[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.MaÅ‚a, może piÄ™cioletnia dziewczynka, córka Dzagata Rama, usiadÅ‚a na-schodkach i zaczęła podÅ›piewywać:,,Lovely walé aa gayé.! Lovely walé aa gayé! ",klaszczÄ…c przy tym w dÅ‚onie.Teraz z kolei zdziwiÅ‚ siÄ™ Kedarnath, a po jego minie widać byÅ‚o, że nie jestzachwycony.Skonsternowany ojciec poprawiÅ‚ córkÄ™: Ci panowie nie sÄ… z Lovely, Mira.Idz i powiedz matce, że chcemysiÄ™ napić herbaty. NastÄ™pnie odwróciÅ‚ siÄ™ do Kedarnatha i powiedziaÅ‚: WÅ‚aÅ›ciwie to spodziewaÅ‚em siÄ™ kogoÅ› z Lovely. Nie kwapiÅ‚ siÄ™ jednak zudzieleniem bardziej szczegółowych wyjaÅ›nieÅ„.RLKedarnath skinÄ…Å‚ na to gÅ‚owÄ….Sklep obuwniczy Lovely, jeden z najnow-szych na Nabigandz, miaÅ‚ doskonaÅ‚y wybór damskiego obuwia.Widoczniejego kierownik, zamiast sprowadzać towar z Bombaju, gdzie produkowanowiÄ™kszość damskiego obuwia, szukaÅ‚ dojÅ›cia do miejscowych rzemieÅ›lników,pukajÄ…c do drzwi, do których Kedarnath wolaÅ‚by sam zastukać lub przynajm-niej wystÄ™pować w roli poÅ›rednika.StarajÄ…c siÄ™ jednak nie okazywać, że jestzaniepokojony, powiedziaÅ‚: To jest Mr HareÅ› Channa, który pochodzi z Delhi, ale pracuje dlaPWSOC w Kanpurze.StudiowaÅ‚ obuwnictwo w Anglii.PrzyprowadziÅ‚em gotutaj, żeby mu pokazać, jak nasi miejscowi rzemieÅ›lnicy, używajÄ…c bardzoprostych narzÄ™dzi, produkujÄ… doskonaÅ‚e obuwie.Dzagat skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…, mile poÅ‚echtany.Przy drzwiach wejÅ›ciowych warsztatu staÅ‚ maÅ‚y drewniany taboret i Dza-gat Ram podsunÄ…Å‚ go Kedarnathowi, a ten z kolei ustÄ…piÅ‚ miejsca HareÅ›owi,ale HareÅ› grzecznie odmówiÅ‚.UsiadÅ‚ natomiast na jednym z kamiennych bla-tów, przy którym nikt nie pracowaÅ‚.RzemieÅ›lnicy zesztywnieli, zaszokowani.Wpatrywali siÄ™ w niego z takÄ… wyraznÄ…, nie ukrywanÄ… niechÄ™ciÄ…, że HareÅ› na-tychmiast wstaÅ‚, a zorientowawszy siÄ™, że popeÅ‚niÅ‚ gafÄ™, zwróciÅ‚ siÄ™ do Dzaga-ta Rama z zapytaniem: O co chodzi? Nie wolno na nich siadać?PoczÄ…tkowo Dzagat również boczyÅ‚ siÄ™ na HareÅ›a, ale ujęła go jego bezpo-Å›redniość.Przekonawszy siÄ™, że naprawdÄ™ nie miaÅ‚ zamiaru nikogo obrazić,wyjaÅ›niÅ‚ uprzejmie: Dla rzemieÅ›lnika jego blat to rozi", czyli miejsce pracy"; nie siadasiÄ™ na nim. Nie wspomniaÅ‚ już nawet, że każdy z pracowników szorowaÅ‚codziennie swoje rozi", tak żeby byÅ‚o nieskazitelnie czyste, a czasem nawet,z rana, przed pracÄ…, zmawiaÅ‚ przy nim krótkÄ… modlitwÄ™.Teraz zwróciÅ‚ siÄ™ doswojego syna: Wstawaj.Niech sobie HareÅ› sahib