Taki Jean Jacques Rousseau.Do dzisiaj nas trują jego pomysły.Ciekawe byłoby zresztąprześledzić - jeżeli już o nim mowa - związek między wzlotami ducha a zatwardzeniem.Imbardziej który myśliciel, artysta, prorok wzlatywał duchem w im czystsze rejony, tym bardziej -sądząc z biografii - cierpiał na zatwardzenie, kolki i wzdęcia.Statystyka w tym względziesugeruje regułę.Tym czytelnikom, którym moje spostrzeżenie wyda się wulgarne, proponujębardziej eleganckie słowo: constipation.Duch czysty ? Ciało brudne ? Zmysł powonienia każe nam unikać smrodu.Ciało nawetnajwiększego zbrodniarza nie lubi przebywać w pobliżu padliny, a najczystszy duch bezdrgnienia obcuje duchowo z największym świństwem.Im większe świństwo, tym bardziejprzyciąga ducha.Duch zawsze lubił publiczne egzekucje, lubił gromadzić się wokół ulicznychwypadków, czytać o mordach seksualnych.W czasach, kiedy jeszcze wojowano ręcznie, tylkozmęczenie fizyczne, omdlałość rąk, kładło koniec rzeziom.Duch rżnąłby dalej.Niech się duch nad tym zastanowi. (Sławomir Mrozek, Ciało i duch )69Ciało.Jedyne, co w nas prawdziwie biologiczne, prawdziwie z natury.I jedyne, coprawdziwie niewinne.Ciało żyje jak musi, to znaczy musi jeść, pić, spać, wydalać i rozmnażaćsię.Reszta, czyli to, co bezcielesne, czyli duchowe, żyje jak chce albo jak nie chce, wedleróżnych widzimisię.Ciało jest poza dobrem i złem, jest moralnie obojętne; to, że jakiśbiałoskóry osobnik nienawidzi jakiegoś osobnika czarnoskórego bądz żółtoskórego, nie jestsprawą ciała, tylko ducha, ciało nie zna nienawiści, ciało zna tylko ból, głód, ciepło albo zimno.69 Dialog 1976, nr 12; przedruk w: Sławomir Mrożek, Małe listy, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1982.94W Wielkiej liczbie jest wiersz dość okrutny, nazywa się Pochwała złego o sobiemniemania.Myszołów nie ma sobie nic do zarzucenia.Skrupuły obce są czarnej panterze.Nie wątpią o słuszności czynów swych piranie.(.)Szarańcza, aligator, trychina i giezżyją jak żyją i rade są z tego.(.)Nic bardziej zwierzęcegoniż czyste sumieniena trzeciej planecie Słońca.Tylko zwierzęta czynią zło i pozostają niewinne - jako pozbawione świadomości.Gdybyciało ludzkie całkowicie pozbawić tejże świadomości, człowiek byłby zapewne również zewszystkiego uniewinniany.Stąd wywodzi się jeden z paragrafów kodeksu karnego, łagodzącykarę z uwagi na tak zwaną ograniczoną świadomość, gdy np.czyn przestępczy został popełnionyw afekcie, czyli dominacji zmysłów, więc czegoś wprost pochodnego od właściwości ciała.Imdalej od przeciętnej świadomości w kierunku czystej egzystencji , tym kara staje się niższa, ażdo zaniku w przypadku stwierdzenia stałego i silnego zaburzenia psychicznego.Zatem tylkowariaci bywają niewinni jak myszołów czy pantera.Słaba to pociecha dla wszystkich.Ale będąca dowodem na niewinność ciała.Cóż jednak z tego, jeśli to ono właśnie ponosiwszelkie konsekwencje zła, które jest produktem ducha.Chcąc się dostać do czyjejś duszy,wydrzeć jej jakąś tajemnicę, zemścić się na niej albo do czegoś ją nakłonić, zabieramy sięwpierw do ciała.I maltretujemy to jedyne, co w nas bez nijakiej winy.Najgorsze, że tylko od ciała nie ma ucieczki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]