[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Uwaga, start - Helena nie bawiła się w odliczanie.Poczuł, jak krew odpływa mu z głowy, lecz była to jedynie reakcja psychosomatyczna.Sonda pozostała nieruchoma jak skamieniała bryła.- Zaraz.chwileczkę.Nie, nic z tego.Phil, ja nie mogę go wystartować! - piskliwy głos krążył pod czaszą skafandra.Nagły skurcz przebiegł przez piersi, serce zadudniło głuchym pulsem w skroniach.Był uwięziony.- Odsuńcie się, sama sprawdzę - kochał teraz nosowy głos Lorny, pragnął, aby tu była, ona jedna dałaby z siebie wszystko.Chciał krzyczeć, wołać, lecz żaden dźwięk nie wydostał się z ściśniętego gardła.- Według komputera awarii uległ system sterowania sondy.Walt, spróbuj ręcznie.Szarpnął dźwignię, lecz wiedział, że tak będzie: zielone oko lampy kontrolnej pozostało martwe.skóra wydaje się opalona, przybiera najpierw szarozielone zabarwienie.- Nie martw się, Walt.Jesteśmy z tobą.Spróbujemy coś wymyślić.Pomożemy ci!.ustaje łaknienie, pożądanie, zanikają ludzkie odruchy.- Przede wszystkim sprawdź bezpieczniki i główne połączenia.Spróbuj zlokalizować awarię.słabnie aktywność psychomotoryczna, pojawia się quasi-hipnotyczny wpływ Czerwonego Karła.- Walt, ty znasz się na tym najlepiej z nas.Możemy przysłać ci narzędzia i automaty.Walt!.pojawia się wspólnota pamięciowai percepcyjno-sensoryczna, otwierają się inne horyzonty pojęciowe, dawny system zbierania danych za pomocą zmysłów i logicznego-intuicyjnego ich przetwarzania zanika, zanika też człowieczeństwo na rzecz kreacji innej formy bytu.- Walt, czy mnie słyszysz? Pomożemy ci!.cena nieśmiertelności.- Gówno mi pomożecie! - ogarnęła go nagła wściekłość.- Cieszycie się, że oszczędzono wam wyboru! Tak, nie musicie brać na pokład podejrzanego, zarażonego, trędowatego!- Przestań, na litość Boską! Opanuj się! Przerwał łączność radiową, spuścił powietrze z pneumatycznych osłon, rozhermetyzował skafander i odrzucił w kąt ciemną banię.Zdjął pulpit.Wszystko było w porządku - wszystko z wyjątkiem ogniw jądrowych.Obydwa, główne i zapasowe, wykazywały praktycznie zerową moc - razem mogły zasilać jedynie neonówkę oświetleniową.A miały starczyć na trzysta lat ciągłej pracy.Wiedział, że niemożliwe stało się faktem.Przy tak nagłym wyzwoleniu mocy cała sonda powinna była zamienić się w kałużę stopionego metalu.Jeszcze raz stanął twarzą w twarz z nieznanymi, przerastającymi go siłami.Z wewnętrznej kieszeni wyjął plastykowy, lustrzany krążek wielkości monety i spojrzał na swoją obcą, stężałą twarz.Nerwowe tiki powiek, rozbiegane spojrzenie, ciemny rumieniec, obrzeżony sinym zarostem.To przecież nie on.Szeroka, prostacka twarz nigdy nie należała do niego, Bezkształtna linia ust z wywiniętą górną wargą.nie.Na pewno nie.Mówił wyraźnie, przeciągając głoski i cedząc słowa.- Cała akcja nie ma sensu.Ja naprawdę potrafię to zrobić.Dlatego, że ja już wiem.I wciąż mam prawo wyboru.Moss, słyszysz mnie?!Lusterko upadło i potoczyło się po podłodze.Rzucił się na nie jak kot na umykającą mysz, niezgrabnie przyduszał urękawicznionymi dłońmi, aż wreszcie chwycił i podniósł do oczu.W srebrnym krążku widniała szeroka, prostacka, oblana niezdrowym rumieńcem twarz.Jego własna twarz.Nie zrobi tego.Przynajmniej nie na trzeźwo.Uszczelnił skafander i wyszedł.Zapalił lampy na piersiach i brnął naprzód, potykając się w kopnym piachu.Gdy stanął na progu domu Kenelma Millera, poczuł w głowie łaskotliwe ukłucie, jakby ktoś udrożnił dotychczas nieprzepuszczalny, zaczopowany kanalik.Tak zawsze rodziły się idee - i te głupie, i najmądrzejsze.Nikt nigdy nie odkrył, skąd bierze się ów impuls, lecz w momentach zagrożenia życia każda iluminacja oznaczała nadzieję, a tej ludzie zawsze, od zarania dziejów, chwytali się z właściwą im wiarą.Walt niespiesznie otworzył bar i wybrał największą butelkę.Otworzył ją i przyłożył szyjkę do ust.Gorąca fala parzyła podniebienie i przełyk, rozlewała się po piersiach i wywoływała lekki ucisk w głowie.Wiedział, że nie może o tym rozmyślać, nie znał siły i możliwości przeciwnika [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl
  •