usiÄ…dzie.Pomimo że HareÅ› protestowaÅ‚, iż wolaÅ‚by nikomu nie przeszkadzać w pra-cy, piÄ™tnastoleni wyrostek wstaÅ‚ z krzesÅ‚a obok zszywarki i ustÄ…piÅ‚ mu miej-sca.NajmÅ‚odszy syn Dzagata Rama, który miaÅ‚ lat siedem, wszedÅ‚ z trzemakubkami herbaty.RLKubki byÅ‚y maÅ‚e, z grubego fajansu, wyszczerbione po brzegach, ale czy-ste.Rozmawiali o tym i owym, o strajku w Misri Mandi, o ostrzeżeniachmiejscowej gazety, że Barsat Mahal niszczeje od dymów z garbarni i fabrykiobuwia Praha, o nowych municypalnych podatkach od utargu i o różnychznanych brahmpurskich osobistoÅ›ciach.Wreszcie HareÅ› zaczÄ…Å‚ siÄ™ niecierpliwić, ponieważ nie potrafiÅ‚ dÅ‚ugo sie-dzieć bezczynnie.WstaÅ‚ i zaczÄ…Å‚ siÄ™ rozglÄ…dać po warsztacie, przyglÄ…dajÄ…c siÄ™pracy rzemieÅ›lników.Szyli wÅ‚aÅ›nie partiÄ™ damskich pantofelków, caÅ‚kiemÅ‚adnych, z czarno-zielonymi splatanymi skórzanymi paseczkami.Wprawa rzemieÅ›lników zadziwiÅ‚a HareÅ›a.UżywajÄ…c prymitywnych wÅ‚a-Å›ciwie narzÄ™dzi: dÅ‚uta, noża, szydÅ‚a i mÅ‚otka, szyli buty, których nie powsty-dziÅ‚oby siÄ™ kierownictwo jego przedsiÄ™biorstwa w Kanpurze.GÅ‚oÅ›no wyraziÅ‚swe uznanie, podkreÅ›lajÄ…c, że w tak nieÅ‚atwych warunkach pracy produkujÄ…naprawdÄ™ doskonaÅ‚y towar, co ostatecznie przekonaÅ‚o ich do niego.Jeden z rzemieÅ›lników, mÅ‚odszy brat Dzagata Rama, sympatyczny męż-czyzna z pucoÅ‚owatÄ… twarzÄ…, zapytaÅ‚, czy mógÅ‚by obejrzeć trzewiki brÄ…-zowe półbuty które HareÅ› miaÅ‚ na nogach.HareÅ› zdjÄ…Å‚ je, zastrzegajÄ…c, żenie sÄ…, niestety, zbyt czyste.WÅ‚aÅ›ciwie byÅ‚y teraz zachlapane i oblepione bÅ‚o-tem, ale mimo to podawano je sobie z rÄ…k do rÄ…k, podziwiajÄ…c jakość wyrobu.Dzagat Ram przesylabizowaÅ‚ z wysiÅ‚kiem napis na etykietce: Saxone". Saksena z Anglii powiedziaÅ‚ z niejakÄ… dumÄ…. WidzÄ™, że szyjecie i mÄ™skie buty powiedziaÅ‚ HareÅ›, który zauwa-żyÅ‚ w najciemniejszym kÄ…cie izdebki caÅ‚Ä… kolekcjÄ™ kopyt szewskich mÄ™skiegoformatu zwisajÄ…cych spod sufitu niczym winogrona. Pewnie, że tak odparÅ‚ na to z wesoÅ‚ym uÅ›miechem brat DzagataRama. Ale w damskim obuwiu jest mniejsza konkurencja, dlatego to siÄ™nam bardziej opÅ‚aca. Niekoniecznie powiedziaÅ‚ HareÅ›, wyjmujÄ…c bÅ‚yskawicznie z tecz-ki, ku najwyższemu zdumieniu wszystkich obecnych, nie wyÅ‚Ä…czajÄ…c Kedar-natha, plik tekturowych wykrojów. Niech mi pan powie, Dzagat Ram,uszyliby mi paÅ„scy ludzie, na podstawie tych wykrojów, takie półbuty? Co?Jak pan myÅ›li? Jak to nie? ! brzmiaÅ‚a natychmiastowa odpowiedz Dzagata Rama.RL Ale niech siÄ™ pan zastanowi powiedziaÅ‚ na to HareÅ›, pomimo żeucieszyÅ‚ siÄ™ z tej Å›miaÅ‚ej, szybkiej odpowiedzi.On sam lubiÅ‚ mierzyć siÅ‚y nazamiary, a przez to oczekiwaÅ‚ podobnej postawy od innych.Dzagat studiowaÅ‚ wyciÄ™te z cienkiej tekturki wzory z wielkim zaintereso-waniem, wyobrażajÄ…c sobie od razu caÅ‚y but: jego ksztaÅ‚t, podeszwy, cholew-ki i obcasy, każdy szczegół.ByÅ‚ to rozmiar siódmy trzewików z niskÄ…, sznu-rowanÄ… cholewkÄ…. A jaka to firma? zapytaÅ‚ zdziwiony, marszczÄ…c brwi. Pana butysÄ… trochÄ™ inne niż te na wykrojach. PrzedsiÄ™biorstwo Wyrobów Skórzanych i Obuwniczych Cawnpore.IjeÅ›li wykona pan dobrÄ… robotÄ™, to może nawiążemy z panem współpracÄ™.Dzagat Ram, choć wyraznie zaskoczony i zainteresowany propozycjÄ… Ha-reÅ›a, przez jakiÅ› czas egzaminowaÅ‚ wykroje w milczeniu.Zadowolony, że udaÅ‚o mu siÄ™ zaskoczyć obecnych tekturowymi wykroja-mi, HareÅ› powiedziaÅ‚: ProszÄ™ je sobie zatrzymać.WidzÄ™, że kopyta, które tam wiszÄ…, nie sÄ…standardowe, wiÄ™c jutro wyÅ›lÄ™ panu parÄ™ standardowych, na rozmiar siódmy.PrzywiozÅ‚em kilka par do Brahmpuru.Ale czego jeszcze bÄ™dzie pan potrze-bowaÅ‚ oprócz kopyt? Trzy stopy kwadratowe skóry.cielÄ™cej skóry.po-wiedzmy, w brÄ…zowym kolorze. I skórÄ™ na podbicie przypomniaÅ‚ mu Dzagat Ram. Dobra.I również trzy stopy kwadratowe woÅ‚owej skóry.TomogÄ™ dostać na mieÅ›cie. I skórÄ™ na zelówki i wyÅ›ciółkÄ™? podpowiedziaÅ‚ Dzagat Ram. Nie.To taniocha.SkórÄ™ na wyÅ›ciółkÄ™ i zelówki można dostać wszÄ™-dzie.Sami siÄ™ tym zajmijcie.Dam wam dwadzieÅ›cia rupii na wszystkie wy-datki i na pokrycie kosztów robocizny.MateriaÅ‚ na obcasy też możecie kupićsami, ale przywiozÅ‚em ze sobÄ… kilka zakÅ‚adek i parÄ™ nosków dobrej jakoÅ›ci,bo z tym zawsze sÄ… problemy.I również trochÄ™ dratwy.ale zostawiÅ‚emwszystko u kolegi, u którego siÄ™ zatrzymaÅ‚em.Kedarnathowi zaimponowaÅ‚a przedsiÄ™biorczość HareÅ›a.Obrotny gość!Nie otworzyÅ‚ oczu, ale uniósÅ‚ brwi ze zdziwienia, usÅ‚yszawszy, że ten przygo-towaÅ‚ siÄ™ na różne ewentualnoÅ›ci, chociaż wysÅ‚ano go do Brahmpuru tylko naRLzakup materiałów.ZaniepokoiÅ‚ siÄ™ przy tym, że zostanie pominiÄ™ty w rozmo-wach pomiÄ™dzy Dzagatem Ra-mem i HareÅ›em, szczególnie że ten ostatni per-traktowaÅ‚ już ze sklepem Lovely za jego plecami. Na kiedy buty bÄ™dÄ… gotowe, jeÅ›li przywiozÄ™ wam materiaÅ‚y jutro rano? zapytaÅ‚ HareÅ›. Chyba za jakie pięć dni odrzekÅ‚ Dzagat Ram.HareÅ› zniecierpliwiÅ‚ siÄ™. Pięć dni! Nie ma mowy! MuszÄ™ wracać do Kanpuru
[ Pobierz całość w formacie PDF ]