[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.TymczasemFey lya, który nigdy nie przepuścił okazji zastraszenia politycznego przeciwnika, niezamierzał dawać yuuzhańskiemu wysłannikowi szansy naprawienia błędu.Dopiero kiedyuznał, \e Yuuzhanin trochę spokorniał, pochylił się nad pulpitem konsolety przywódcy NowejRepubliki, powiódł spojrzeniem po zebranych i przycisnął guzik mikrofonu.- Prosiłeś, \ebyśmy umo\liwili ci wystąpienie przed wszystkimi senatorami - zacząłoschłym tonem.Echo jego głosu poniosło się po ogromnej sali.Senatorowie z wolna zaczęlisię uciszać.- Czy zamierzasz nam wyjaśnić, dlaczego nie pozwalacie odlecieć talfagliańskimuchodzcom?Drugi oczodół, w którym tym razem nie tkwiło fałszywe oko, lekko zadr\ał.- Mowy nie ma - odezwał się butnie Yuuzhanin.- Dobrze znacie nasze stanowisko.Przybyłem tu, aby oznajmić, \e wojenny mistrz przedłu\ył okres oczekiwania na wydanieJedi.W sali obrad rozległ się zdumiony pomruk senatorów.Viqi sprawiała wra\enie równiezaskoczonej, jak chyba wszyscy pozostali.Wojenny mistrz nie był kimś, kto ugiąłby się przedczczymi pogró\kami przywódcy Nowej Republiki.Pomyślała, \e mo\e Nom Anor usiłujeupiec własną pieczeń.Teraz, kiedy Fey lya publicznie opowiedział się po stronie rycerzy Jedi,yuuzhański egzekutor mógł uwa\ać, \e zdoła za jego plecami zawrzeć ugodę z senatorami,którzy zgadzali się iść na ustępstwa wobec Yuuzhan Vongów.Kuatka doszła do wniosku, \eje\eli tak to wygląda, musi natychmiast pokrzy\ować plany Yuuzhanina.W przeciwnymrazie, gdyby Fey lya nagle zginął, zabity przez yuuzhańskich skrytobójców, następnymprzywódcą Nowej Republiki mógłby zostać Nom Anor, a nie ona.Zupełnie nie rozumiała,dlaczego skrytobójcy Tsavonga Lana tak zwlekają.Podała wojennemu mistrzowi kilka dat imiejsc, ale zabójcy nie wykorzystali ani jednej informacji.Nie słyszała te\, \eby wokółFey lyi kręcił się chocia\ jeden podejrzany włóczęga.Nie czekając, a\ senatorowie się uspokoją, wcisnęła guzik swojego mikrofonu.- Jak wytłumaczyć ten niespodziewany atak wyrzutów sumienia, panie ambasadorze?- zapytała.Nom Anor nie przestał sprawiać wra\enia przesadnie pewnego siebie.Jegopoznaczoną bliznami twarz wykrzywił ironiczny uśmiech.- Mo\e wojenny mistrz uświadomił sobie, \e przedstawiciele Nowej Republiki musząmieć trochę więcej czasu, aby spełnić jego ultimatum? - Umilkł i potoczył spojrzeniemjedynego oka po galeriach dla senatorów.- Muszę przyznać, \e uczynili ju\ pierwszy krok wdobrym kierunku - dodał po chwili.- Poprzedniego wieczoru pewien zatroskany obywatelprzekazał w nasze ręce siedemnaścioro młodych Jedi.W wielkiej sali zgromadzeń zapanował taki harmider, \e chyba nikt nie usłyszał kilkuostatnich słów oświadczenia yuuzhańskiego wysłannika.Viqi opadła na siedzenie fotela,równie osłupiała jak pozostali senatorowie.Zastanawiała się, jak to mo\liwe.śaden łowcanagród galaktyki nie mógłby nawet marzyć, \e uda mu się schwytać \ywcem siedemnaścioroJedi.Viqi wątpiła, czy takiej sztuki zdołałaby dokonać nawet cała kompania łowców nagród.Pragnąc przywrócić spokój, Fey lya wyłączył oświetlenie w całej sali.Mimo to musiałodczekać jeszcze kilka minut, zanim uciszyło się na tyle, \e mógł wezwać woznego i polecićandroidom słu\by porządkowej usuwanie z sali obrad wszystkich, którzy mimo wezwanianadal zakłócają przebieg obrad.Kiedy ponownie włączył oświetlenie, jego uszy przylegały do głowy, a wszystkiewłoski na karku je\yły się ze złości.- Nie wierzę ci - odezwał się, patrząc na yuuzhańskiego wysłannika.Podobnie jak większość senatorów, Viqi Shesh tym razem była skłonna się z nimzgodzić.W sali zgromadzeń znów zaczął narastać gniewny pomruk.Zanim jednak przerodziłsię w burzę okrzyków, androidy porządkowe zaczęły surowo napominać krzyczącychsenatorów, \e jeśli się nie uciszą, zostaną usunięci z sali.Nom Anor wyszczerzył zęby i prychnął pogardliwie.- Mam listę.- Demonstracyjnie powoli wyciągnął strzęp, który wyglądał jak zrzuconaskóra wę\a, a potem równie długo udawał, \e coś z niego odczytuje.- Ich przywódca nazywasię Ganner Rhysode - oznajmił po chwili.- Wszystko wskazuje na to, \e zastępcami sąTesarSebatyne i Wookie Lowbacca.Z galerii przedstawicieli Kashyyyka rozległo się \ałobne wycie.Poleciał w tamtąstronę jeden z androidów słu\by porządkowej, ale zanim przystąpił do wykonywaniaobowiązków, zmienił kierunek lotu, trafiony silnym ciosem kosmatej ręki.- Bithanka Ulaha Korę stawiała opór podczas aresztowania i została ranna - mówiłdalej Nom Anor
[ Pobierz całość w formacie PDF ]